No i postanowiłam od 29.01.2007 jestem na diecie. Jest to dieta 1000kcal.
Mam dość słuchania ironicznych komplementów, "pocieszania" mamy - "ale żeś się upasła" i komentarzy ciotek na zjazdach rodzinnych "Agnieszko, znowu ci się przytyło?", "oj bioderka ci urosły" bleeeeee MAM DOŚĆ! ... najbardziej podobał mi się jednak komentarz mojego ukochanego na informacje, że podjęłam się diety "Fajnie, będzie więcej żarcia dla mnie" - myślałam, że go udusze!
KONIEC z TYM!
Zaparłam sie schudnąć 20 kg do 1 lipca! Mam nadzieje że mi się uda. Jeśli się jednak nie uda, chyba totalnie się załamię, bo nigdy nie zaakceptuje swojej wagi.
Pozdrawiam
Ps. to Forum jest jak zbawienie - tyle wsparcia i ciepłych słów, tyle porad i pomysłów po prostu suuuuper!
Zakładki