-
Miałam dziś nic nie pisac, ale piszę. Zle sie czuję, po 2 mocnych kawach miałam ciśnienie 111/75 , standardowo to pierwsze bez kawy mam 130 albo więcej, więc dzis jestem do niczego...
Nie idzie mi dieta.... mimo sukienki!! Ale pokaze sie wam w niej, jak schudne, jest troszke do przerobienia.
Poza tym musze wam coś napisać, myslcie sobie, co chcecie.....ale musze. Otoż wiele z was wie, ze zanim trafiłam na forum, zanim zaczełam sie odchudzac, byłam w dołku, nawet od przyjaciólki dostałam nr do psychiatry,a le dzieki forum mi sie polepszyło. Następnie po tym, jak troche nawaliłam z dieta, znów zaczełam wpadać w dołek, potem ten nieszczęsny egzamin.... i jestem w dołku cały czas, nie chciałam o tym mówic, ale czuje sie bardzo zle. No i niedawno, 2 dni temu zaczełam zupelnie przez przypadek rozmwiac przez neta z psychiatra. Opowiedziałam mu, co mi jest, a on stwierdził, ze to objawy depresji. Facer z Gdanska, wiec na zywo nie pogadam. Zaczełam szukac wiecej info o objawach depresji i wiekszosc u mnie występuje :( chyba pojde do pscyhiatry,. zeby rozwiac wątpliwości,a jakby co skorzystac z pomocy. Chyba powie mi, co rzeczywiscie ze mną jest? Poza tym nie wiem, czy pamietacie, brałam lek na trądzik. Jednym z jego skutów ubocznych jest depresja. a kto zapada na depresje? Osoby na nia podatne - np to o niskiej samoocenie, do których zawsze nalezałam :roll:
No i to tyle, wybaczcie, nie napisze wiecej.....
-
Meeeguś, proszę Cię, nie smuć się ;*
Wszystko się ułoży.
Egzaminem się nie przejmuj. Nie każdemu musi wszystko wyjść.
Trzymaj cię ciepło ;* Może ten psychiatra to dobry pomysł.
-
Meguś,z tego,co wiem,to nawet jak się chce isć do psychologa,najpierw rozmawia sie z psychiatrą [tak mówiła moja koleżanka,która regularnie korzysta z pomocy psychologa], więc tak,czy siak,chyba byś z nim porozmawiała.
Idź koniecznie,skoro czujesz,ze cos jest nie tak,że ktoś, jakiś specjalista moze Ci pomóc.
Ja Ci powiem,że kiedyś tez naprawdę powaznie myślałam,by skorzytsać z pomocy specjalisty i ,nałożyło się na to oczywiście odchudzanie, problemy w domu ,z rodziną no i moja samoocena... Było tragicznie ,ale własnie pogadałam z kimś przez internet [ta kobieta była psychologiem] i po ok 2 miesiacach mi przeszło.[rozmaiwałam z nią na jakimś forum,tak po prostu ze mną co wieczór prawie gadała... ] Ale bardzo żałowałam,że nie mogłam pogadać z kimś na zywo, brakowało mi drugiej,żywej osoby,by się wyżalić,by powiedziec co mnie męczy... Mieszkałam jeszcze wtedy w mojej miejscowosci,z której pochodzę,i nie wiem,czy tam w ogóle jest psycholog...Poza tym byłam tak zrezygnowała,iż twierdziłam ,ze "i tak mi już nic nie pomoze".
Bardzo się męczyłam, powiedziałam nawet o tym Mamie,ale ona nie potrafiła mi pomóc...
Dlatego popieram Twój pomysł ,nie warto się męczyć, bardzo przykro jest mi słyszeć,że wyczuwasz u siebie depresję :(
Chciałabym Ci jakoś pomóc,ale obawiam się,że inaczej niż ciepłym słowem na forum,nie mogę.
