-
dzień 1.
JESTEM I SIE ODCHUDZAM.
jak na razie dopiero dzisiaj, ale nie jest to kolejny zryw, po którym będzie obżarstwo, tylko teraz chcę naprawdę porządnie schudnąć i ładnie wyglądać. Wczoraj oglądałam z siostrą zdjęcia z wakacji i przeraziłam się moją wielką dupą i brzuchem. Masakra!!
tak więc do boju!!
dzisiaj byłam na basenie, jak to w poniedziałki i trener dał w kość moim nogom. Masakra.
a jutro mam nadzieję, że pojadę z tata na konie, jeśli jedzie rano i się zgodzi.
-
-
hej Julus :)
chyba naduzywasz slowa masakra! :P
dieta dieta dieta :) pojdzie dobrze, tylko nie slodz kawy i zacznij chodzic wczesniej spac!!
-
nie nadużywam słowa maskara, ja już coś to generalnie, ale staram się wstrzymywac...
no i koników nie było.
w weekend wyjeżdzam na wyjazd chóru!! Hurra! w piątek rano i wracam w niedzielę, więc jedzenie takie jakie będzie, ale obiecuje ZERO słodyczy!!
a dzisiaj byłam na zakupach i kupiła mi mama buty zimowe;)
ale jestem zmęczona... ech!
-
3 dzień.
dzisiaj zjadłam ciut więcej, ale myśle, że zdrowo. i rozłożone ładnie w czasie. jest OK.
http://www.zdjecianatury.org/foto_ga..._DSCN1680b.jpg
dzisiaj rano było pieknie. niebo bez jednej chmurki, powietrze mroźne, ale nie okrutnie zimne i słonko. a potem wszystko skisło... bu.
nie mam aparatu w komórce, więc wklejam zdjęcie nieba znalezione tu w internecie.[/url]
-
yo Julus,
zobaczymy jak z ta silownia bedzie, zobaczymy.
musze napisac recenzje filmu jakiegos i nie wiem jakiego... w dodatku po francusku! :P hm chyba juz wiem jakiego :D:D:D PATROL :twisted: :twisted:
-
a jednak nie patrol. tylko królewny, hihihi i dobrze:)
no jak widzę z siłowni nici i nie rozpaczam z tego powodu bardzo... dziwne?
więc jednak wyjeżdżam jutro, bo nie do końca wiadomo było czy zbierze się wystarczająca ilość chętnych. Tak wiec proszę o trzymanie kciuków za moje nieobjadanie się tam... :roll: :twisted:
dzisiaj na obiad spaghetti bolognese i fura sałatki a ja już spowrotem głodna :/ :evil:
ide zrobić sobie herbatki, może mi przejdzie.
P.S.ja piję bez prundu. :P
http://paski.org/paski/herbata_z_prundem.jpg
-
kogo ja widzę :):):) buziaczki
-
mam nadzieje, ze wyjazd bedzie udany i towarzysko i dietetycznie i spiewalnie :D
-
Witajcie!!
Wyjazd udany. Od strony śpiewania bardzo!! Od strony odchudzania w porządku. Od strony towarzyskiej też OK. Pozałam masę pierwszaków:)
a śpiewamy Upiora z Opery i się bardzo ciesze. 5 czy tam 6 utworów z tego. i drugi duży utwór to Missa brevis in F Haydna i będziemy go śpiewać z solistami i z orkiestrą. ale super:)
wyliczyłam, ze w ciągu całego wyjazdu śpiewałam 11 godzin oficjalnych, w sensie na próbach z dyrygenetem + własne śpiewanie w mniejszych ilościach...
Co do jedzenia to już mówie o wszytskich grzeszkach:
po pierwsze to zabrałam sobie 1l coli z domu, ale to z premedytacją. żeby mieć co pić, bo od śpiewania gardło wysycha straszecznie.
po drugie zjadłam nimma zółtego jednego w piątek.
i to tyle z wycieczkowych grzechów. Poza tym nie jadłam zadnych ciastek, deserów ani nic... tylko piłam kompot w duużych ilościach.
No a jak wróciłam do domu to pożarłam jedną pralinkę [tak to się nazywa? taka kulka... w pudełeczku] kokosową, bo miałam ochotę i stwierdziłam, ze sobie pozwalam:)
W Mszanie żadnych spacerów nie robiłam... W ogóle nie ruszałam się z domu. I dobrze! dzisiaj ledwo co wyszłam to poślizgnęłam się na schodach:/ lipa.
Waszka, miło Ciebie też widzieć:) Jak koniki? Ja we wrześniu miałam większy kontakt z końmi za sprawą taty, ale odkąd zaczęły się studia to nie byłam ani razu.
Hej Corsi, dzięki za odwiedziny:) jak ploty sobotnie?
http://www.kowary.pl/foto/konie01.jpg