Ja tez sobie poprawiam humor od czasu do czasu czymś niespecjalnie dietetycznym :wink: A co tam czasem można :D
Wersja do druku
Ja tez sobie poprawiam humor od czasu do czasu czymś niespecjalnie dietetycznym :wink: A co tam czasem można :D
uff... dopiero dzisaj mam chwilke czasu zeby Cie odwiedzic. widze ze radzisz sobie naprawde dobrze! gratuluję i oby tak dalej!
pzdr
Witam!! I jak Ci dziś idzie? :)
juz się spowiadam:)
Jejku ale dziś miałam wysiłek!!! hehe i bardzo dobrze-4 godziny biegania z ulotkami po samych blokach-myślałam na początku, że się załamię ale ogólnie dałam radę hihi. Potem poszłam do leclerka oblukać czy są tam jakieś lajtowe produkty bo dopiero nie dawno go otworzyli-znalazłam tylko jogurciki owocowe po 60-63 kcal w 100g-jak na owocowe to spoko:)
śniadanko-250g jogurtu owocowego chudego
po pracy-grahamka 60g, 4 jakieś owocowe gumy(hehe mój dzisiejszy grzech ale lepiej niż czekolada :lol: :)-nie wiem ile miały kcal ale ważyły tylko 15 g a po takim wysiłku mogłam sobie pozwolić:)
Przed chwilą-jeden ten jogurcik 150g brzoskwiniowy, 300ml soku marchwiowego
Na kolację jeszcze nie wiem co wpadnie ale myślę o ogromnej misce marchewki z jabłkiem i cytrynką-oo tak :P :P :P -uwielbiam.
A muszę się przyznać, że wczoraj była jeszcze kolacja o 20-trochę pomidorowej z makaronem-ale spokojnie-dziś wszystko spalone!!!!:)
Potem jeszcze obolała deczko bo i nogi napierniczają to i ciocia mnie odwiedziła-poszłam z buta od miejsca gdzie roznosiłam na autobus co stanowiło spory dystans-może ze 4 km
A jutro do szkoły-nauki po uszy mam i już się zabieram więc może wieczorkiem was motylki poodwiedzam ale będzie ciężko-nie obrazicie się prawda? jutro nadrobię-papapapapa
NIE POGNIEWAMY, NIE POGNIEWAMY, NA KOLEJNE RELACJE CZEKAMY :))
kochanam Mag... leczysz sie sama czy poprosilas o pomoc specjaliste? bo bulimia 2letnia to nie przelewki...
trzymam kciuki bardzo ardzo mocno :)
Elemiah-leczyłam się u pani psyholog ale jak to się zamieniło w terapię dla dziecka alkoholika a nie dla bulimiczki to zreezygnowałam-staram się wyjść z tego-naprawdę się staram i teraz jest dużo lepiej niż jeszcze niedawno gdy ciągle wymiotowałam-teraz to bardziej kompulsywne jedzenie bez wymiotów ale mam nadzieję że i to pokonam-muszę! bo inaczej to całe odchudzanie nie miałoby sensu-buziaki
:D :D :D :D :D :D :D wpadłam by przesłać Ci troche mojego dobrego humoru :lol: :D :wink:
hmm... ale nie potrzebnie sie poddalas, widocznie ten problem byl przyczyna bulimi i najpierw trzeba bylo go rozwiazc by moc zmagac sie z jego konsekwencjami...
ale nic i tak trzymam kciuki :)
buziaki :)
i odwiedz mnie czaem na moim watku bo czuje sie samotna tam :/
Pozdrawiam weekendowo :D