Wersja do druku
Gosia, właśnie :? Poszperałabym w necie na ten temat tylko jak TO nazwac?? :? Bo chyba "poduszeczki po wewnetrznej stronie kolan" nie przejdzie co? :lol: U mnie to tez nie jest twarde, tak sobie czasem to łąpie i myśle, co by tu zrobic zeby to zniknęlo :? :lol:
Jesli chodzi o tą historie z wodą, to niezleee :lol: Chociaz dla ciebie wtedy to musiał być horror :lol: Prąd i woda póki co jest (odpukać) :wink: No uzależniona jestem od tych voltów jak nic :lol: :lol:
Pozdrawiam :D
Klarus...szukalam na niemieckim internecie....po Polsku rzeczywisicie trzeba by bylo jakas opisowa nazwe :? :? :? :? :? :? :?
Po niemiecku "knubbel knie".
Na szczęście Bóg oszczędził mi takich poduszeczek i jestem mu za to bardzo wdzięczna :lol: :lol: :lol:
Z nogami nie mam żadnych kłopotów, więc nie umiem Ci odpowiedzieć, czy rower na to pomoże :roll:
Kasia Ty szczęsciaro 8)
Gosia, znalazłam cos, ale to prawie tylko co nic hehe, na dwóch forach cos o tym piszą, ale nic szczególnie odkrywczego :
http://www.wizaz.pl/forum/archive/in...p/t-54221.html
http://www.wizaz.pl/forum/archive/in...p/t-54221.html - tutaj to o jakims przyrządzie do masowania
O Wizaż, kiedyś aktywnie działałam na tym forum, jako Dalida :wink: :lol: :lol:
Zapisałam sie do ginekologa, jutro na 13 . Niby tylko po recepte na pigułki, a za kazdym razem mam stresa :? Bronie sie przed tymi wizytami rękami i nogami, choc wiem ze musze :? Ehh ten typ tak ma :lol: Nawet nie mam ochoty dzis na aerobik jak pomysle o jutrzejszej wizycie :? No ok ok, nie zrzędze juz, czego sie nie robi dla przyjemności bez ryzyka 8) 8) :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Trafnie to ujęłaś!!! :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Klara23
Aaa, bo to takie mało przyjemne wizyty są, chyba żadna z nas ich nie lubi :roll: :roll: :wink: :wink:
A mi się wydaje że rower powinien pomóc:-) :wink:
Cytat:
Zamieszczone przez her12
Ja dlatego napisałam, że nie wiem, czy rower pomoże na te poduszeczki, bo mimo że jeżdżę od 8 miesięcy codziennie, to nigdy tych poduszeczek nie miałam ....
Gdybym je miała i by zniknęły, to bym wiedziała a tak, to nie wiem :roll: :roll: :roll:
Kasia :lol: :lol: :lol: No niestety - najpierw stres, potem przyjemnośc 8) Tylko zeby potem po tej przyjemności jakiegos stresa "przypadkowego" nie było :? :lol: :lol:
her witam Cie na moim wątku :D :D Mam nadzieje ze rowerek pomoze na ten tłuszczyk, bo bede jezdzic na nim codziennie 8)
A tak poza tym to jestem najedzona ( :? :? :lol: ), wykapana, troszke rozluzniona 8) Dziwne, nic nie robiłam cały dzien, a mięsnie tak jakby mnie bolą troche :? Dziwny ten moj organizm :P Teraz planuje albo poczytać autobiografie Salvadora Dali, albo pogram w Thiefa 3 8) Albo w Simsy :lol: Wiem wiem, dzieciak ze mnie :wink:
Milego wieczorku :D