Wersja do druku
nie nie nie, naszczęcie jeszcze nie maturalna 8) już bym sobie wlosy z głowy wyrywala ze stresu :roll: , tez dopiero za rok pisze, jak ty. a moze nie dopiero za rok, a już za rok? czas szybko zleci... ja się już boję, tym bardzej,że naprawde nie przykładam się do nauki :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Czekooladka
Ja mam maturę za 2 lata, a jeszcze nie wiem co chcę zdawać :roll:
Bardzo dobrze Ci idzie, jak na razie :D Czekam na wymiary & foto.
.... ja mam za rok i kompletnie nie mam co zdawać. miałam zdawać historie, ale odkryłam ostatnio,że ja nic nie wiem z historii i w dodatku jej nie cierpię :? przedmioty ścisłe typu matma, fiza, chemia odpadają, bo tu ja nie mam zielonego pojęcia. biologia mnie przeraża... chyba zostaję geografia.ale nie wiem co mi po samej geografi :shock: ehehe , muszę się ogarnąć, bo czas mija a ja wciąż na lodzie :lol:Cytat:
Zamieszczone przez page
Czekooladka :arrow: a ty masz jakieś plany co do matury?
Cing widze ze myslimy tak samo :wink: ja polski, geografia rozszerzony niemiecki i dodatkowo podstawowy anigielski :P no tak ale co mi po tej geografi? turystyka? mysle tez nad wosem ale nie wiem.. wiadomo najlepiej jest zdawać w dzisiejszych czasach scisle biologia chemia... ale na to to ja nigdy w zyciu :!:
Nie no, ja biologię, chemię mogę zdawać bez problemu, chociaż niby mam podstawę, ale uczą mnie cudowne kobiety (chyba jedyne normalne), tylko że nie wiem co mogłabym po tym robić, z interesujących mnie rzeczy :\ Historię będę zdawała na pewno... Z języków chyba angielski, może niemiecki (podstawę)... Nie wiem, nie wiem :\
tez się nad wosem zastanawiam. zoobaczy się. w sumie turystyka by mi odpowiadała , wydaje się fajnym kierunkiem,ale chyba trzeba zdawać angielski rozszerzony, a tego to ja nie dam rady zdać, bo słaba jestem. :roll:
page- zawsze podziwiam osoby umiejące chemie :lol: dla mnie to istna magia. własnie dzis jestem po lekcji dysocjacji, za tydzien klasowka, a ja wogole nie wiem o co chodzi w tym :? nie wiem jak ja to napisze, juz po mnie..hehe.
jutro 1marzec, kolejny miesiąc. zmarnowałam styczeń i luty. to 2/12roku. 1/6. ale po co się załamywać? w końcu moge jeszcze dotrzymać swojej obietnicy noworocznej i schudnąć. zmarnowałam 2miesiące, ale to nie powód by zmarnowac kolejne 10miesiecy :!: :D :D :D :D
Pamiętaj - jest aż pół szklanki, a nie tylko pół ;) Mamy aż 10 miesięcy do końca roku i zróbmy wszystkie, by ten rok był jak najlepszym :)
Hehe w gim. z chemii byłam noga, ale teraz mam sorkę która uczyła wcześniej (i nadal uczy na pół etatu) w jakiejś budowlance czy innym elektryku (nie obrażając osób z budowlanek i tech. elektrycznych, hehe) i po prostu nauczyła się przekazywać wiedzę łopatologicznie :)
masz racje:D masz kolejne 10 miesiecy przed toba i nei marnuj ich:D
buziak na mily czwartek;*
cing
witam w nowym miesiacu:) i gdzie te Twoje zdjecia 8) 8)
hej dziewczyny.
powiem wam,że mam dziś prawdziwe załamanie.
jem własnie obiad. mama zrobiła kaloryczny obiad, kuchnia pełna smakołykow, wiec ja na szybcika złapałam byle co i przyszłam jeść przed kompa. jak zaczne robić sobie specjalny obiad, to sie na cos skusze. juz dzis do kuchni nie wejde.bo po mnie.
takiego mam mega dola,nie chce mi sie zyc, a wtedy zawsze jem :?
w dodatku cudem uniknęłam wypadku. szłam sobie rozmyślając o mym beznadziejnym zyciu mysląc jak tu ze sobą skończyć i oczywiście przeszłam droge nie na pasach... w ostatniej chwili rozpędzony polonez zachamował tuz przede mną i łzatrąbił, aż wszyscy ludzie się obejrzeli. eh. nie wiem co o tym myślec.
zjedzone dzis;
sniad;5łyzek muesli jogurt natur
2sniad;2kromki z 1plastrem sera zoltego
obiad;2kromki z serkiem twoj smak, 1maly ogorek kiszony, 1grejfrut
kolacja; 2jabłka zjem.
dziwne dzis te moje jedzenie.ale nie chce juz kombinowac i wchodzic do kuchni.
fotki postaram się dać wieczorkiem. :!:
pozdrawiam.
ja tez mam dzisiaj ciezki dzien więc nie martw sie nie jestes sama :P :*
jestem z Tobą :D :D :D
Dązymy do Tego samego. Kurcze jak ja chciałabym schudnac. Wieze ze nam sie uda. Bede Do Ciebie wpadac pa pa buziaki :D :D :D :D :D :mrgreen:
kurcze, zła jestem. własnie zrobiłam zdjecia, ale kabelek do przesyłania z aparatu na kompa mi sie gdzies zawieruszył i nie moge wysłać fotek.
moze jak wieczorem wroci brat to mi go znajdzie u siebie w pokoju, ale do jutra to juz powinnam znalezc ten kabel :!:
wiec fotki dam jutro...
w takim razie cierpliwie czekamy"D
Dołączam do Twojego kółeczka ;). Muszę przyznać, że Twoje dzisiejsze menu jest dla mnie dość dziwne - preferuję codziennie zjeść coś ciepłego. To naprawdę poprawia samopoczucie :) Jeśli nie chcesz mieć napadów niekontrolowanego jedzenia, musisz jak najsilniej starać się o nim nie myśleć. Mi to pomaga.
Hej cing :*
No ja też cie wspieram :D Najgorsze są właśnie te nasze doły i dołeczki :( Przy nich spokojnie można żucić diete :/ A przeciez tego nie chcemy :D Tak wiec najważniejsze to mieć wsparcie :D
Tak wogóle to ja maturka za dwa latka :D Ale już musze wybierać rozszerzenia a nie wiem jakie :shock: No ale cóż coś wymyśle :D Może fizyka i cos tam jeszcze i jeszcze (angielski roszerzony i matematyka na bank :D)
A ty dziewczyno nieźle byś sobie narobiła!! :P Dobrze że facet w polonezie miał refleks :D Tak by ciebie tu z nami dzisiaj nie było :( A przeciez tego nie chcemy !!
Ja również czekam na fotki :D
Buziolki i zapraszam do mnie :*
Cytat:
Zamieszczone przez amberee
wiem amberee, dlatego sama napisałam,że dziwne te moje jedzenie :wink: na obiad mam w planach jeść jakąś rybke,kurczaka, czy zupkę, ale niestety, nie zawsze jest tak,że jest czas,albo produkty,żeby coś ugotować. choć będę się starać,żeby zawsze tak było :wink:
Witam Mała:)Widze ze dzisiaj sobie poradziłaś :?: Bardzo się ciesze, 3maj tak dalej :D
Witam!
Przeczytalam caly pamietniczek i tak jakbym czytala siebie... Ale jest dobrze i bedzie dobrze, podolamy! Tez sobie zaraz wypisze dlaczego chce schudnac i dlaczego sie obzeram, dobry pomysl! Bede do tego wracac za kazdym razem jak przyjda glupie mysli...
Buziaki i trzymam kciuki!
no niestety nie kazdy ma zawsze czas na obiadki:/
mi naszczescie gotuje mama wiec mama :D
buziaczek na mily piatek:D
No ja tez mam ten luksus że mama gotuje hehe :D
Co tam u ciebie słoneczko?Powodzenia :!:
:-) widze ze mamy podobne wymiary i pewnie i cele. tez borykam sie cale zycie z kilogramami kompleksami i kompulsami.
postanowilam z tym skonczyc i na 1200 dobrnac najpierw do 70, pozniej 65, 62, 60 i 58. i bedzie bosko!
zapraszam do mnie!
Witaj cing
jak dietkowanie?
Milego weekendu zycze
Jednak wczoraj nie wrzuciłaś tu swoich fotek.. :roll: :roll:
Mam nadzieję, że dieta idzie dobrze i nie masz ciągle czarnych myśli.
jak mija piatek?
Hej dziewczyny :D Ciesze się,że piszecie :!:
najpierw napisze jedzenie a potem dam wymiary i foty.
sniadanie;jogurt natur. 5łyzek muesli
2sniadanie;2kromki z serkiem
obiad;jabłko, 2jajka na wodzie smazone, brokuły dosyć sporo.
kolacja; jeszcze nie wiem , ale do 300kcal cos zjem
pomaga mi pisanie tu jadłospisu :)
mam zakwasy po wczorajszych 30min ćwiczen :twisted:
dobry dzis humorek mam tralalalala.
wymiary z dnia 1marzec:
łydka :arrow: 36cm
udo :arrow: 61cm
biodra :arrow: 105cm
pępek :arrow: 103
talia :arrow: 93
biust :arrow: 106
ajajaja, zle zle, ale co tam ,w koncu będzie lepiej nie długo.
a tu zdjecia, chyba mało na nich widac, no coż, sorki, mam nadzieje,ze jednak cos tam zobaczycie :wink:
http://img409.imageshack.us/img409/1783/to1bu4.jpg
http://img402.imageshack.us/img402/5304/t02ff4.jpg
Cieszę się, że wkleiłaś fotki i że się zmierzyłaś - to naprawdę pomaga. Tyjemy przed dłuższy czas i często nie umiemy sobie uświadomić, jak bardzo się zmieniamy, no bo codziennie oglądamy siebie w lustrze. Dopiero jak się przyjrzy tak z boku, jak się zobaczy trzycyfrowe wymiary... to w głowie się zapala światełko, że warto coś z tym zrobić i się za siebie zabrać.
Dobrze, że humor masz lepszy - oby się utrzymał, bo to w diecie bardzo przydatne. Jadłospis ładny, ciekawa tylko jestem jak się robi te jajka na wodzie... na takiej zwykłej patelni? I to są takie jajka jak sadzone? Nie znam się, wiec pytam. Jajka uwielbiam i szukam nowych inspiracji do ich jedzenia, bo nudzą mnie ciągle na twardo albo na miękko i nic więcej.
Trzymaj się dzielnie dietki, nie jedz też za mało... i ruszaj się a jak zrobisz sobie takie same zdjęcia za miesiąc to zobaczysz efekty!!! U mnie wystarczył miesiąc mobilizacji i było 6 kilo mniej. A jaka to radość i ile daje sił do dalszej walki. Zwłaszcza jak ktoś zauważy, albo spodnie zrobią się luźniejsze.
Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale po prostu bardzo bym chciała żeby Tobie też się udało i żebyś więcej nie miała czarnych myśli tylko mogła się cieszyć życiem w zgodzie ze sobą!
Bądź dzielna! :D
rejazz bardzo Ci dziękuje za miłe słowa :)
masz rację calkowitą, ja nie widze w lustrze,że przytyłam 5kg, a nawet 10kg mi trudno zauwazyc, naprawde, moze to dziwne ale tak mam. :!:
a zdjecia faktycznie obrazują nasz prawdziwy wygląd.
wiesz co, tak naprawde do wklejenia zdjęć zmobilizowały mnie Twoje zdjęcia, jak wkleiłas. zobaczyłam roznice u Ciebie sporą i stwierdziłam,ze fajnie jest móc sobie porownac po miesiacu dietki wynik.
co do humoru to Tobie go życze przede wszystkim duzo, bo ostatnio nie za ciekawie jest. Mam nadzieję że obie będziemy cały czas wesołe. :wink:
a co do jajek;
to ja biore zwykłą, normalną, tanią patelnie wlewam troszke wody, nie duzo, rozbijam jajka ,daje sól i robie identycznie jak JAJECZNICE, mieszam wszystko i mam prawdziwa PYSZNĄ jajecznice, bez masła.
ja nie wiem czy ja jestem dziwna, ale naprawde NIE WIDZE ROZNICY.
jesli by to ci nie smakowało, bo tak moze byc, to zrob sobie na mleku. ja robilam kilka razy na mleku, np. moja mama uwaza ze na mleko jest smaczniejsza niz na wodzie.
i nie przepraszaj,że sie rozpisałaś, lubie czytać wiadomości od Was więc czym dłuzsze tym lepsze :D
pozdrawiam :!:
3mam za ciebie kciuki i zycze powodzenia ! :)
Słoneczko mam nadzieję, że to fotki będą cię motywować i dasz radę :!: A za miesiąc pochawlisz się szczuplejszą igurką i lepszymi wymiarami:)
To chyba spróbuję najpierw wersji na mleku - bo w ogóle bardzo lubię mleko :) A potem wypróbuję na wodzie i porównam, co mi lepiej smakuje :D
Jak upłynął wieczór? Wszystko ok?
