-
[zamknięty]
Witam wszystkich.Jestem tutaj już od jakiegos czasu.Teraz postanowiłam,ze czas na pamiętnik.A właściwie dziennik.Probowałam od 1 lutego odchudzać sie sama na 1200kcal.Muszę przyznać,ze szło mi lekko.Bez problemu jadłam w limicie-nie przekraczałam i nie schodziłam poniżej.Pełna nadziei weszłam dziś na wagę i ku mojej niekłamanej rozpaczy ta pokazała tylko 100g mniej :( Liczyłam na wiecej.... :cry: :cry:
Jednak nie należę do tych,którzy łatwo sie poddają :lol: O nie!!!!
Skoro wytrzymałam na 1200kcal to dam rade i na 1000kcal :lol:
Zapomniałam napisać,ze w tym czasie codziennie rano ćwiczyłam na czczo 40minutek siłowe-rączki i brzuszek.
http://images20.fotosik.pl/20/517208bc525672f1.jpghttp://images20.fotosik.pl/20/44296bb118baacb5.jpg
A popołudniami pedałowałam na stacjonarnym godzinke, z predkością ok.36,6km/h.
http://images20.fotosik.pl/20/16b26eea3ff361b2.jpg
Co wieczór robiłam masaż rękawicą sizalową i wklepywałam balsam na moj cellulit :? :lol:
http://images20.fotosik.pl/20/5db6387fbce02d59.jpg
No i mam zamiar to kontynuować.
Tylko nadal nie rozumię dlaczego spadek wagi jest tak niewielki. :!: :twisted:
http://images20.fotosik.pl/20/2ba24eb708325ed0.jpg
W końcu to było 9dni.Pierwszego dostałam okres, powinna chociaż woda spadać.Sama nie wiem...Moze jesli bede pisała co jadłam danego dnia i jak liczyłam kcal-to ktoś dostrzeże jakiś błąd w obliczeniach????
Jadłam zdrowo, zero cukru.Czytam etykietki wybieram naprawde zdrowe produkty i klops...no cóż moze z Waszym wsparciem jedank zacznę chudnać?
Bardo na to liczę :lol:
-
Gapa ze mnie :lol: :oops: Mam 21 lat, 157cm wzrostu i zero perspektyw na przyszłosć,ze urosne :? :D
Zaczynam od niedzieli-zostaje 8tygodni do WIELKANOCY-taki mały pierwszy etapik zmagań :lol:
-
witam;*
widze ze zalozylas sobie pamietniczek:D
3mamy kciuki i bedziemy wspierac:D
buziolek na mily poczatek weekendu;*
-
Tak wiec dzis mam Wielki Dzień-pozcątek dietki.Nie wiem jak to bedzie-moj metabolizm jest tak powolny,ze nawet 1kg jest mi ciezko zrzucic przez tydzien. :( Niestety...
Ale mam nadzieje,ze przy cwiczonkach,rowerku,systematycznym jedzonku i zdrowym przedewszystkim-dam rade :lol:
Jestem juz po śniadanku,czyli 300kcal za mna :? zaraz zmyka pocwiczyc,tradycyjnie na "jestes tym co jesz" :lol: Uwielbiam ten program :lol: Chociaz napoju jeczmiennego,ktory czesto tam gosci w zyciu bym nie wypiła-sadzac po i ch minach i jego nieapetycznym brzmieniu,bo wygląda całkiem,całkiem :D
Zrobiałm kilka planów wczoraj-oczywiscie dietkowych :D
Oto i one:
____________________________________________
____________________________________________
[b]DIETA 1000kcal
:arrow: Śniadanie:do 8.00-zawsze owsianka do 300kcal
:arrow: IIŚniadanie:ok.11.00-do 200kcal
:arrow: Obiad:ok.14-14.30-w przedziale 200-300kcal
:arrow: Kolacja:17.30-18.00-zawsze białkowa-200-300kcal
Dodatkowo:
:arrow: nie pić godzinke po jedzonku :D
:arrow: pic 1 kubek płynów miedzy posiłkami*
:arrow: wypijac nie więcej niz 2kawki dziennie
*woda rozciąga zołądek-a ja pije ile widze :oops:
:arrow: 60minutek codziennie na rowerku
:arrow: 40minutek rano na czczo ćwiczenia siłowe-20brzuch,10hantle,10Hula Hop(za wyjątkiem niedzieli-dot.tego na czczo :lol: )
:arrow: codziennie masaz rękawicą z sizalu i balsamik :lol:
________________________________
________________________________
Plany ambitne-ale nie na wyrost.Załozyłą tylko i wyłacznie to co juz wyprobowałam -i wiem z własnego doswiadzcenia,ze takim załozeniom jestem w stanie podołac.No nic ide bo zaraz sie zacznie program :lol: Wpadne pozniej :lol: Pełan wiary w sukces :lol:
-
Cześć przyszła Laseczko :!: :)
Wyobraź sobie, że dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu poniekąd za Twoją namową (topic) zjadłam owsiankę :lol: Była dobra, choć nie rewelacyjna. Ale po prostu muszę nad nią popracować 8)
Ostatnio czuję się zniechęcona brakiem rezultatów. Również ćwiczyłam, jadłam rozsądnie a waga pokazała mi 1kg więcej :shock:
Cieszę się, że Ty się nie poddajesz pomimo, iż też dzielnie walczysz a rezultaty nie są zadawalające (albo jeszcze nie są :!: :!: :!: ).
Wierzę, że w końcu waga ruszy w dół.
Bądź dzielna i nadal walcz a sukces gwarantowany.
Pozdrawiam ciepło i życzę udanej niedzieli
Notta
-
na pewno ci sie uda;D
jak bedziesz cwiczyc i ladnie dietkowac to kilogramy szybko uciekna;D
buiolek na mila niedziele;*
-
Witaj :)
Widze, że założyłaś swój pamiętnik.Będę wpadać częściej do Ciebie i wspierać Cię bo tak dobrze Ci idzie,cierpliwości efekty jeszcze będzie widać.Ja swoje pierwsze na wadze zobaczyłam po dwóch tygodniach diety bo nie wchodziłam przez ten czas na wage :)
Dobrze, że się nie poddajesz, walcz dalej :)
Pozdrawiam
-
witaj.. dobrze ze pomimo braku efwktu dalej cwiczyc tylko nie ćwicz na czczo nigdy cwiczen siłowych ponieważ one w tedy spala sie miesnie zamiast tłuszczu ... :) powodzenia
-
Evelinqa :arrow: hejcia!!! pamietasz mnie jeszcze??
Tym razem na pewno Ci sie uda...
będe Cie wspierac i 3mac za Ciebie mocno kciuki
może ten mały spadek wagi to tylko jakiś zastuj w dietce
i teraz gładko już pójdzie
zobaczysz tylko uwierz w sieibe!!!
-
A i zapomniałam Ci napisać, ja zaczęłam od wcozraj znowu z dietą 1000 kcal , bo ostatnio brakowało mi silnej woli i pofolgowałam sobie.Teraz nam się uda :) Wierzę w to :) Bardzo mi się podoba jak rozplanowałś sobie kaloryczność i godzinu poszczególnych posiłków.Skorzystam z tego jeśli można, jutro wypróbuje bo u mnie to własnie zawsze nie wchodziło, a moje mnie już nudzą
Pozdrawiam