-
To ty troche tak jak ja.Mieszkasz strasznie daleko od Polski,kupujesz karty od ruskich ( ja ostatnio od chinczykow) i masz kotki :)
A jak sie te miluszki twoje nazywaja?
Jak dawno jestes w Ameryce? Masz zamiar wrocic? Ja zostaje tutaj ,na stale.
Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie,
Niech aniołek Cię mocno ode mnie uściśnie,
I złoży serdeczne życzenia,
Z okazji Świąt Bożego Narodzen
http://img.photobucket.com/albums/v5...ds-Posters.jpg
-
Skad Wy bierzecie te wszystkie swiateczne wierszyki? Dzieki Katson. Odpowiem Ci tutaj, ze mieszkam w Stanach juz ponad siedem lat, a kociaki to Sasha i Mao. Nie mam pojecia, co bedzie z nami w przyszlosci i trudno by mi powiedziec czy moglabym byc gdzies na stale.
Pozdrawiam swiatecznie.
-
Zagladam do Pamietnika i wpisuje sie.
Paszteciki stoja grzcznie w rzedzie,
Niech nam tluszczu przez nie nie przybedzie.
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2150.jpg
-
http://www.kartki.bej.pl/kartki/anna...oinka_duza.jpg
W tę Świętą Noc Bożego Narodzenia
łamiąc się opłatkiem składam życzenia :
wielu Łask Bożych , szczęścia ,powodzenia
w Nowym Roku...
-
Niedziela wieczorem. Skonczylam robic pierogi z suszonymi borowikami i kiszona kapusta. Trebunie Tutki leca robiac klimat, za oknem zaczyna padac snieg zamiast deszczu, wiec wszystko jak ma byc. Tesciowie wylecieli do Kalifornii w ostatniej chwili olewajac nasza rodzine (bylismy zaproszeni na obiad swiateczny). Powiedzenie co nas nie zabije to nas wzmocni, w tym przypadku znalazlo miejsce jak trzeba. Z tego to powodu odmowilam uczestnictwa w rodzinnym eksluzywnym rejsie na Alaske, szkoda tylko dlatego, ze w koncu zobaczylabym jak to jest na tych wielkich statkach plus, w koncu pobylabym jak trzeba z Dzieckiem. Planuje wyplynac w innych okolicznosciach przyrody i w innym skladzie.
Wczoraj jeszcze w lozku i nagolasa zaplanowalismy wypad sylwestrowy. Juz nie moge sie doczekac na nasza nastepna wyprawe. W piatek wyruszamy.
Dietowo bardzo swiatecznie, czyli hulaj zachcianki i nie boj sie Boga. Chrystus sie rodzi, ale z grzechow obrzarstwa (z reszta moim zdaniem z zadnych przewinien) wyspowiadac sie nie da. Trzeba bedzie ruszyc sie i ladnie jesc jak trzeba. W piwnicy stoi, jeszcze nierozpakowany stol do ping-ponga, wiec stalo sie, bedziemy grac i nie ma zmiluj sie.
Wrzucam jeszcze pare zdjec z ostatniej podrozy i opowiadac wiecej nie bede, bylo dobrze, beztrosko i milo.
Te zdjecia sa z naszej przyhotelowej plazy.
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2013.jpg
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2011.jpg
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2020.jpg
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2027.jpg
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2080.jpg
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2092.jpg
Zycze Wam duzo podrozy w roku 2008 i to niekoniecznie w egzotyczne kraje (sobie rowniez). Czesto najwiecej przyjemnosci daje odkrywanie tego co jest blisko niespodziewanie.
-
http://bi.gazeta.pl/im/3/2447/z2447453X.jpg
A że czas już świąteczny i pełen zadumy
pragnę złożyć świąteczne życzenia
by wszystko się nam rozplatało: węzły, konflikty, powikłania.
Oby wszystkie trudne sprawy porozkręcały się jak supełki
własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Niech święta mają nastrój radosny pełen serdeczności
a szczęścia nieprzerwanego potoku życzę w nadchodzącym Nowym Roku!
-
Dziekuje Milas
A my dzisiaj mecze ping-ponga bedziemy rozgrywac. Blondyn kociak niesamowicie zaangazowany dopinguje i wyglada generalnie jak sedzia. A ja wrzucam zdjecie swojej chalki, prawda ze apetyczna? 8) Nastepnym razem zrobie z wiecej niz trzech czesci.
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2158.jpg
U mnie juz po swietach. Musze przyznac, ze jestem zaskoczona jak bardzo przyjemnie minely mi dwa ostatnie dni. Zero stresu, tradycja i rodzinne pogaduchy. To nic ze w malym gronie, mozna by nawet powiedziec w malutkim.
Jutro zaczynam dzien od callanetics. Mam malo czasu do piatku zeby sie przygotwac na wyjazd, ale musi mi wystarczyc. Potrzebuje zrobic pranie i zakupic pare swetrow i buty zimowe. Wszystko raczej wrzucimy do plecakow. A! Nie pisalam gdzie bedziemy, wiec piatek poswiecamy na Toronto, poznym popludniem wsiadamy w pociag i jedziemy do Montreal, tam Sylwester i powrot w Nowy Rok.
Pozdrawiam Was wpadajace do mojego Pamietnika, mam nadzieje ze ktos jeszcze tutaj zagladnie. Zdaje sobie sprawe, ze niedlugo minie rok jak napisalam pierwszego tutaj posta. Duzo Dziewczyn odeszlo z Forumowa przez ten czas. Ja nadal tu jestem i to z nastepnymi dziesiecioma kilogramami do oddania. Czuje ze nastepny rok bedzie dla mnie dobry pod kazdym wzgledem, tym zwiazanym z odchudzaniem takze.
-
Też tak myślę - rok będzie dobry i nie będę się odchudzać.
utrzymam swoje 56 kg - no, chyba, że waga pokaże jakiś koszmar poświateczny :D
-
O dietowaniu chyba nic nie bedzie teraz. Jedynym moim przewinieniem dzisiaj byla resztka chalki posmarowana margaryna, ktora zjadlam ze smakiem. Generalnie cale zarelko wigilijne juz sie rozeszlo. Robilam wszystkiego mniej niz zwykle i dobrze. Jeszcze jutro upieke rogalikii z masa makowa, ale nie dla siebie i pozniej koniec tych tematow. Na wycieczce jeszcze pewno troche poprzeginam, ale przynajmniej nie bede miec dostepu do zaopatrzonej lodowki.
Dziewczyny podrozujace i nie tylko, jak nalepiej dostac sie do Rzymu z Polski? Bede robic poszukiwania w necie, ale zawsze lepiej zapytac wczesniej bo i czasu mozna przez to zaoszczedzic.
Nie moge sie powstrzymac od wrzucenia nastepnego zdjecia moich Kochasinskich.
http://i160.photobucket.com/albums/t...ofIMG_2195.jpg
-
Jakie sliczne kociaczki :roll: :lol:
A kto sie nimi bedzie opiekowal jak wyjedziecie?
Swietnego wyjazdu zycze :)
http://bp2.blogger.com/_6wdqvHY_ou4/Rm4EjmnwO-