No cos mi sie widzi że ja też wypróbuje ten sposobik z jajkiem :D Ale z woda bo za mlekiem nie przepadam :P Wprost NIENAWIDZE :P Ja tez sie ciesze bardzo że wziołaś sie za mierzenie i wkleiłaś foteczki :D Później my będziemy mogly razem z tobą podziwiać jak schudłaś :D Juz sie nie moge tego doczekac :D
Tak wogole nie tylko ty nie widzisz różnicy jak patrzysz w lustro że przybyły ci kolejne kilogramy :D Ja tez tego nie zaóważyłam :D A przybyło 10kg ;o
Widza to ludzie z zewnątrz...moja mama mi zwróciła uwage że moja dupa już za dobrze nie wygląda hehe :D
Pozdrawiam i 3mie kciuki :*
Jajeczka na wodzie wydają się dość ciekawe, może też spróbuję? Zawsze to jakieś urozmaicenia i nie ma dodatkowych kalorii z tłuszczu. Ogólnie to przez mój pierwszy tydzień dietki zjadłam chyba z 5 jajek, co mi się nigdy nie zdarzało. Mam nadzieję, że nie podskoczy mi cholesterol czy coś takiego. Strasznie smakuje mi też sałatka: starta marchewka + jabłuszko, koniecznie schłodzona. Pyszna na śniadanie lub ostatni posiłek dnia.
Jeśli chodzi o zdjęcia, rzeczywiście fajna sprawa. Ja nie posiadam cyfrówki, więc ograniczylam się do spisania swoich wymiarów i też mam nadzieję zobaczyć po nich jakąś różnicę. Zmianę wagi najłatwiej jest zaobserwować po ciuchach - są luźniejsze lub ciaśniejsze.
Udanego weekendu!
a niom :) najlepiej jest zobaczyc spadek wagi po ciuszkach :D doczekanie momentu w ktorym spodnie ktore sie nie dopinały bedą luźno leżeć na bioderkach :D :twisted: coś pięknego :Da moze i ja sproboje tych jajeczek na wodzie? hiehie jak wszystkie to wszystkie ;)
Co tam u naszej kochanej Cing?:> zapewne radzi sobie ślicznie :) buziaki ;*
buziak na mily weekend;*
Widze że coraz wiecej osób będzie próbować tych jajek na wodzie hehe :D Przepis dostaje popularności :D
Wszyscy to wszyscy, ja może dzisiaj spróbuję na drugie śniadanie ;)
Cing, przepraszam że przez ostatnich kilka dni tu nie zaglądałam, ale niestety, na nic nie miałam czasu :\ Dobrze Ci idzie. A zamieszczenie foto bardzo mobilizuje :) Zazdroszczę szczuplutkich łydek, mi z tego miejsca tłuszcz schodzi jako ostatni, a ja mam masakrycznie grube :(
Miłej soboty :*
Własnie odeszłam od telewizora :D ale się cieszę :D kurde, szczęśliwy dzień, po prostu kocham małysza :lol: zawsze w niego wierzyłam, mamy mistrza :D hahahha ale fajnie , dzis zapewne banan na mej twarzy do wieczor :lol:
dziś moj ulubiony dzien tygodnia- sobota, sprzątanko ,troszke nauki i dużo czasu wolnego.
zjadłam dzis;
sniad;jogurt.natural+5łyzek muesli
2sniad; jabłko z łyżką dżemu i cynamonem pieczone w piecyku (pyyycha, polecam)
obiad; zjem rybe pange gotowana i brokułki
kolacja; serek wiejscki light, 2ogorki kiszone, 2kromki razowe.
wogole bardzo się ciesze, ze zaczęłam ćwiczyć, to zaledwie 3dni, ale już zauwazylam ze po takich 30mni gimnastyki mam lepszy humor i wiecej energi, super :D
tez Wam zycze miłej soboty ;*