A może bezpieczniej będzie jak się nie nauczę ;)
Wersja do druku
A może bezpieczniej będzie jak się nie nauczę ;)
aaaaaaaaaaaa ja to jestem dziś roztrzepana jakaś... wczorajszy dzień zamknęłam 1200 kcal na liczniku, ostatni posiłek o 18:00 :D
Jestem z siebie dumna :P a teraz pora śniadać mości panie, czyli dorotka idzie na śniadanie
Matko kochana, a jesli mnie dopada jojo?? I dlatego waga tak gwałtownie skoczyła w górę i nie chce spadać??
Zjadełam śniadanko, kromkę chlebka żytniego pełnoziarnistego OSKROBA - 196 kcal (na płatki, muesli, owsianke patrzeć nie mogę a poza tym wyczytałam, że dorosły człowiek powinien ograniczyc spożycie mleka w podstawowej jego postaci. Uff, bo bez serków, jogurtów, kefirów to ja sobie życia nie wyobrażam :lol: ) wracajęc do chlebka, posmarowałam go cieniutko masłem (PRAWDZIWYM) i już niec grubiej bieluchem - pyszny serek :) i walnęłam z gracją po plasterku pomidorka, O!! Więcej jak 250 kcal to To nie ma :D a najedzona jestem aż miło.
Obiadek to gotowana pierś z kurczaczaczka, ogóreczek małosolny, odrobinka gotowego sosu Łowicza (86 kcal w 100g), więc załość liczę na ok 400 kcal.
Na kolację czeka serek wiejski lub jogurt naturalny z dżemikiem (200 kcal).
razem: 850
Jak byłam na diecie jadłam więcej...
DLACZEGO JA NIE CHUDNĘ??
Miłego dnia :D pusto tu dziasiaj, więć życzę chyba sama sobie ;P
Jakie jo-jo, jakie jo-jo :lol: :lol: :lol: :lol: ooo chciałaby :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nie ma lekko :lol: :lol: :lol: :lol:
Podejrzewam, że to zwykłe wahania wagi, ja ostatnio przez 2 dni ważyłam prawie 57 kg :shock: :shock: :shock: a dzisiaj już 55,9 kg :wink: :D :D :D więc sama widzisz, że to możliwe :lol: :lol: :lol:
Co do pieczywa na śniadanie, to ja jem razowce, pełnoziarniste, amarantusowe i inne takie od jakichś 2 miesięcy i wtedy schudłam, więc nie przeszkadza to w chudnięciu :wink: :wink:
Wcześniej jadałam na śniadania tylko i wyłącznie płatki Fitness, musli lub Frutinę z jogurtem naturalnym, bo mleka nie lubię i nie wyobrażałam sobie, że można inaczej :lol: :lol: :lol: byłam bardzo długo syta po takich płatkowych śniadaniach a po pieczywowych nie :roll: a teraz coś się odwidziało mojemu organizmowi i po pieczywie też jestem syta :P
Teraz np. jem tostowe Schulstady, bo mają od 57 do 66 kcal w 1 kromce, więc niedużo :D
Oskrobę też lubię :wink:
To mnie trochę Kasiu pocieszyłaś, co prawda moja zwyżka wagowa trwa już 10 dni :shock: ale przyje Twoje argumenty i poproszę moja siostrę PANIKĘ, żeby poczekała za drzwiami, nie mniej jednak 3 kilo to dużo :lol:
Zobaczymy co jutro waga mi zakomunkuje...
Tak refleksja mnie naszła przy prasowaniu (nie cierpię tego robić), że za tą naszą walkę o szczupłą sylwetkę, jędrne ciało, zdrowszy wygląd to my wszystkie powinnyśmy dostać odgórnie nadawany tutuł
SUPERMENKI
:lol:
Zgadzam się :) :) :) :) :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
Krok za krokiem
Nigdy już nie będę smokiem
od jutra...
