Wczoraj - porażka....
Wieczorem mnie dopadło..
- czekoladowe kulki
- kawał ciasta marcepanowego
- mozarella light - cała!!
- likier kawowy....

eeech.. ale wstyd.. nie mam czym się pochwalić...
A myśle, ze wszystko dlatego, ze za słaby obiad zjadłam... a potem nie mogłam się od jedzenia oderwać...