Strona 1 z 16 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 151

Wątek: moje chwile z pamiętnikiem odchudzania

Mieszany widok

  1. #1
    Awatar elwirra28
    elwirra28 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-08-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    325

    Domyślnie moje chwile z pamiętnikiem odchudzania

    Mam 30 lat, wagę 105,5kg, 164 cm wzrostu.
    Od wczoraj dietuję i nie jest to mój pierwszy raz. Od kiedy pamiętam w moim życiu zawsze pojawiał się temat odchudzania. Dużo w tym wszystkim mojej winy, a właściwie głupoty i słabego charakteru. Po tych wszystkich latach jestem pewna, że najważniejszy w odchudzaniu jest etap końcowy: utrzymanie wagi i zmiana nawyków żywieniowych. Przy każdej kolejnej próbie jest coraz trudniej, organizm już nie daje się oszukać, mam więcej tkanki tłuszczowej itp., itd. Cóż nie mam wyjścia i muszę zawalczyć po raz kolejny. Najlepiej czuję się na diecie 1000kcal. Nie tylko dlatego, że osiągam na niej najlepsze wyniki, ale także dlatego, że chudnięcie 4-5 kg miesięcznie jest dla mnie w sam raz: nie czuję zmęczenia, nie wypadaja mi włosy, mam dużo energii. Bardzo lubię korzystać z dziennika kaloriii, ponieważ tylko w ten sposób potrafię uzmysłowić sobie ile pożeram w ciągu dnia jedzenia. Dzięki temu mogę się kontrolować i wiem co mi wolno.

    30.01.2007r.

    Dziś byłam u lekarza ponieważ dopadła mnie jakaś infekcja wirusowa. Przy okazji wytargałam skierowanie do endokrynologa, bo muszę wreszcie sprawdzić moje hormony. Mam androidalny typ sylwetki (potocznie: jabłko) tzn cały tłuszcz odkłada się na brzuchu i ramionach, dlatego dostałam także skierowanie na USG jamy brzusznej, żeby sprawdzić nadnercza, które jeśli źle funkcjonują produkują zwiekszoną ilość androgenów. Nie znam się na tym, ale warto sprawdzić.

    Śniadanie
    mała grahamka
    plasterek sera żółtego
    banan

    II śniadanie
    3 chlebki ryżowe z algami morskimi
    1/4 opakowania odtłuszczonego serka kanapkowego ze szczypiorkiem

    Obiad
    torebka gotowanego ryżu
    warzyna mieszanka chinska
    schab gotowany

    Kolacja
    Surówka warzywna
    banan


    31.01.2007

    śniadanie
    3 chlebki ryżowe z algami morskimi
    1/4 opakowania odtłuszczonego serka kanapkowego ze szczypiorkiem
    banan

    II śniadanie
    3 chlebki ryżowe z algami morskimi
    1/4 opakowania odtłuszczonego serka kanapkowego ze szczypiorkiem

    Obiad

    1/2 torebki gotowanego ryżu
    warzyna mieszanka chinska
    schab gotowany
    surówka z białej kapusty i marchewki

    Kolacja
    będzie jabłko

  2. #2
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bardzo mocno trzymam kciuki żeby udało Ci się schudnąć! Sama też jestem na diecie 1000 kcal. No i ocywiście staram się ćwiczyć, bo wtedy widać lepsze efekty. Pozdrawiam

  3. #3
    Awatar elwirra28
    elwirra28 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-08-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    325

    Domyślnie

    Klajdusia dzięki za kciuki! Ja też życzę Ci sukcesów

    Najcięższe chwile w odchudzaniu przychodzą wieczorem. W ciągu dnia jakoś daje rade i nie czuje wielkiego głodu, ale wieczorem... Wtedy jest najłatwiej o dietową wpadkę. I to jest moja walka z charakterem. Wiem, że muszę zakończyć ten etap mojego życia, muszę doprowadzić się do porządku, muszę dać sobie pożyć. O już mi lepiej...

  4. #4
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witam Cie cieplo!.
    Najwazniejsze jest to, ze podjelas walke o szczupla sylwetke,a zarazem zdrowie!.
    Wiem sama po sobie,ze poczatki sa trudne,ale wszysko jest do przezwyciezenie,tak wiec badz silna!. Wieczorkiem zapijaj ciepla herbatke,wyjdz na spacer...
    Pozdrawiam .
    Tusia.

  5. #5
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    I ja trzymam kciuki, na pewno dasz rade Znam to wieczne odchudzanie i coraz wiekszy efekt jojo, ale tym razem to juz koniec, prawda? Sciskam.

  6. #6
    Awatar elwirra28
    elwirra28 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-08-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    325

    Domyślnie

    Ziutkaa dziękuję za wsparcie zawsze sobie powtarzam: tym razem schudnę definitywnie, a potem będe utrzymywać wagę, a potem wiesz jak jest... Ale przecież trzeba wierzyć, że się uda, zwłaszcza że tyle wyrzeczeń nie może iść na marne! Pozdrawiam i życzę sukcesów!