Widzę, widzę te małe literki :lol: :lol: :lol: :lol:
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
do menu doszedł żurek, więc powinnam zamknąć się w 1000-1100 kcal. Nieźle, zważywszy, że zaczne od jutra :lol: :wink:
10 stronka, 10 stronka, 10 stronka
a ja dalej gruba matronka :lol:
witaj doris :)
no trzeba by uczcic jakos ta 10stronke nieprawdaz? moze swiezo wyciskany soczek? ;)
http://www.e-drinks.com.pl/images/dr...maranczowy.jpg
Ja na Twoją 10 stronkę stawiam kawę.
fajne hasełka :D
gratuluję 10 stronki :D
ja mam 50 i zero zmian w wadze :?
miłego dnia
Dzięki Kochane, rozgoście się, gdybym umiała wklejać zdjęcia powklejałabym tu same pyszności, czym chata bogata. Oczywiście pyszności w wersji light. Może to i lepiej, że nie umiem wklejać tych zdjątek :)
Tak czy inaczej wyobraźmy sobie na stole mnóstwo pyszności i chwilę z dalekiej przyszłości, kiedy to nie musimy się ograniczać :D
ehhhhh
ja to dziś w ogóle głodna nie jestem, ale takie przegięcie w drugą stronę też nie jest najlepsze.
Jesteśmy wspaniałe, będziemy wspanialsze, jesteśmy zgrabne, będziemy zgrabniejsze, jesteśmy piekne, będziemy piekniejsze...
No przecież bardziej się nie da :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Inezzka ile ja bym dała za te Twoje 60 na liczniku....
gratuluje 10 stronki :D
Ja też nie ejstem dzisiaj głodna, w ogóle latem to najchętneij bym nie jadła :lol:
Bjedrona witam, witam :)
oby tylko taki brak apetytu trochę się utrzymał, żeby ta cholerna waga drgnęła...
Lato jest cudne dla odchudzaczy, owocki, warzywka, właściwie samą wodą można żyć...
Właśnie a propos, strasznie owoce drożeją :shock:
ja zawitałam do Ciebie po raz pierwszy, ale widzę że świętujecie 10 stronkę ;)
a więc
stawiam Ci pinacolade :D
http://www.drinkinghabits.com/images/pinacolada.jpg
powodzenia w walce i zapraszam do mnie ;)
:*
SpanishGirl witam :D zapraszam częściej :)
Dziewczynki, jak sobie pomyślę, że wieczorkiem pasowałby poćwiczyć, to mi się słabo robi... cuci mnie wyłącznie wizja płaskiego brzuszka i ud godnych łupania orzechów :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Doris pewnie że będę wpadać ;)
ja jestem okropna i mam wymówke od ćwiczeń :P mam problemy ze ścięgnami w prawej nodze. ehh.
ale co tam :) bede za Was trzymać kciuki ;)
:*
no ja przez kontuzję kolana nie mogę jeździć na rowerku, a w zasadzie to poza spacerami moja ulubiona aktywność fizyczna...Chociaż jak siedziałam w Finlandii dwa lata temu przez 6 tygodni, jeżdżąc codziennie masę kilosków przytyłam parę kilo :shock:
oj Doris może i mam 60 na liczniku ale wcale nie wyglądam tak fajnie jak myślisz :?
Inezza, na pewno fajniej, niż się czasem widzisz :lol:
Melduję, że brzuszki zrobione, coś mnie korci, żeby jeszcze...ale poczekam, aż mi przejdzie :roll:
Od jutra, jak Scarlett O'Hara... od jutra plan treningów i jedzonko, które da sie w miare sprawnie obliczyć kalorycznie...
Tak niewiele brakuje mi do końca a motywacja coś kuleje :cry:
Kasiu Cz. nożyce poziome 5 serii po 10, i wszelakie podnoszenia nóżek na boku razy tyleżsamo, to marny wynik, prawda??