Koniecznie musisz uwierzyc w siebie, podnieść własna samoocenę, bo widać,że jesteś perfekcjonistką i jeśli coś nie idzie po Twojej myśli,bardzo to przeżywasz i bierzesz do siebie... Z resztą -ja też tak mam, doskonale Cię rozumiem i wiem,że właśnie w takim przypadku pomoc jest jak najbardziej wskazana...
ja okropnie się meczyłam:( Czułam się opuszczona,niezrozumiana przez nikogo, wciąż płakałam i nic mnie nie cieszyło, wiec jestem jak najbardziej z Tobą i będę Cię wspierać w Twojej walce o lepsze samopoczucie.
Jesteś świetna dziewczyna i powinnas się tylko uśmiechać ,bo masz powody trzymać głowę wysoko !!:-) WIerzę ,ze wszytsko będzie dobrze:* Trzymaj sie ciepło:*
-
ojjj meeeg widze, ze kiepsko kochanie u Ciebie. wiesz, ze mozesz sie postarac to zmienic?
sprobuj sie umowic faktycznie z jakims lekarzem, jesli bedziesz wkaldala w to choc odrobine dobrej woli - bedzie dobrze. Jestem z Toba :***
-
Słońce, napisze krótko. Tak ja napisała Sycia, powinnaś się zgłosić do specjalisty. Lekarze są od tego, zeby nas wysłuchać, trochę "poczytać między wierszami" i, przede wszystkim, pomóc. Myślę, że zanim zaczniesz myśleć o sobie w kategorii "mam depresję, nie chce mi się żyć" musisz porozmawiać z learzem na żywo. Rozmowy nic nie zastąpi.
Wierzę mocno, że uda Ci się pozbierać i nabrać sił.
Jesteś bardzo sympatyczną osobą, która ma wile mądrych słów do powiedzenia. Uda Ci się, zobaczysz!
-
Meeg,jestem u Ciebie pierwszy raz,ale przeczytalam u Owieczki na watku ze masz objawy depresji i musialam tu wejsc i Cie wesprzec.
Chorowalam na desesje 10 lat temu,jak mialam 15. Najpierw chodzilam do psybhologa,potem ona stwierdzila,ze potrzebny mi jest psychiatra,bralam leki. Jestem szczesliwa,ze to juz za mna,ale mysle,ze bez pomocy lekow by mi sie nie udalo.
Nie wiem,do kogo,psychologa czy psychiatry lepiej pojsc.Moze sprobuj zapytac w poradni i przelozyc wizyte u ktoregos np.na tydzien pozniej?
-
Ze mna bylo tak,ze chodzilam do jednego osrodka zarowno do psychologa jak i psychiatry i oni wspolpracowali ze soba.
Przytulam Cie mocno i wysylam cieple mysli.jestesmy z Toba.
Ps. A na kiedy masz wizyte?
-
Meeeg85 - po raz pierwszy, miesiąc po zachorowaniu trafiłam do jakiegoś klubu w Sopocie, gdzie byli psycholodzy. Potem jeszcze 1 raz byłam psychologa. Następnie poszłam do psychiatry - przepisał mi Anafranil, lek przeciwdepresyjny stosowany np. przy natręctwach, depresji i lękach. Potem jeszcze wiele razy byłam u psychologów, tak jak obecnie. Ja też mam depresję, i myśli samobójcze...A teraz biorę Zalastę i Mirzaten. Również leki przeciwdepresyjne. I nie trzeba najpierw się kontaktować z psychiatrą by iść do psychologa, mi się raczej zdaje że właśnie psychiatra to ostateczność a najpierw psycholog...
-
Meeeg, i jak dziś samopoczucie? Mam nadzieję, że lepiej. Miłego Weekendu życzę ;*
Trzymaj się ciepło i ładnie dietkuj.
-
czesc Megus :!:
ojjj jak mi smutno jak czytam takie rzeczy u Ciebie :roll:
mam nadzieje ze przynajmniejsz wejdziesz tu i przeczytasz te wszystkie wpisy :wink:
skoro wczesniej forum Ci pomoglo to moze dalej praktykuj to :wink: choc w jakims stosunku polepszy Ci sie ale skoro widzisz u siebie depresje to jak najszybciej biegnij do specjalisty :) jestes mloda osoba i zycze ci zebys szybko wyzdrowiala :wink: bo jak cie nie bedzie to sie zalamie :wink:
Buzka:*
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/4/894.jpg[/img]