    Tusssiaczku dzięki za doping Walkę podjęłam przede wszystkim ze wzgledu na zdrowie. Mój organizm buntuje się już i woła o odpoczynek, wiec nie mam innego wyjścia Jesli chodzi o herbatkę to kupiłam sobie ostatnio melisę na ukojenie nerwów, jakieś zioła Klimuszki i cos tam jeszcze, więc chyba dam radę. Jesli chodzi o spacerki, to powiem szczerze, że dzięki mojemu psu muszę się mobilizować, bo on nigdy nie odpuszcza Mam nadzieje, że za jakiś miesiąc będe mogła pochwalic się jakimiś osiągnięciami...Pozdrawiam i życzę sukcesów!

    No a dzisiaj na śniadanie było:
    grahamka
    twarozek
    dwa ząbki czosnku (wyjątkowo przy przeziębieniu)
    banan

    II śniadanie będzie:
    jogurt fitness line z l-carnityną (ło matko jakie madre napisy)

    Obiad będzie:
    pół torebki ryżu
    warzywa "chińskie" (już ostatni dzień)
    surówka wielowarzywna
    schab gotowany (1/2 kotleta)

    Kolacja:

    chyba odpuszczę

  7. #7
    flex007 Guest

    Domyślnie

    Trzymam kciuki i będę tu czasami zagladać

  8. #8
    kaczuszka123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    3MAM KCIUKI I ZYCZE POWODZENIA :P

  9. #9
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Cześć Elwirko
    Nie znamy się, ale przeczytawszy Twój pamiętniczek postanowiłam skrobnąć kilka słówek
    Jesteś mi isę wydaje, rozsądną kobitką, więc powinien sięten Twój plan udać czego Ci oczywiście życzę Choć ja schudłam może i mało w stosunku do Twojego planu, ale wierz mi, każdy rezultat jest dobry i z każdego, nawet najdrobniejszego spadku na wadze się człowiek cieszy
    Pisz kochana, dalej, co jesz, bo jak Ci sięuda schudnać, to wszystkie na Twoich jadłospisach skorzystamy
    Acha, nie chcę się wymądrzać, ale wiesz, ze zmiana żywienia musi być długoterminowa mam nadzieję, że wiesz...
    Miło Cię widzeć na forum i miło nam Cię bedzie wspierać nie tylko w trudnych chwilach, ale cieszyć się z Twoich sukcesów też

  10. #10
    Awatar elwirra28
    elwirra28 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-08-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    325

    Domyślnie

    flex007, kaczuszka123 dziękuje Wam za trzymanie kciuków Mam nadzieje, że dam radę

    Witaj doty22! Tak rzeczywiście założyłam sobie, że schudnę ale wiem także, że jeszcze dłuuuuuuga droga przede mną. Ostatnio nawet dotarło do mnie, że muszę nauczyć się pokory , ponieważ przez bardzo długi okres czasu pracowałam na moje kilogramy . Tyle samo teraz muszę poświęcić na moje odchudzanie. Wiem, że lekko nie będzie, ale... jak już wspomniałam nie mam wyjścia. Myślę, że początek roku sprzyja pewnym postanowieniom. Wiem również, że ten rok (jesli będe trzymać "właściwy kurs") będzie pełen wyrzeczeń, ale może i sukcesów. Małymi krokami dojdę do celu (mam nadzieje). Wsparcie ze strony osób mających te same cele i ambicje jest dla mnie bardzo ważne. Wierzę, że i ja będe wsparciem dla was, a jesli będzie taka potrzeba służe radą i pomocą

    Pozdrawiam

    dziś

    śniadanie
    2 kromki chlebka ryżowego z algami morskimi
    twarożek z czosnkiem (kontynuacja kuracji przeziębieniowej)
    banan
    kawka z chudym mleczkiem z 1/2 łyżeczką cukru (mam nadzieje, że wkrótce zrezygnuje ze słodzenia)

    II śniadanie
    mała grahamka
    ryba z warzywami

    Obiad
    rosołek drobiowy z makaronem
    skrzydełka kurczaka gotowane
    surówka warzywna

    Kolacja
    jabłko
    jogurt fitness line l-carnityna limonka i aloes


    Ostatnio stwierdziłam, ze warto układać sobie jadłospis na cały dzień, dzięki temu wiem co mam jeść i nie wpada mi do buźki nadprogramowe jedzonko. Jedynym mankamentem jest mała spontaniczność i duża dyscyplina. Hmmm spontaniczność miałam już jak łapałam kilogramy, dlatego teraz przydałby mi się mały reżim. Podczas choroby piłam sporo herbaty z miodem i sokiem malinowym. Wiem, ze sok zawiera dużo cukru, tak samo jak miód, ale tak sobie stwierdziłam, że jak juz wyjdę z tego przeziębienia, to zamiast cukru do herbaty, będe wrzucać miodek. A wy jak sobie radzicie ze słodzeniem kawy i herbaty?

Strona 1 z 16 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •