Wersja do druku
Oj Anita.. od czasu do czasu jak się poje trochę słodkości to nic się nie stanie.. :) Ja dziś z samego rana, przed śniadaniem zjadłam 2 kostki czekolady nadziewanej, bo tak sobie leżały same na talerzu.. (tyle razy mowiłam rodzince, zeby nie zostawiala takich rzeczy bez opieki! :lol:)
No ale do tej pory (13:18) jak narazie zjadłam 546kcal, myślę, że powinnam zmieścić się w 1000 :)
Eliza, nio wiem, że słodkości od czasu do czasu są dozwolone, ale tak od razu, w drugim dniu diety.... :? Nio, ale dzisiaj się rehabilituję - jem tyle, ile trzeba, ćwiczyłam rano, poćwiczę jeszcze wieczorem. Pogrzebałam dziś trochę w necie i naczytałam się o dobroczynnym działaniu Pilatesu - co zaowocowało tym, że ściągam sobie właśnie ćwiczonka :D Zobaczymy, jakie będą efekty, ale jesli Pilates - oprócz poprawy kondycji ciała i wyszczuplenia - poprawia także nastrój (tak czytałam), to chyba będę ćwiczyć codziennie :D
Ja już moge podsumowac dzisiejszy dzień:
Śniadanie
Płatki owsiane na mleku 2% + 2 kostki czekolady nadziewanej Wedla - 316kcal
IIśniadanie
pół rogala z budynim + kefir Danone - 230kcal
Obiad
Kopytka + bigos - 336kcal
Podwieczorek
Big Milk (i znowu coś słodkiego :?) - 89kcal
Kolacja
Mała nektarynka i kilka śliwek - 69kcal
Razem 1040kcal
Fakt faktem, ze się zmieścilam w 1000, ale jakoś nie jestem zadowolona z dzisiejszego dnia.. :? Może to przez te słodkości?
A jak u ciebie Anita?
A co do ćwiczen.. to jak codzien- schody, spacerek, ale mam wątpliwości co to mojego codziennego areobiku.. Zaczynają umięśniac mi się nogi :( Co mam robić? :( Nie ćwiczyć?
Ja też chyba zaczne liczyć...ale nie jak wcześniej-wszystko dokładnie z wagą, tylko pod koniec dnia-na oko ;), tak będzie najlepiej..
Tak więc czas na moje dzisiejsze dokonania dietkowe :D
Śniadanie:
- Manna z mlekiem 0.5% - 298 kcal
II śniadanie:
- Trochę białych winogron i cztery małe morelki - 157 kcal
Obiad:
- Mieszanka chińska Hortexu ugotowana na parze z tuńczykiem w sosie własnym z puszki i z czterema łyżkami sosu do makaronu Bolognese - 314 kcal
Podwieczorek:
- NY Coffee 3w1 - 83 kcal
Kolacja (zaraz zjem):
- Dwie kromki chlebka Fitness Style z muesli i łyżeczka domowego dżemu - 145 kcal
Razem: 997 kcal :D
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to rano na czczo biegałam przez 40 min. na Orbitreku (licznik pokazał 557 spalonych kalorii), mam zamiar jeszcze poćwiczyć wieczorkiem.
Eliza, najważniejsze, że zmieściłaś się w 1000kcal. Chociaż przyznam, że ja też mam czasem takie dni, które mi "nie leżą", chociaż trzymałam się dietki :)
Mhmhmhm mniam, ale dobry domowy dżemik :D
A co do ćwiczeń, rzeczywiście, czytałam gdzieś, że zbyt częsty aerobik może nadmiernie rozbudować mięśnie nóg. Wiesz co, a może spróbowałabyś ćwiczeń Pilates? Ja jeszcze nie wiem, jak dokładnie wyglądają (dopiero ściągam filmiki Winsor Pilates), ale naczytałam się dzisiaj sporo. Dziewczyny pisały, że sylwetka się "wyciąga" i kształtują się piękne kobiece mięśnie.
