Wersja do druku
...ehhh pierwszy dzien na uczelni po feriach...i od razu nuuudne zajecia..na dodatek beznadziejny plan zajec :(...az dwa razy mam na 7:00 !! nie wyobrazam sobie jak ja bede wstawac ://
wogule to dzisiaj mam strasznego dola...wszedzie wokol same zakochane pary a ja ciagle sama....wogule czy uda mi sie znalesc jeszcze jakiegos faceta..jeszcze tym bardziej z moim wygladem...buuu..;(
Fatti napewno nie będziesz długo sama i kogoś znajdziesz.
Dla mnie nie byłoby problemu wstawać na 7, bo codziennie wstaję o 6.
..jestem na siebie na okropnie wsciekla ze po prostu brak mi slow ;(...ja juz chyba nigdy nie zmadrzeje...ostatni dolek psychiczny zamienil sie dzisiaj w ogromny atak kompulsow ;( nie wiem jak to bedzie jutro zaczyna sie Wielki Post a ja juz obiecalam sobie ze zero slodyczy...wiec okaze sie...niestety wiem ze musze poniesc konsekwencje dzisiejszego wybryku :( i najpewniej przesunac wskaznik niestety znowu w zlym kierunku ;(
Fatti nie piszesz konkretnie co takiego zrobiłaś.Ale nawet jak przeholowałaś z jedzeniem to od dzisiaj zabieramy się ze wzmożoną siłą za siebie.Jest post więc łatwiej postanowić że nie będziemy tego a tego jadły.
...no tak glupota ludzka nie zna granic....jak dzisiaj weszlam na wage to o malo z niej nie spadlam !! 71,5 kg ...:(...a tak obiecywalam sobie ze 70 kg bedzie taka granica ktorej nie przekrocze...a tu niestety....na dodatek musialam dzisiaj wstac 5:30 mimo ze jestem na wpol przytomna to po powrocie z uczelni zdazylam posprzatac cale mieszkanko :)...a na 12 znowu pedze na zajecia...ehhh ale ze mnie grubas...;(
Ojej Fatti szkoda że waga pokazała ponad 70,ale zobaczysz będzie dobrze tylko sie nie poddawaj i walcz dalej.
Głowa do góry Fatti - nie jet tak źle! Musisz w siebie tylko uwierzyc a będzie dobrze...
Każdy ma gorsze chwile - ważne żeby się przełamac i wrócić do diety!
Pozdrawiam cieplutko
wreszcie jakis pierwszy sukces wagowy...i chyba wlasnie t zmotywowalo mnie do duzej ilosci cwiczen dzisiaj:) ale czuje sie z tym dobrze...dodatkowo humor mi sie poprawil bo rodzice obiecali mi pieniadze na zakup snowboardu :DD ...czy moze byc lepiej?? no tak moglabym jeszcze mieszkac blisko jakiegos stoku :)
Fatti trochę zazdroszczę tego snowboardu... ja nawet na nartach nie umiem jeździć :oops: w ogóle to snowboard zawsze mi się wydaje taki sexi.
A z tym byciem w pojedynkę... ja tak mam od dawna i w sumie całkiem niedawno uświadomiłam sobie, że waga nie ma z tym nic wspólnego. Zakumplowałam się raz z dziewczyną o wiele większej wadze niż moja - podrywała facetów na każdym kroku, aż własnym oczom uwierzyć nie mogłam. No i ... chyba trochę sobie wmawiamy, że to tusza wszystkiemu winna
A przecież babeczki takie jak my na serio mają ogromne powodzenie u facetów - tylko głowa do góry i uśmiech na twarzy.
i dopiero teraz zauważyłam, że się nam piesek z kotkiem spotkały :D