-
siatkówka rlz ;D
no i pora na lekką spowiedź :wink: kolejny dzien za mną i mogę powiedzieć ze spokojem ze jest ok :) zadnej wpadki i ogolnie leciutko na duszy :wink: tylko wieczorami mam problem.. dziwnie sie czuje to tak jakby psychika mówila nie a zołądek wołał jeść... to chyba od przyzwyczajenia.. organizm jest nastawiony na wieczorną dawke i sie jej domaga :? zawsze jadlam nie zwazajac na godzine a teraz gdy się pilnuje jest inaczej. jest trudno.ale nie dam się :!:
zakwasy mam takie ze wczorajsze bole to bułka z maslem była :P zejscie po schodzach to katastrofa :shock: mama mi mowi ze najlepszym sposobem na zakwasy by się rozeszły jest... ruch :shock: taaa wystarczy mi ze chodze jak trendowata :P jutro znowu w-f wiec sie nie martwie :P
swoją drogą dziś prawie 1200kcal :D 8)
fajniutko
:wink:
-
pięknie ci idzie , oby tak dalej. :D
a z tymi zakwasami to twoja mama ma racje, mi zawsze ruch pomaga na nie :!:
a z tym głodem wieczorem... no coz cięzka sprawa wiem cos o tym ale mysle ze trzeba przezyc 2-3tygodnie a potem będzie spoko. jak wiadomo początki są najtrudniejsze
pozdrawiam. :wink:
-
cing, gdy poznałam moją nauczycielkę w-fu w LO, też strasznie chciałam załatwić sobie lewe zwolnienie. Późźiej jednak stwierdziłam, że kobietak nie jest taka zła. Przynajmniej mam regularna dawke ruchu, a na większości lekcji jest dużo śmiechu. Ogólnie w-f to dla mnie przyjemność... gdy nie muszę biegać na czas :)
Czekooladka, mamy podobne zainteresowania w kwestii sportu ;) Choć w tenisa jestem baaardzo początkująca, ale to fajna gra. Spróbuj jeszcze wspinaczki - dawka adrenaliny i wysiłku ponad ziemią to coś wspaniałego. Lubię jeszcze jeździć na łyżworolkach i łyżwach. trzymaj się jakoś i nie daj tej słodyczowej ochocie.
-
nie mozesz sie poddawac:D
-
nie poddam się oj nie nie :wink:
szczerze to mam dziś beznajdziejny dzien :? huśtawka humorku totalna.. nie wiem, zwalam to na brzydką pogode. Niech juz ta wiosna przyjdzie słonko zaświeci, a nie deszcz i szarako na dworzu ze az nic sie nie chce ;/ wypiję sobie zaraz szklanke melisy porobie jakies ćwiczonka dla rozluźnienia i mam nadzieje ze bedzie lepiej :roll: Pózniej wpadnę jeszcze coś nabazgrolić :wink:
-
hej . no faktycznie widze,że z tym dołem nie jestem sama.
ale powiem ci właśnie,że poćwiczyłam 3omin i od razu mam dobry humor :lol:
więc ćwicz ćwicz kochana :wink:
-
Kurcze, też mam słaby nastrój :/ Tylko że tu gdzie jestem, pogoda dziś dopisywała - 10* i słoneczko. Ćwiczyć nie będę, bo bolą mnie wszystkie mięśnie :/ Chyba spać pójdę...
Czekooladka, łączę się w ubólewaniu z Tobą w tej dawce beznadziejnego humoru.
-
hiehe dziękuje dziewczynki ze jestescie ;* na szczescie ten taki sobie dzień niebawem dobiegnie końca i bedziemy sie radować w nowym jutrzejszym :P tak jak mowilam wypilam meliske pocwiczylam a w sumie topotańczylam przy fajnych rytmach i humorek troszku podróśł :)
pochwalę się ze dziś także usunełam wszystkie pochowane cukierki po szafkach i porozzucane na wierzchu gdzieś po domku inne słodkości i oddalam mamie by zjadla albo schowala zeby mnie nie kusiły! :twisted: zakazałam tez piec przez najblizsze 2 tyg zadnych ciast :P ale rygor hehe :twisted:
dzisiaj 1150 kcal
45min w-fu ostra rozgrzewka + siatkówka, w domku lekkie potańcuchy :P
Milutko? 8) trzymam sie, nie do wiary :lol:
Buziaki ;*
-
Witam;*
no i odbrze zrobilam ze pousuwalas te slodkosci:D nie beda kusic:D
buziaczek na mily piatek:D
-
Hej Kochane ;*
ale dzionek zalatany ufff :P
od tego przelotu mój dzisiejszy jadłopis nie był zbyt dobrze zestawiony :? (przewaga pieczywa) na codzien przed dietkowaniem pieczywo pojawiało sie w co drugim moim posiłku a teraz staram się je ograniczyć choc ciezko przelamac przyzwyczajenia.
Mimo wszystko to w calym dniu zjadlam mało :? 900 kcal
Jednak bardziej chyba martwiło by mnie przekroczenie 1200 niż niedojedzenie do 1000 :P
Raz na jakiś czas sie moze zdazyć ;) jutro będzie ładniej :D