-
Cześć Syciu.
No nareszcie jesteś z nami.
Widzę że waga spadła, brawo! ostatnio było chyba 60 o ile mnie pamięć nie myli. :)
Bardzo się cieszę że nareszcie masz już swoje mieszkanko bez buraczanych wspólokatorek :) czekam na fotki
Fanie że spotkałaś się z Meeg w Kołobrzegu, na pewno było miło. Ja też może spędzę wakację nad morzem w Sarbinowie, to też ejst niedaleko Kołobrzegu :) ale to jeszcze nie jest pewne, bo za tydzień D. idzie do szpitala więc to zależy wszystko do niego.
Pozdrawiam CIę cieplutko, miłęgo dnia życz ę
-
witaj gryjtko:)
Tak,waga ostatnio spadła,mam jednak obawy,ze niestety poszła do gory,gdyż ostatnio wzorowej diety niestety nie było. Dostateczny,to chyba najwyższa ocena na jaka obecnie zasługuję:-(
Nic nie ćwiczyłam, jedynie raz,czy dwa razy pomachałam trochę hantlami no i naprawdę dużo chodziłam. W sumie te spacery też dużo dają, ale i tak boję się stanąć na wagę i zobaczyć znów powyżej 60kg:/ Wolę poczekać z tydzień i dopiero wtedy się zważyć.
Od dziś przechodzę na dietkę, razem z P.:D Rano byłam biegać:) Nie długo,bo tylko z 15 minut, ale nie chciałam mieć jutro zakwasów [bo też chcę biegać] no i kondycja naturalnie mi podupadła. Ale jestem dobrej myśli-wszystko jest do nadrobienia. Oby tylko pogoda dopisała!!!
Muszę pobuszować po Internecie i znaleźć jakieś fajne przepisy,na niskokaloryczne potrawy,którymi naje sie też FACET. Bo jak mam się odchudzać z mężczyzną, to jogurt dla niego na kolację na bank nie przejdzie... Chyba,że duży ,500ml. W ogóle muszę poszukać jakiś tabel ,które choć orientacyjnie powiedzą mi ile jeść powinien 25letni facet. Bo przecież nie będę głodzić go tysiakiem;-)
No nic,zaczynam wielki come back[ razem z moim mężczyzną:D ]
Wsparcie mile widziane!!!:-)
-
O sycia sie pojawila, widac juz necik smiga :D :D
Powodzenia na nowym starcie :D
-
Czesc Syciaku!! Starsznie sie ciesze, ze juz wrocilas :****
Super,ze dobrze sie czujecie oby dwoje w nowym miejscu.
Fajnie tak mieszkac razem co :D bez glupich wspollokatorow... :evil:
Nie moge ale jaja z tym spotkaniem z Meg. Moje dwie najukochansze odchudzaczki
sie spotkaly :D I jeszcze poszlyscie na pysznego loda mmm dlaczego mnie tam nie bylo? :twisted:
Niedobra dziewczyna z Ciebie mezczyzne chcesz odchudzac heheh a tak na powaznie
to strasznie Ci zazdroszcze wsparcia z jego strony, razem zawsze razniej, nie to co moj-
on z kolei musi przytyc :? :? Ale na szczescie(albo i nieszczescie) w Lodzi nie bedziemy
razem mieszkac wiec nie bede musiala gotowac 2 obiadow :D ;)
Buzka :******
Jeszcze raz sie ciesze, ze juz wrocilas :D
-
witajcie:)
Myszko,dziękuję, a necik śmiga,NARESZCIE!
pinky, no właśnie,dlaczego nie było Ciebie z nami!? :) Mam nadzieję,ze następne spotkanie odchudzaczek z dieta.pl bedzie juz w większym gronie:)
a co do wsparcia to pewnie róznie z nim bedzie, Paweł chyba bardziej odchudza sie,bo ja sie odchudzam.A on tak na "przyczepkę". Nie wiem,czy jak będe miała kryzys on pomoze przebrnąć mi przez niego bez słodyczy:/ Zobaczymy,wyjdzie w praniu.
Cieszę sie,ze w ogóle chce słyszeć słowo DIETA. To i tak duży sukces:D
-
hej
witaj!
kurcze ale fajnie, odchudzasz sie ze swoim facetem, we dwoje zawsze razniej :D :D
zycze powodzonka w dalszym odchudzaniu... niewiele zostalo raz dwa i po sprawie :D :D
paapaaa :)
-
witajcie
no,baniusia,fajnie by było "raz dwa i po sprawie":] Ale te ostatnie kg to najciężej mi idą ,niestety!!!
Pogoda dziś znów beznadziejna,leje deszcz... dlatego z mojego biegania nici:( Ale to nic, poćwiczę sobie w domu. Przeproszę się z hantlami :)
Dzień zapowiada się TAKI SOBIE ,może jak poćwiczę najdzie mnie ochota na cokolwiek,bo póki co,to najchętniej wróciłabym do łózka:/
-
oj tak syciu , znam ten bol. tez mam takie dni, ze pani kolderka do mnie sie usmiecha i zaprasza do lozeczka ;)
I ja wlasnie bym spala i spala przez ta glupia pogode........
A stosujesz teraz jakas konkretna dietke czy poprostu sie ograniczasz w jedzonku?
Buzki :***
-
Hejcia, to zycze sukcesow z walka o piekna sylwetke. I tak juz jestes nizla laska :D :D
-
pinky,to drugie.
Ograniczam jedzenie,uważam na to,co jem, staram się nie przejadać oraz nie jeśc po 18-19.
Obecnie jestem na etapie usprawniania jadłospisu mojego chłopaka,bo on odżywia sie po prostu tragicznie ,a ja uczę go jeść śniadania, robić lżejsze obiady, nie przeginać z kolacją. I zeby dawac mu przykład-jem to wszystko razem z nim,więc na razie oboje jestesmy na diecie MŻ.:)
Moze za jakiś czas spróbuję czegoś konkretnego,ale to dopiero jak P się nauczy w miarę rozsądnie odżywiać. Na razie dbam o niego niesamowicie,jesli o przygotowanie sniadanek obiadków i kolacyjek chodzi,bo nie chcę,by sie zniechęcił i wrócił do jedzenia jedynie 2 posiłków dziennie.
Ale o tyle dobrze,ze zgadza się na to,co proponuję,jemy więc jogurt naturalny zamist śmietany,mniej ziemniaków ,więcej warzyw, chrupkie pieczywo zamiast chleba no i mnóstwo sałatek oraz surówek. Ogólnie wszystko jest chudsze i lżejsze.
Mam nadzieję,że to pomoze nam choć trochę schudnąć:)