-
może wreszcie się uda ?
juz wiele razy zaczynałam , mam nadzieję zgubić trochę zbędnych fałdek w te ferie.
-
uda się! musi
-
juz tyle razy zaczynałam ,stosowałam juz chyba wszystkie diety jakie istnieją, jejku ile tego było ....atkins, potem south beach, 1000, kopenhaską i jakoś nigdy nie udało mi się ich dociągnąć do końca ostatnio nawet dorwałam się do diety "shangri la" (czy coś w tym stylu)- facet napisał książkę o tym jak picie pomiędzy posiłkami oleju i wody z cukrem może pozbawić ludzi zbędnej masy- no i już prawie kupiłam zapasowe dwa litry oleju ale...nie to chyba aż zanadto zbzikowane....spróbuję jeszcze raz...tradycyjną metodą -mniej żreć + ograniczyć węglowodany.
dzisiaj wtryniłam paczkę szpinaku, 1,5 puszki tuńczyka, sałatkę z cytryną, 1 śledźia w occie
i 2 jajka. brrr...jakta lista ochydnie wygląda :P
-
ale przyznajesz sie do tego co zjadlas i widzisz swoje bledy - to pierwszy krok. w miare uplywu czasu bedzie coraz lepiej. moze po prostu wyznacz sobie maly cel i potem kolejny kolejny i kolejny az w koncu stwierdzisz ze juz nic nie zostalo co by Ci sie nie podobało.
niemniej, trzymam kciuki, choć może wielkiej wprawy nie mam.
a tak a propo, próbowałaś ćwiczeń? to najlepiej działa! :*
-
hmmm...kiedys chodziłam na shape'a - uwielbiałam to (nawet miałam mini kratke na brzuszku) a teraz tylko studia i ciągle mam doła ,którego zażeram i nie mam czasu na zbiorowe ćwiczenia ...chlip) ...ale masz rację trzeba z tym coś zrobić, dzisiaj spróbuję się zmusić do ćwiczeń.... najgorsze są właśnie dni gdy coś mi nie wyjdzie, nie zdam egzaminu albo po prostu czuję, że mnie wszystko przerasta, wtedy stwierdzam,że "mam wszystko w nosie i już sie nie odchudzam" a następnie wcinam paczkę "nesquika"- wtedy koniec, kiedy jestem nażarta mam jeszcze większego doła, że sie tak głupio poddałam kiedy jest ciepło to chociaż w takich chwilach wychodzę na krótki spacer a teraz?
-
hmmm...kiedys chodziłam na shape'a - uwielbiałam to (nawet miałam mini kratke na brzuszku) a teraz tylko studia i ciągle mam doła ,którego zażeram i nie mam czasu na zbiorowe ćwiczenia ...chlip) ...ale masz rację trzeba z tym coś zrobić, dzisiaj spróbuję się zmusić do ćwiczeń.... najgorsze są właśnie dni gdy coś mi nie wyjdzie, nie zdam egzaminu albo po prostu czuję, że mnie wszystko przerasta, wtedy stwierdzam,że "mam wszystko w nosie i już sie nie odchudzam" a następnie wcinam paczkę "nesquika"- wtedy koniec, kiedy jestem nażarta mam jeszcze większego doła, że sie tak głupio poddałam kiedy jest ciepło to chociaż w takich chwilach wychodzę na krótki spacer a teraz?
-
Witaj
Jeśli tylko chcesz to uda Ci się Najważniejsze jest pozytywne myślenie, to już połowa sukcesu.Staraj się zawsze widzieć coś dobrego bo tak jest łatwiej Trzymam za Ciebie kciuki bo wiem jak to jest
Pozdrawiam Razem damy rade. Już się o to postaramy
-
a teraz masz nas - małymi kroczkami do przodu - i żaden nesquik potrzebny nie będzie - bo uwierz, sama wiem jak to jest! - zaledwie 18 miesięcy i ponad 10 kilo :/
damy radę!
-
Nosy do gory, Dziewczyny
Skoro tu trafilysmy, to popelnilysmy pare bledow, ale jestesmy tu aby je naprawic wiec teraz to juz tylko usmiech
-
jak na razie zjadłam fasolkę po bretońsku (źle , źle, źle), śledzia w occie, 2 jajka, jogurt naturalny i kefir, 1/4 główki sałaty. No i mam nadzieję że to będzie tyle na dzisiaj a jutro juz mam zapis na fitness yeah yeah yeah no i sesja sie kończy ,czyli będzie mniej stresów (mam nadzieję) dziękuję dziewczyny za wsparcie !!! (jaj a wczoraj tak zaszalałam z ciężarkami, że mam zakwasy, chyba troche przesadziłam)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki