Szesc koszatniczek??? To niezle Was wzielo.
Ciesze sie, ze Cie ochota na zrzucanie wagi ogarnela. Tylko nie popadaj w skrajnosci, jedz ladnie, nie gloduj.
Wersja do druku
Szesc koszatniczek??? To niezle Was wzielo.
Ciesze sie, ze Cie ochota na zrzucanie wagi ogarnela. Tylko nie popadaj w skrajnosci, jedz ladnie, nie gloduj.
wow jakie Ty masz super nastawienie ...tylko pozazdroscic bo u mnie jakos motywacja "wysiada" ;) no ale coz trzeba podniesc glowe i dzielnie walczyc ..
Mysza oby tak dalej a te 4 kiloski zleca nawet nie bedziesz wiedziec kiedy :))
Myszko, jestem pewna, ze 70 osiągniesz już za chwilę, a potem kolejny cel, i tak aż do końca. Wszystkie damy radę, a co!
Hejka Myszka :D
Jak ja bym chciala miec takie podejscie do dietkowania jak Ty :(... a tu jak wracam z pracy to mam serdecznie dosc wszystkiego
Cos tam niby waga mniej pokazuje ale to dlatego ze malo jem .. a moje cialo wyglada bleee bo takie wszystko wiszace nie umiesnione :(
Ale teraz po przeczytaniu Twoich notek chyba najwyzsza pora wziasc sie za siebie :D:D:D
Zwlaszcza ze za niecaly rok ten najwazniejszy dzien w zyciu :D:D:D
Buziolki :*:D
jeny Myszko kochana!Przepraszam cie ze tak rzadko do ciebie zaglądam,ale jakos ostatnio nie ma czasu.Wakacje w pełnbi,ja mam dwóje dzieci na garbie i niewiadomo co z nimi robic.Na basen za zimno,zreszta ten młodszy jakis podziebiony.......
11 lipca starszy jedzie na kolonie to sie wtedy czesciej bede odzywac.A tym czasem zycze miłego dnia i..........utraty kilosków:)
rolini, LadyAngel, athshe, fatti, Anise, renat1111 dzieki za wizytke i wasze posciki :D :D
Ale wczoraj byla burza ... wszystko mi popsula, cale plany. Nie poszlam do aerobic, bo tak padal deszcz ze nic nie widzialam mimo bardzo szybkiej pracy wycieraczek. Ale dzis juz mam nadzieje nic nie stanie mi na przeszkodzie i zalicze pieknie dzis cwizcenia.
Ogolnie to zle sie czuje jak nie cwicze, jakas taka jestem marudna i w ogole ...
Traz siedze w pracy i postanowialm cos zmienic .... powysylalam swoje cv do roznych firm, zobaczymy moze ktos bedzie zainteresowany. Chialabym zmienic prace, bo nie chce zgnusnac w jednej, dobrze jest zmieniac pracodawcow na poczatku tzn " kariery", zeby zdobywac nowe doswiadczenia i moze nawet podnosic kwalifikacje.
Dietka idzie super, nie przekarczam 1000.
Buzka i milego dnia :D :D
nooo burza była niezła.Moj synek zrobił wczoraj fotke z przed burzy(jest u mnie )
ja tez musze napisac CV i powysyłac.....bo od wrzesnia trza isc do roboty..........bleeeee
no ale moze schudne...hihihi
bo nie bede gnuśnieć w domciu
cmokusy
Trzymam kciuki za nową prace.Mam nadzieję że pracodawcy będą do Ciebie walić drzwiami i oknami.
Myzko,trzymam kciuki za nowa prace!!.
W jakiej branzy pracujesz??.
Szukasz czegos w podobnej branzy czy czegos nowego??.
Milego dnia!!.
Cześć Mycha.
Widze że masz nowe siły do dietki, ja tez zaczęłam znowu wszystko spisywac iidize mi całkiem nieźle.
Powodzenia zyczę w szukaniu nowej ciekawszej pracy.
Udanego tygodnia, no i wakacji.
Pozdrawiam
Witaj :) Dziękuję , że mnie wspierałaś :) Właśnie oddałam dziś pracę do dziekanatu:)
Życzę powodzenia w szukaniu nowej pracy , bo to , że 31 lipca będzie 70 kilo na wadze, jest pewne :)
Serdecznie pozdrawiam :) :) :)
witaj myszko!!!
jak ja dawno nie byłam na forum...ale to ty do mnie klikałaś nawet jak już prawie nic nie pisałam na forum!!
po przeczytaniu kilku ostatnich stron twojego wątku myślę że chyba już jesteś magistrem co?? zmiana pracy....hmmmm
ja wczoraj też się obroniłam i mogę się podpisywać tytułem magistra finansów i bankowości:) tak się cieszę!! ja też chcę wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu...sama nie wiem co chcę robić. w tej chwili pracuję w biurze podróży i ważą sie moje losy o przedłużenie umowy. do tej pory było to zlecenia dla studenta a teraz już nie mogę się podpisywać jako student...z drugiej strony turystyka to kompletnie inny odłam niż moje wykształcenie choć bardzo ciekawy...tylko że i tak nigdzie nie jeżdżę tylko siedzę w biurze..mogę zrobić sobie kurs pilota i mam dodatkową kasę ale wiąże się to również z podróżami, zostawianiem męzą i dziecka..itd,,,więc jest dużo spraw do przemyślenia...
ale też chyba powysyłam cv do różnych firm...
ale to forum dotyczy czego innego oprócz codziennych kłopotów..też chcę raz na zawsze pożegnać cały ciężar który dzwigam na sobie....obecnie jest to 65 kilo....chce TYLKO aby mój tyłem i obwód bioder się zmniejszył z 106 na co najmniej 90...ale to chyba nierealne...jak sądzisz....poza tym kiedy ja mam ćwiczyć jak praca od 9 do 17 rano muszę naszykować córeczkę na cały dzień, a wieczorem muszę trochę z nią pobyć. JEst jeszcze za mała - rok i 7 miesięcy - żeby mogła sama spędzać większoć dnia..
jak ty godzisz pracę i dom....muszę to jakoś ułożyć...
na razie zmykam,,,,
muszę wkleić na forum jakieś fotki moje aby były motywatorem do dalszego działania:)
pozdrawiam:)
oj ...przeczytałam właśnie że ty broniłaś pracy doktorskiej...a to wyżej niż magister:) więc serdecznie gratuluję i przepraszam za błąd:)
heheh nie nie hehhe bronilam pracy podyplomowej a to wielka roznica. to sa takie roczne studia na podniesie kwalifikacji :DCytat:
Zamieszczone przez fineska
fajnie ze znow jestes :D :D
Gratuluje obrony pracy, w koncu masz juz studia w glowki. Ja szukam innej pracy bo ta mnie starsznie nudzi, czuje ze zatrzymalam sie w miejscu, a ja dopiero przeciez zaczynam zycie i chcialabym coz z niego miec. Nic mnie tu nie trzyma, ani zarobki, ani atmosfera.Ja tez pracuje podbnie jak ty od 8:30 do 16:30 i srasznie mi to nieodpowiada, bo w sumie nie mam na nic czasu a jesli chodzi o zalatwienie czegosc to juz masakra.
Ja jeszcze nie zalozylam rodzinki i pewnie jeszcze dlugo ego nie zrobie. Nie mam swojego mieszkania, nie zarabiam na tyle zeby samej siebie jakos utrzymac, a co dopiero dziecko, moj facet nie pracuje, jeszcze studiuje....
Pozdrawiam
qqłka :arrow: To super, widzisz jakos Ci sie udalo zlozyc prace. Super. Pozdrawiam :D
gryjta1 :arrow: Tak sily i ochoty mam strasznie duzo. Mam nadzieje ze juz niedlugo zobacze efekty swojej pracy nad soba. Pozdrowka
TUSSSIACZEK :arrow: A wiesz szukam czegos podobnego. Aktualnie pracuje w biurze u posrednika, zajmuje sie tlumaczeniami i logistyka. Szukam czegos podobnego, moze ktos sie odezwie. Buzka i pozdrawiam :D
renat1111 :arrow: HEHE dzieki renia. Jak narazie nikt sie nie odzywa, ale chyba nie mam sie co przejmowac, bo wczoraj dopiero wysylalam swoje CV. Buzka
Anise :arrow: hejka i pozdrawiam :D
rolini :arrow: Juz pedze zobaczyc to zdjatko ... Buzka
Mycha na efekty poszukiwania pracy trzeba trochę poczekać.'
Jak ja szukałam kiedyś pracy,to wysłałamchbya z 250 maili z podaniem i CV i z tego dostałam może z 10 odpowiedzi i toprawie wszystkie typu, dziękujemy za zainteresowanie, ale w tejchwili nie potrzebujemy nikogo... bla, bla bla...
Ale mam nadizeję że Tobie po studiach pójdize dużo łatwiej.
Pozdrówka.
Z DIETKA I CWICZENIAMI IDZIE SUPER. WYKUPILAM SOBIE KARNET NA 3 WEJSCIA W TYGODNIU, DO TEGO MAM ZA DARMO RAZ W TYGODNIU SILKE I RAZ W TYGODNIU DO WYBORU SAUNE LUB SOLARIUM. WIEC NIC INEGO MI NIE POZOSTAJE TYLKO CIWCZYC I KORZYSTAC.
CO JESZCZE , W SUMIE TO NIC WIECEJ NIE SLYCHAC.
MUSZE W KONCU ZDECYDOWAC SIE NA URLOP I WYMYSLIC GDzIE BY TU JECHAC I ZA CO .... MOzE GDZIES POD NAMIOT UDA MI SIE POJECHAC W GORKI.
NA RAZIE TO TYLE PAPA
czołem Myszka!
Siedze sobie i czytam i czytam i nie moge zniesc zapachu mojego balsamu(tego z samoopalaczem)czuje sie jak zjełczałe masło.....
a ja myslałam ze ty juz sama mieszkac i to z facetem....ale z drugiej strony młoda jestes i ciesz sie zyciem,baw sie ,szalej,pij,........a pozniej pomyslisz o mezu i dzieciach.ja miałam 19 lat jak zaszłam w ciąze wiec nawet nie zdązyłam pohulac.teraz to robie,ale to juz nie to samo,bo nie ma tej beztroski.
Tylko ci pozazdroscic...tego spokojnego snu,usmiechu na twarzy...... :D
cmokusky słonko
Nio od 4 lata mieszkam w wynajmowym mieszkaniu w 7 osob. Mam juz swoje latka i czasem marze sobie o swoich 4 scianach, ale jak narazie to jest nieralne.
Wiekiem moze i jestem juz dorosla osoba, ale czuje sie jeszcze czasem jak zwariowana nastka :D :D
Dzieki za fajny poscik, taki od serducha :D :D
Ojej to rzeczywiscie nie miętowo.W 7 osób.O mamoooo
Ale moze wszytsko pojdzie według twoich planów,znajdziesz sobie lepszą prace i wtedy zamienicie mieszkanko na jakies wieksze.
Drogie sa jak diabli.Moja kuzynka na Nowym Dworze za pokój z kuchnia,łazienka płaci 700zł +opłaty to koło 900zł wychodzi na miesiąc,a ona zarabia z 1200zł to jej ***** zostaje.Tak wiec wiem ze jest cieżko z tymi mieszkaniami.
Mam nadzieje ze jednak uda ci sie znalesc cos przytulnego i taniego;-)
Rzeczywiście warunki mieszkaniowe niezaciekawe w tyle osób.Ale niestety taka jest rzeczywistość.Ale najwarzniejsze że czujesz sie jak nastka.
Hejka Mysza:)
Wiesz co podziwiam CIe ja sobie nie wyobrazam mieszkania w 7 osob w jednym mieszkaniu...jak znam siebie to bym pewnie wytrzymala z tydzien...to tak jak jakis wyjazd na wakacje...ale na dluzsza mete to faktycznie moze byc uciazliwe....
a co do jakiegos wyjazdu to napewno odpoczynek CI sie przyda !!:)
pozdrawiam :)
o rany, 7 osób... podziwiam... wytrzymałości w staniu w kolejce do łazienki co rano... :D
Czołem Myszka!
O rany!Ale tu zamieszanie powstało przez to 7....mogłam sie nie odzywac :oops: sorki!
Ale głowa do góry....kazdy ma swoje 5 minut wżyciu!I ty je niebawem bedziesz miała.
Ja tez jeszcze niedawno (5 lat temu) mieszkałam z rodzicami,dziadkami,siostra i jej mezem+dziecko i ja+syn----co razem daje=8 osób)I żyje!Ty tez przezyjesz.
Wspominałas cos ze szukasz pracy.Moja kumpeala zarejestrowała sie na jakies stonce jop czy job pl.Musze sie jej zapytac jak to sie tam dokładnie zwie i powiem ci ze oddzwonili do niej z naprawde super propozycja:)jesli cie to interesuje to przesle ci link.Zaraz postaram sie go zdobyc.
Buziaczki sle:)
ps.A jak tam odchudzanko!U mnie wreszcie cos ruszyło.Juz 3 dzien lece na diecie......o mammmooo alez sie ciesze!
WIECIE MOZNA SIE PRZYZWYCZAIC, W SUMIE KAZDY MA INACZEJ DZIEN ZAPLANOWANY, TAK WIEC NIE TWORZAL SIE KOLEJKI I MOZNA SPOKONIE SOBIE OBIAD UGOTOWAC.
WIEKSZOSC DOPIERO WRACA WIECZORKIEM DO DOMKU WIEC JEST SPOKOJ.
CO U MNIE OD WCZORAJ ... NIC SZCZEGOLNEGO SIE NIE DZIEJE. BYLAM NA AEROBICU CZYL DZIEN ZALICZYM DO UDANYCH. OCZWISCIE SMOPOCZUCIE ZE WZGLEDU NA POGODE JEST DO BANKI.
rolini :arrow: NO PEWNIE, CZEAM NA LINKA OD CIEBIE.
Martix, fatti, renat1111 :arrow: DZIEKI ZA ODWIEDZINKI, TERAZ LECE, ODEZWE SIE POTEM.
www.jobpilot.pl
i tam masz oferty pracy po lewej.Wyszukaj sobie co cie interesuje......pozaznaczaj itd itd
ja tez własnie bede szukac;-)
czesc
mieszkanie studenckie tez ma pewnie swoje zalety
ale ......... rozumiem ze wcale Ci sie nie usmiecha juz dluzej
Pozdrawiam i zycze milej diety
Jak dla mnie to za wiele osobek. Jednak tak jak mowisz!!!!. Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic. Buzka:**.
Myszko, a ja sobie uświadomiłam, ze my teraz w 6 mieszkamy, co prawda w 4 pokojach więc nie najgorzej, ale nawet sobie tego nie uświadamiałam, czyli można sie przyzwyczaić:
Są rodzice, ale wracają po 18, jest brat (chwilami, bo praca, dziewczyna, a w przerwach chowa się i śpi), no i jestem ja i Emilka (największy bałaganiarz) i jeszcze jest Marcin, nie codziennie, ale często bardzo... Czyli w sumie szóstka i ... jest fajnie. Ale dni do 1 października odliczam
rolini :arrow: DZIEKI ZA LINKA. JUZ BYLAM I SPRAWDZILAM. NA RAZIE CZEKAM NA JAKAS ODPOWIEDZ Z TYCH CO JUZ WYSLALAM. NA ARZIE NIKT SIE NIE ODZYWA.
aniakuleczka :arrow: DZIEKI ZA ODIWIEDZINKI, DAWNO DO MNIE NIE ZAGLADALAS :cry: :cry:
TUSSSIACZEK :arrow: FAJNIE ZE WPADALAS. POZDRAWIAM :D
athshe :arrow: U CIEBIE TEZ NIEZLE LUDU :lol: :lol: :lol: BUZIAKI :D
Hej, obejrzałam Twoje zdjecia i sporo się zmieniłaś pomiedzy nimi :)
pozdrawiam i gratuluje
Czesc Mysza! Swietnie ze dietowo Ci dobrze sie uklada. Co do mieszkania w wynajmowanym lokum to juz bez przesady. Jezeli sklad ludzi sie dotarl i nie ma za wiele nieporozumien, to jest to swietne rozwiazanie na 'niemieszkanie u mamy'. Kiedys napewno bedziecie sami. Piszesz ze Twoj chlopak nie pracuje, to skad te pieniadze brac na wynajmowanie samodzielnego mieszkania? Z drugiej strony, to moze jezeli to sa jego dzienne studnia, to moze zarabiac jakies pieniadze po zajeciach, prawda?Trzymkaj sie 8) .
hej Myszko!!!
zacznę od Twojego odchudzanka!!!! widzę że świetnie sobie radzisz i motywacji ci też nie brakuje!!!oby tak dalej słonko!!!
a co do mieszkanka w tyle osób...skąd ja to znam??
z moim kwiatuszkiem wzięliśmy ślub w 2005 roku i wtedy też urodziła się nasza Natalka kruszynka...teraz ma już rok i 7 miechów!!! co prawda ciąża nie była planowana ale byliśmy już zaręczeni - co prawda tylko miesiąc:) i wcześniej też widzieliśmy że chcemy być razem ale nigdy nie myślałam gdzie będziemy mieszkać...po ślubie wprowadziłam się do teściów do męża. mieszkał tam też jego brat z żoną ale mieli się wyprowadzić szybko bo podobno jakieś mieszkanko już kupili...i co się okazało...ja głupia się wprowadziłam a oni nadal tam egzystują....my z mężem i córeczką, drugie małżeństwo i teściowie...po prostu kota już dostaję!!!!każdy ma swój pokój ale wiesz jak to jest z dzieckiem...a zresztą wszyscy mają duże pkoje a my mamy najmniejszy z możliwych...
mamy zamiar budować domek ale tylko jak na razie fundamenty a potem to daleka przyszłośc...coprawda jak mieszkasz z teściami i oni płaca za mieszkanie i jedzonko to można zaoszczędzić le z drugiej strony jest małą kruszynka któa też ciągnie po kieszenie....
i wszyscy się wtrącaja,....wiadomo że teściom nie powiesz tak prosto w twarz ze coś ci się nie podoba tak jak swoim rodzicom prawda....
zresztą szkoda gadać bo już sie we mnie burzy,..a teściowie wracają dziś z tygodniowych wakacji znad morza i znów nerwówka się zacnie a było tak dobrze!!!!
tak więc młode małżeństwo zawsze powinno mieszkać samo...ale w naszych polskich warunkach to mało realne dla większości z nas...
pozdrawiam gorąco!!!
Ja miałam to szczęście że od początku małżeństwa mieszkam na swoim.Same plusy i tak sie dotego przyzwyczaiłam że byłoby mi ciężko jakby teraz ktoś z moją rodzinką zamieszkał.
ja tam mieszkam w 1 pokoju z mama i kotem, śpię na podłodze bo nie ma miejsca na łózko, "pracownie" mam między lodówką a spiżarką :shock: ubrania na 2 półkach :shock: :shock: książki aż na 5 :!: :D :lol:
da się żyć :lol: :lol:
ale w więcej osób nie dałabym rady, za głośno by było
Nom pogoda nie tylko u Ciebie jest taka okropna...ja dzisiaj najpierw zmoklam w drodze na basen no i niestety w drodze powrotnej takze..:/ koszmar co za lato...jak ja mialam sesje to temperatury wprost szalaly a teraz tak zimno....
super ze sie tak trzymasz w postanowieniu ja tez juz obiecuje poprawe !!:)
ale w sobote wyjezdzam nad morze i az sie boje co sie bedzie dzialo...