Jak dla mnie, brzmi bardzo zachęcająco. Jeśli chcesz, prześlę Ci mailem filmiki z ćwiczeniami, gdy tylko je ściągnę. Spróbować nie zaszkodzi :DCytat:
PILATES
Opis metody
Zastanawiasz się, dlaczego Pilates jest tak dobry dla każdego, bez względu na wiek czy stan zdrowia? Dlaczego jest inny niż pozostałe techniki ćwiczeń? Odpowiedź jest tak prosta, jak sama metoda. Główną zaletą ćwiczeń jest bowiem ich niewiarygodna efektywność. Jest to trening całego ciała w skład którego wchodzi ponad 500 ćwiczeń inspirowanych jogą, baletem i ćwiczeniami siłowymi. Ich istotą jest rozciąganie, spinanie i rozluźnianie mięśni. System ten jest ukierunkowany na poprawę elastyczności, siły, równowagi i świadomości swojego ciała.
Ćwiczenia te zostały opracowane w latach dwudziestych ubiegłego wieku przez Josepha Pilatesa, aby umożliwić kontuzjowanym sportowcom oraz tancerzom bezpieczny powrót do treningów i zachowanie kondycji. Od tego momentu Metoda Pilatesa została zaadoptowana do użytku dla całego społeczeństwa.
Ten nieaerobikowy system ćwiczeń wymaga wysokiej koncentracji i skupienia, polega bowiem na wykonywaniu precyzyjnych i powolnych ruchów o niewielkim zasięgu. Poprzez prawidłowe wykonywanie ćwiczeń możesz wysmuklić swoją sylwetkę, uzyskać płaski brzuch i pozbyć się zbędnej tkanki tłuszczowej.
Mięśnie rozciągają się, wzmacniają i stają się bardziej elastyczne, przez co całe ciało odzyskuje sprężystość, poprawia się sylwetka, figura staje się smukła i młodzieńcza, a chód lekki i pełen gracji.
Charakterystyczny dla metody Pilatesa jest także fakt, iż nie skupia się on tylko na mięśniach dużych i mocnych, ale wzmacnia też mięśnie małe i słabe, o istnieniu których często w ogóle nie zdajemy sobie sprawy. Dopóki nie zaczniemy ćwiczyć.
Jakie korzyści daje Pilates
Niezwykłość metody Pilatesa polega między innymi na tym, że przynosi ona nie tylko korzyści fizyczne, ale także psychiczne. Poprawia wygląd całej sylwetki, ale również wpływa korzystnie na nasze samopoczucie. Niweluje bóle kręgosłupa i stawów oraz uczy nawyków poprawnego oddychania. Poniżej przedstawiamy najważniejsze korzyści, jakie możesz osiągnąć ćwicząc Pilates:
• Poprawia elastyczność ciała.
• Zwiększa siłę mięśni, w szczególności mięśni brzucha, dolnej części pleców, bioder i pośladków.
• Równoważy siłę mięśni po obu stronach ciała.
• Poprawia kontrolę mięśni pleców oraz kończyn.
• Wysmukla sylwetkę i "wyciąga" ciało.
• Poprawia stabilność kręgosłupa.
• Zwiększa świadomość swojego ciała.
• Uczy prawidłowego, pełnego oddechu.
• Poprawia koordynację ruchową i równowagę.
• Rozluźnia ramiona, kark i górną część pleców.
• Bezpieczna rehabilitacja kontuzji stawów i kręgosłupa.
• Pomoc w prewencji kontuzji układu kostnego i mięśni.
www.pilates.pl
Wiesz, jak przeczytalam twoj poprzedni post, to od razu weszlam w moją kochaną kazee i zaczęłam ściągać, własnie Winarsa :) No zobaczymy, jak to będzie, a tymczasem poćwiczę sobie delikatnie, pomijajć ćwiczenia na nogi :)
Ja będe chodzić na basen :D, od tego napewno ładnie mi się wymodeluje sylwetka :D
Nan, nio fakt, basen pięknie modeluje sylwetkę, będziesz laska :D A co do liczenia kalorii - ja jednak wróciłam do zapisywania jedzonka w dzienniczku, bo jak kiedyś policzyłam wieczorem te moje zjedzone "na oko" posiłki, to wyszło grubo ponad tysiąc :)
Eliza, nio to będziemy razem dietkować i Pilatesować :D Aaaaach, nie ma to jak polonistyczne zamiłowanie do tworzenia nowych wyrazów :lol:
Ale coś mi się zawiesza ten Pilates na tej kazie.. chyba jednak będe musiała się do ciebie uśmichnąć, Anita ;)
Tiaaaaa.. ja tez stwierdzilam, ze to moje jedzenie bez dzienniczka nie wychodzi mi na dobre ;)