chciałam zmienić tickerek na tak, co pokazuje mi aktualna wagę "TONA" ale się nie da :roll:
Wersja do druku
chciałam zmienić tickerek na tak, co pokazuje mi aktualna wagę "TONA" ale się nie da :roll:
mam nadzieje, że to wszystko przez zbliżający się @. jak nie to inaczej będę musiała sobie z soba porozmawiać. 20 kg poszło w las, a 7 nie pójdzie :?: :shock: :shock: :shock: :shock:
Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
Niestety ale chyba nikt nie ma aż tak silnej woli by trzymać się diety miesiącami albo chociaż tygodniami. Najważniejsze jest to, aby po takim dniu laby nie psuć diety i nie żreć do upadłego mówiąc sobie: " I tak za dużo zjadłam, to co szkodzi wpierdzielić jeszcze 3 schabowe i czekoladę". Też sobie pofolgowałam w weekend ale nie aż tak strasznie, nie chciałam mieć dodatkowych 2000kcal na sumieniu.
Dziś uświadomiłam sobie, co mnie najbardziej motywuje do diety - te szczupłe, opalone małolaty, które moga nosić mini i bluzki do pępka. Jak koło nich przechodzę to czuję się jak taka wielka słonica tocząca swoje tonowe cielsko :? Nie jestem brzydką dziewczyną (skromną też nie hehe) i tak mi sie wydaje, że moje ciało nie pasuje do buzi, te zbędne kilogramy powodują, że źle się czuję we własnym ciele.Czasem chciałabym sobie uciąć łeb i wsadzić go na patyk, chyba wtedy było by mi lepiej samej ze sobą. Chcę w końcu mieć piękne(czytaj szczupłe), buuuu keidy to wreszcie nastąpi :cry: :cry: :cry: Aha jeszcze jedna sprawa mnie dołuje (żeby nie było za kolorowo). Jedyną ładną częscią mego ciała jest biust i chyba msuzę się z nim powoli żegnać bo jak już schudnę 17,5 kg to w jego miejscu będą sterczeć małe, pomarszczone RODZYNY...
Tym pozytywnym akcentem kończę moje dzisiejsze wypociny.
Pozdrawia Was Tłusta Leniwa Niezdyscyplinowana Gruba Dupa czyli ja :evil: :evil: :evil:
byłam w sobotę na koncercie... cała masa zaniedbanych dziewczyn, albo opasłych, albo po prostu jakiś takich bleeee. W każdym wieku. Nie ma brzydkich kobiet, sa tylko niezadbane (faceci uważają, że to kwestia wina :wink: ), ale czemu pojawiły się w jednym miejscu :?: Zlot był:?: Nie dostałam zaproszenia :roll:
Ja to w ogole mam problem, bo buzię mam diecięcia, a dupkę :roll: krowięcia
Powoduje to częste dyskusje w sklepach, kiedy panie widzą mnie do połowy i krzywią się, kiedy nie chce przymierzyć 36 (normalnie górę mam 38 - 36 tylko jak to coś skandynawskie) a dół 40. A spodni nie zakładam na twarz przecież...
Wkurza mnie to, że jak człowiek się odchudza, to 1800 kcal to już prawie przestępstwo. Ale taka jest prawda, w wyniku długofalowej diety czyli ograniczneń, nasz organizm tez sie ogranicza i zadowala coraz to mniejsymi dawkami. Az powie stop. Moj teraz sobie zaparkował na poboczu i czeka, co tez ja z nim dalej zrobie. Ano zrobie, "schudne" go.
Wszystkie schudniemy. Kiedyś.
Co do biustu, co cie pocieszę :lol: przed dieta mialam 85 C, w trakcie 80 B, teraz 75C czasem D to zależy od fasonu. Widzisz w tym logikę :?: Ja nie :roll: Ale dieta wcale źle na niego nie wpłynęła. Zawsze był dobry. Ale teraz jest taki "konkretny" tez sie bałąm rodzynbków minus dwa wklęsłe. Przy wolnym spadaniu z wagi jest szansa, ze dalej bedzie to twoj powod do dumy. A raczej dwa powody :lol: :lol: :lol: :lol:
Doris
też mi sie wydaje że wśród kobiet największym popełnianym grzechem jest zaniedbanie, wystarcza ładniejsze ciuchy, makijaż i jest lepiej :D
Oj Doris z tymi rozmairami to i ja ciebie rozumiem góra 36-38 dół 40 :evil: cudem wcisnełam się ostatnio w 38,ale tak sie wciskałam,że prawie pękły spodnie;)))
Co do biustu to się nie wypowiem kurcze,zawsze byłam zadowolona z mojego 75 C,a teraz co ja widze, biust mi zmalał i to bardzo, C to ja juz na pewno nie mam, włożyłam w niedziele kostium gór mam z gąbkami i co miałam dużą przestrzen w staniku :evil: :evil: suuuuperrrr
co do dietki to aj trzymam kciuki za Ciebie Kochana, dzisiaj nie daj sie żadnym lodom, nie am zadnych urlopów, ja wiem co przechodzisz bo sama dopiero co z tego wyszłam.Tak cieżko pracowałysmy nad zrzuceniem tych kilogramów nie możemy dopuścić do tego, by cała nasza ciężka praca poszła na marne!!
NIE DAMY SIE!!!!!Prawda???
Trzymaj się dzielnie Doris!
Dzień dobry Dziewczynki,
chciałam powiedzieć, że jestem wyspana i w trochę lepszym nastroju. Pije kawkę i myślę o odchudzaniu. Podkreślam MYŚLĘ, bo kawę mam z cukrem. 3 w 1. A do sklepu daleko :roll: .
Waga dzis rano pokazała 66,7. To pewnie @. Ma przyjść jutro. Juz się zapowiedział. Jest punktulany. Nie lubię go.
Inezka :arrow: otóż to :!: :P
linunia dzięki za cieplutkie słowa :D :D :D
NIE DAMY SIĘ
dodam jeszcze, że ze względu na remont kuchni, jadam u Mamy... a tam kusi mnie uśmiechający się tort śmietanowy z owocami. Produkcja mojej rodzicielki. Po prostu palce lizać. I on tam siedzi w tej lodówce i patrzy na mnie z wyższością :roll: .
Ale nie pociąga mnie dzisiaj :lol: :lol: :lol: Nic a nic ;)
buziaczki na resztę dnia
D.
mnie kusi ciepla szarlotka ;)
wprost wlasnie wyjeta z pieca ;)
zycie kobiety jest trudne... ktos sie nie zgadza z tym twierdzeniem? :roll: ;)
Hehe no ja zawsze miałam duży biust, już w 5 klasie podstawówki zaczełam nosić stanik, ale też zawsze byłam gruba. Pocieszam się tym, że moja mama też kiedys była bardzo gruba i miała ogromny biust a teraz jest szczuplutka ale nosi rozmiar C, więc nie jest źle. Mam nadzieję, że schudnę tylko z obwodu a miseczka zostanie w tym samym rozmiarze :PCytat:
Zamieszczone przez Doris76