-
Wczoraj postanowiłam się poczuć jak za starych, dobrych studenckich czasów :lol: i poszłam się wieczorem pobawić :wink: kiedyś mogłam się bawić do oporu, a teraz szybko byłam zmęczona :roll: ecchhhh, to już czwarty rok :wink:
Najpierw poszłam do przyjaciółki, porozmawiałyśmys obie, napiłyśmy się winka - ale wytrawnego :wink: i zjadłyśmy szarlotkę - ale tylko po 1 kawałku :wink:
Wcześniej byłam u siostry, rozmawiałyśmy na gg i miała doła i pojechałam ją pocieszać i podtrzymac na duchu :wink: kupiłam jej kubeczek z sheepworld, prawie cały zapisany, na temat tego, jak wspaniałą jest osobą :wink: mam nadzieje, ze jej troche humor poprawiłam. ale zjadłam u niej Kinder Maxi King :oops:
To ogólnie moje wczorajsze jedzenie wygląda tak:
:arrow: płatki z mlekiem
:arrow: jogurt
:arrow: kasza z sosem i żeberko
:arrow: kinder maxi king
:arrow: parówka i ogórki konserowowe
:arrow: szarlotka i winko :wink:
Razem nie wiem ile kcal, no ale obżarstwa jakiegoś nie było no i potem sporo tańczyłam, mam nadzieje, że trochę spaliłam :roll:
selva, statystowanie dopiero dzisiaj wieczorem :wink:
AleXL, Kasiu, dzięki :)
Dennica, a no szukam :wink:
symploke, no nie tak pięknie jak bym chciała :roll:
syciu, super, że wróciłaś :D a siostra rzeczywiście podobna, wiele osób sie myliło :wink: ze współokatorką niestety przeboje :? i z kotkiem, bede szukać następnego, bo teraz już zupełnie sama jestem :roll:
Elemiach, w sumie w tym tygodniu możemy wyskoczyć :wink:
Ośmiorniczko, doda na pewno biust ma zrobiony :wink: ale mam wrażenie, ż eona z sibie tym gadaniem robi kompletną idiotkę :!:
-
Madziu, dziękuję :oops: :) :D :D :D
Spróbuję na razie sama powalczyć z własną psychiką, ale jeśli poczuję, że nie daję rady, obiecuję wizytę u psychoterapeutki :wink: :P :P
Ja wczoraj nie wstawiłam raportu, ale też pożarłam kilka wafli i Big Milka :lol: :lol: :lol:
Miłej niedzieli :)
-
Madziu,a wiesz,ze dla mnie cołonocne imprezy to też juz historia!? Jakoś nie lubię,wolę pobawic się trochę,nawet bez kropli alkoholu i wystarczy!:)
Szkoda mi tego twojego kotka... mam nadzieję,że znajdziesz sobie jakiegoś innego:*ściskam
-
ja jeszcze mam balagan zyciowy:/ na razie wiem ze mam czas w czwartek ale do 18 i chyba od piątku bez problemu :)
-
Witaj Meg :) Jakoś ciągle mi się przewijasz przed oczami :P to postanowiłam do Ciebie zajrzeć. Jeszcze na dodatek jesteśmy w tym samym wieku.
Co prawda nie zdazyłam jeszcze dokładnie wdrożyć się w Twój temacik ale widze że już przejścia z odchudzaniem masz hihi.
Życzę powodzenia i postaram się co jakiś czas okiem rzucić na Twoje poczynania.
-
taki prezencik dla siostry.. fajnie chyba miec siostre, co?
buziaki :*
-
madziu nie było mnie u ciebie przez kilka dni i mam straszne zaleglosci... wyjasnij mi cos..jesteś z Wrocławia tak?? a studiujesz gdzie i co?? bo jakoś się pogubiłam..
ja też chęctnie wróciłabym do czasów mieszkania w akademiku i szalonych imprez w klubach późną nocą... tęsknie już za znajomymi z roku..ale cóż...w tym roku wszyscy już skończyliśmy..każdy został magistrem..i tyle...mamy w planach zorganizowć jakieś spotkanie w Łodzi ale czy ja wiem czy wszyscy zgramy termin...ciężko będzie..każdy ma teraz inne żyie, rodziny, swoje domy.... tak na prawde nie mam obok nikogo ze swoich znajomych..wszyscy albo sie rozjechali albo mieszkają daleko, daleko...jest przynajmniej kogo odwiedzac:) tesnie strasznie....oj...
widze ze jakis nowy etap dietki rozpoczelas....ja od dzis tez...bedzie trwal 2 miesiace...do 1 grudnia...potem 5 grudnia moja coreczka ma 2 latka i wtedy mama ma te radosc dzielic z nia:) chce być i czuć się strakcyjna:) musze w to uwierzyc....to tylko 2 miesiace..a potem swieta wiec będe miała pocieszenie po tych 2 miesiącach dietki ...powiedzmy tak - nie traktuje tego jako dietki tylko jako zdrowe żyie...nowe życie... bo z gotowania i dobrego jedzenia do konca nie zrezygnuje:)
buziaczki na nowy tydzień dla studentki :)
-
Coś mam dobry dziś humor :mrgreen: jeszcze wam nie powiem dlaczego, musiscie trochę poczekać :wink:
Zabralam sie dziś za porządki :roll: poczatkowo miałam do tego wielki zapał, a teraz nic mi sie nie chce :lol: ale coś musze zrobić :roll:
Co do wczorajszego jedzenia, było tak:
:arrow: 2 kanapki z chleba razowego ze schabem i pomidorkiem
:arrow: 2 ziemniaczki w mundurkach (mniam mniam)
:arrow: monte
:arrow: zapiekanka z serem
I nie wiem, ile to było kcal :roll:
Co do Big Brothera, to było nuuuuudno :roll: zwłaszcza, ze moja koleżanka nie przyjechała i przysypiałam. No ale kaska będzie :wink:
Kasiu, mam nadzieję, ze dziś mam juz dobry humorek :wink:
syciu, kotka już szukam :wink: a co do imprez, to też mnie już te całonocne nie bawia :roll:
Elemiach, to chyba przełożymy na przyszły tydzień, bo czwartek mam zajęty, a w wekend lecę do Londynu, to może po moim powrocie?
Ninti, Ty tez mi sie rzucasz w oczy i nawet kiedyś podczytywałam Twój pamiętniczek, ale się nie wpisywałam :wink: zaraz to zmienimy :wink:
symploke, to wprost cudowne mieć siostrę :D
finesko, pochodze z okolic Częstochowy, ale we Wrocławiu studiuję i z wrockiem wiążę swją przyszłość :wink: jestem na 4 roku filologii polskiej (specjalność edytorstwo) i 1 logopedii. Dietkę ropoczęłam na nowo, ale nie zamierzma podchodzic do niej bardzo restrykcyjnie, bo boję się, że skończy sie tak jak ostatnio :roll: i jestem ciekawa, jak to będzie u mnie pos kończeniu studiów, czy będziemy się często widywać? :roll:
-
big brother jest fest nudny, ale fajnie jest popatrzeć na adriana geja i na jole blachare :-) :-) :-)
i widze, że zaczęłaś 2 kierunek.. ambitnie, gratuluje :-)
i powiedz powiedz, czemu zawdzięczasz dobry humor...?
ps. dostałaś moją wiadomość? i jak? :P
-
Meeeg, cieszę się z Twojego dobrego humoru.
A w weekend Londyn.
To za tydzień będzie euforia.
Buziaki.