Sportsmenka ze mnie jak z koziej dupy trąba
szyja mnie boli od tych brzuszków
Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj
(Krzysztof Pieczyński)
a zatem:
chcę być szczupła i mieć piękne ciało. Nie będę przez to lepszym człowiekiem, nie będę mieć lepszego życia usłanego różami ale bedę mieć satysfakcję, że pokonałam własne słabości. Bo... stać mnie na to :D
Doris, wspaniałej niedzieli życzę i pozdrawiam cieplutko :P
Na tłuszczyk na nogach dobry jest delikatny jogging, może zaczniesz biegać?
http://www.olegvolk.net/olegv/cat/cat5.jpg
Dzien dobry dziweczynki,
jestem :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: dzisiaj waga pokazała 67,5. TYJĘ.
Pójdę oddać się rozpaczy pod prysznicem...
Nie rozpaczaj :lol: :lol: przecież nigdy nie ważymy tyle samo, nie da się :lol: :lol:
Tak wiele czynników ma wpływ na naszą wagę :wink: :wink: ja dzisiaj rano ważyłam 56.1 kg, czyli o 0,5 kg więcej niż na tickerze i wcale nie uważam, że utyłam :wink: :wink:
Kasiu, problem właśnie największy, że ze wzgledu na poważną kontuzję kolana odpada wszystko, co dla niego może być wysiłkiem. Nawet w obcasach mogę chodzić sporadycznie.Mieszkam pieknie więc kiedyś biegałam, teraz uprawiam wyłącznie spacerki. Staram się tylko narzucać tempo. Może dlatego tak ciężko mi zrobić coś z tymi niby-nóżkami.
Widziałam u Ciebie zdjęcia ze spotkanka forumowego :arrow: ALE TY LASKA JESTES FIU FIU
No tak, zapomniałam o Twoim kolanie :(
A pływanie :?: :P
I TEGO BĘDĘ SIĘ TRZYMAĆ :D :D :D :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
ale to już 3,5 w ciągu 2 tygodniu... może mi sie woda zatrzymała?
Pływanie jak najbardziej...szukam sobie jakiegoś fajnego basenu :) i czekam na takie specjalne okularki do basenu optyczne, bo ja krótkowidz jestem co nie może szkieł nosić. Mają być za 3 tygodnie, bo w Niemczech je robią, nie wiem czemu :shock:
Spróbuj pić przez jakiś czas pokrzywę, działa lekko odwadniająco i oczyszczająco, może pomoże :P
a wiesz, piję :D regularnie, dwa razy dziennie. Słyszałam właśnie, że wspaniale oczyszcza. Kompletnie mi nie smakuje, ale jak ma te właściwości, to trzeba skorzystać :D
Włosy mam lepsze i cerę, koleżance walczącej z nowotowrem lekarz pokrzywę polecił, wyobrażasz sobie? Zastanawiałyśmy się potem, czy pomogła jej ta pokrzywa, czy też siła woli. Jej i lekarza :)
U mnie picie pokrzywy to nawyk pozostały z diety Cambridge, piłam ją 3 razy dziennie i też świetnie wpłynęła mi na włosy i paznokcie :wink:
Teraz piję od czasu do czasu, za to codziennie koper włoski, świetnie działa na żołądek :wink: :lol: :lol:
w sensie reguluje tak?? O, to sie zawsze przydaje. Kupię :D
Dzieki :)
... raczej sprawia, że brzuch jest płaski, bo gazy się nie gromadzą :wink: :lol: :lol: i ułatwia trawienie :P
interesuje mnie ta pokrzywa, to się gdzieś kupuje?? też by mi się coś przydało na włosy i paznokcie :?
miłego dnia :D
Można kupić w aptece albo w sklepie zielarskim :wink:
http://www.herbamed.pl/galerie/pokrzywa-fix_36.jpg