Kochane!
W moim zyciu zaszlo tysiace zmian w ciagu ostatniego polrocza. Poczawszy od wyjscia za maz, poprzez dluga sciezke regulowania statusu, rozpoczeciu kolejnej szkoly, skonczywszy na rychlym zatrudnieniu milej osobki, ktora odciazy mnie w pracy, co pomoze mi sie skupic na innych sferach mojego zycia. Mysle, ze to dobry moment na rozpoczecie nowego watka
Narazie tylko go zakladam, nie bede narazie w stanie odwiedzac go systematycznie, ale gdy tylko sprawa zatrudnienia zostanie zalatwiona, czas na forum napewno znajde.

Moj plan na gubienie zbednych kilogramow jest jak zwykle "bardzo prosty", brzmi banalnie, gorzej z wykonaniem ale bede sie starala co sil. Napewno bede liczyla kalorie i starala sie utrzymywac swoje lakomstwo w ryzach 100-1300kcl dziennie, do tego dolacze kilka zasad przedstawionych przez pania Blaszczyszyn w ksiazce "Dieta Zycia", czyli rozpoczecie dnia owocami lub sokami owocowymi, oraz zastosowanie zasady nielaczenia. oczywiscie do diety postaram sie wkomponowac duza ilosc warzyw i owocow oraz wody mineralnej i herbat ziolowych. do tego duzo ruchu. brzmi bardzo prosto i obiecujaco, zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie narazie potrzebuje jeszcze dwoch tygodni na zalatwienie pozostalych spraw, a wowczas zabiore sie do dziela. do zobaczenia za dwa tygodnie