Pozdrawiam serdecznie i gratuluje wytrwałości w ćwiczeniach :) Mi coś ciężko idzie , choć orbitrek za plecami stoi :?
my7szko, gdybys tak mogła mnie zmobilizować i dopilnować cwiczeń... ostatnio nawet kupiłam herbaty z płytą "tez chcę mieć takie pośladki" ale nawet jej jeszcze nie uruchomiłam - lenistwo na amen.
aniakuleczka :arrow: DZIEKI ZA KOMPLEMENCIK. BUZKA :D
Anise :arrow: NO WIEM ZE MOZE TROCHE PRZESADZIALM, ALE MUSZE SOBIE CZASEM TROSZKE PONAZEKAC .. TAK DLA ROWNOWAGI PSYCHICZNNEJ :D MOJ MISIEK PRACUJE ZDALNIE W DOMKU, BO JEST INFORMATYKIEM, ALE TO WYSTACZA MU NA CZYNSZ I RACHUNKI, A DLA SIEBIE JUZ MU ZA DUZO NIE ZOSTAJE. CZASEM NIC, ZALEZY JAKI MIESIAC. ALE JAKOS SOBIE RADZIMY I CIESZYMY SIE SOBA :D
fineska :arrow: ALE MASZ WENE NA PISANIE :D :D JA TEZ TAK UWAZAM JAK I TY, ZE MALZENSTWA POWINNY MIESZKAC ODDZIELNIE, ALE CZASEM TO NIE JST MOZLIWE. CIERPLIWOSCI NA PEWNO NIEDLUGO BEDZIECE MIEC SWOJ DOMKE MARZEN :D
renat1111 :arrow: NO FAKTYCZNIE, SZCZESCIARA Z CIEBIE. BUZKA I POZDRAWIAM :D
Martix :arrow: O JEJ TO JA JUZ NIE NARZEKAM. BUZKA :D
fatti :arrow: NO WLASNIE POGODA JEST DO BANI. MAM NADZIEJE ZE LATO SIE NIE SKONCZYLO I ZE JESZCZE WROCA DO NA TE TEMPERATURY Z MAJA. NO ZOBCZYMY JAK WROCISZ LTO ILE STRACIL. MAM NADZIEJE ZE OBIE BEDZIEMY SIE Z CZEGO CIEZYC :D
qqłka :arrow: ROWNIEZ POZDRAWIAM I JAK NARAZIE TRWAM W POSTANOWIENIACH. A CEBIE TRZEBA ZAGONIC. DO CWICZONEK MARASZ :!:
athshe :arrow: AGUS JUZ TAK LADNIE SCHUDLAS. ZROBILAS SOBIE PRZERWE A TERAZ CZAS POWROCIC DO CWICZEN I DIETKOWANIA. WIEM ZE NAJGORZEJ JEST SIE ZMOBILIZOWAC DO CWICZEN, NIZ DO DIETKI. DLATEGO JA SIE ZAPISALAM NA AEROBIC BO W DOMKU TO ZAWSZE ZNAJDE SOBIE INNE ZAJECIE. BUZKA I ZYCZE SZYBKIEGO POWROTU DO ZYCIA FIT :!: :!:
Czesc Moja Myszko Kochana!
Jakie plany na weekend?ja robie mini impre dla kolezanek ze szkoły.....dawno sie nie widziałysmy,wiec trzeba poplotkowac.
Sciskam cie mocniutko i zycze miłego wypoczynku przez te dwa dzionki;-)