-
Lubię atmosferę giełdy :)
Zjadłam już owsiankę, mleczko na dokłądke i nawet jakieś dzwięki z siebie wydobywam. Jestem FULL i mam nadzieję, że dziś nie przekroczę jakis normalnych granic :roll: Od jojczenia, ze chcę znów ważyć 64 nie chudnę. Wiem :roll: :roll: :roll:
-
:cry: Czuje sie coraz gorzej
:roll: Zjadłam na obiadek ten makaron
-
To nie marudź tylko bierz sie za siebie! A teraz następuje moment, w którym Ty krzyczysz na mnie. Bo mi też coś ostatnio idzie jak kreqw z nosa :?
Odnoszę wrażenie, że czas wiosenny i letni to zdecydowanie lepszy okres na odchudzanie, perspektywa wylewającego się tłuszczu spod stroju kąpielowego jest motywująca. A teraz.... Luźne płaszcze, grube swetry, mróz sprzyjają obżarstwu... :(
-
Hej Dorotko!
Mam nadzieje, że teraz jest już lepiej:)
I że dzień miałaś udany!!!!
a giełda ciekawa sprawa, troche adrenaliny jeszcze nikomu chyba nie zaszkodziło;)
Dobrej nocy Ci życzę!!!!!!
-
czesc Dorotko :)
jestem wkońcu :) dziękuje Ci bardzo że sie odezwałas do mnie :) zmobilizowało mnie to do wejścia na Forum wkońcu, no i do odwiedzenia mojej wiernej kolezanki po fachu :)
narazie wpadłam życzyć ci miłego dnia i biore sie do pracy , potem klikne u siebie co nie co bo mam zaległości :) a własnie jeśli mogłabym Cie prosić to opisz mi u mnie w paru zdaniach co u Ciebie słychać , bo zanim ja przeglądne tyle stron u Ciebie to troche minie a chciałabym być już na bierząco ...coś rzuciłam okiem , i coś chyba z twoim zdrowiem jest nie tak ...z moim niestety tez.. no ale to potem sie zklikamy
miłego dnia , buziaki , papa
:):)
-
Wpadłam zaprosić Ciebie na kawkę, herbatkę co wolisz. :lol:
-
Kobiteko, krzycz ja tez krzyczec będę. U mnie waga stoi i szlag mnie trafia, nie dlatego, ze nie idzie w dol, ale dlatego, ze jej absolutnie nie pomagam :wink:
Linuniu, kiedyś grałam, ale przestałam, bo zbytnio mi ta adrenalina zaczynala sie podobac, dlatego teraz mam myslenice :)
Sobolcia, no jesteś wreszcie Kolezanko marnotrawna :!: :!: :!: Strasznie sie ciesze :!: Postaram sie strescic u Ciebie te pare tygodni ;)
Reniu dziekuje :!: :!: :!: Chyba herbatka sie zadowolę, bo coś mi po kawie w polaczeniu z lekiami serducho puka... i nie jest to rytm cha-chy.
-
No właśnie ja też zauważyłam, że kawa + leki = kiepskie samopoczucie, mi też serce łomocze, a teraz jak mam lekką nadczynność tarczycy (dawka zmieniona, muszę poczekać, aż zadziała), to w ogóle nie powinnam pić kawy ... a tak lubię :lol: :lol:
Dorotko, musimy wyzdrowieć! :wink: :wink: :wink:
Buziaczki, miłego dnia :)
-
No własnie Kasiu, nie dość, że nie pomagają, to moim zdaniem szkodzą. jak sobie kiedyś przeczytałam opis maxi grippu chyba, to wyrzuciłam od razu.
Ja ratuję się mleczkiem z miodem, piwem z jajkiem, syropem z cebuli i twoim ulubionym czosnkiem :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Dorotko, ja czosnku jako takiego nie tknę za Chiny ludowe :lol: :lol: :lol: ale dzisiaj podejmę desperacką próbę i kupię czosnek w tabletkach, już mnie wykrzywia na samą myśl :lol: :lol: :lol: :lol:
Bleeeeeeeeee