Hej!
Ja tez chce schudnac Mam 24 lata, wzrostu 170 i sporo za duzo na wadze, bo az 19kg. Ciezko mi bylo sie zmobilizowac, by zaczac, ale kiedys trzeba. Ciagle chodze i narzekam ze zle wygladam, nabawilam sie oczywiscie kompleksow, a moja samoocena nie moze osiagnac od dluzszego czasu wartosci dodatniej Szafa pelna ciuchow tez czeka na lepsze czasy (w rozmiarze M). Musze sie w koncu zmobilizowac i dopiac swego, czyli schudnac do 56 (no moze tez byc 57). Rozlozylam sobie to odchudzanko na 3 etapy. Etap 1 to 75 - 70, czyli pozbycie sie tej wrednej 7, ktora mnie przesladuje od miesiecy. To bedzie dosc trudny etap, bo do tej pory wymiekalam wlasnie na poczatku, zanim dobilam do 69,9. Etap 2 to 70 - 60, dosc dlugi (az 10kg), ale mysle ze bedzie latwiejszy od pierwszego, juz nie bede sie zmagac z ta okropna 7, bede zadowolona z pierwszych sukcesow, wiec tez zmobilizowana, no i jakby wezme juz pewien rozbieg Etap 3 to 60 - 56, pikus, sama koncoweczka, moja mobilizacja bedzie wtedy siegala zenitu i nawet jesli kilogramy beda spadac wolno (bo tak pewnie bedzie, na koncu zawsze spadaja najwolniej) to i tak dam rade spiewajaco. Tak to bedzie wygladalo.
Moja dieta to stare dobre 1000 kalorii (do godz 18:00). Do tego sport codziennie. I to chyba na tyle.
Zaczynam 14 lutego
Trzymajcie kciuki!
Pozdrawiam!
Zakładki