i jak sie Wam podobaja moje tickerki :?: :wink: mysle ze tak bedzie mi latwiej :) trzymajcie kciuki buziaczki
ide jesc owsianke :D
Wersja do druku
i jak sie Wam podobaja moje tickerki :?: :wink: mysle ze tak bedzie mi latwiej :) trzymajcie kciuki buziaczki
ide jesc owsianke :D
ładne :lol:
smacznego :!:
hej dziewczyny wczorajszy dzien znowu porazka :cry: poszlam do michala i jak zwykle mi gadal ze odchudzac to mam sie w domu a nie u niego i mam jesc jak mam ochote i mi nakupowal chipsy czekoladke deser czekoladowy i wielka pizza na koniec. wiec mowie Wam dziewczyny nie wyszlo. ale to co bede probowac az wkoncu mi sie uda !!! nie poddam sie :D
dobrze ze michal ma teraz popoludniowki to nie ebdziemy sie spotykac to jakos sie uda :wink: zreszta moze pojade odwiedzic rodzinke w mlawie to w goscinie tez sie tak nie mozna obzerac :D bo wstyd haha
pozdrawiam Was dziewczynki :)
Nie martw sie.Wazne bys po prostu jadla teraz zdrowo i cwiczyla...Ja mam podobnie z moim narzeczonym. Jak z nim gdzies jade,to on kupuje chipsy,slodkosci itd. W wiekszosci udaje mi sie odmowic,ale czasami zjem kilka, albo ugryze. Nic wielkiego sie nie dzieje. Wkoncu odchudzanie musi byc przyjemne,prawda??.
Miłego dnia :D
czesc dziewuszki....
eh mowie Wam to moje odchudzanie to jakos nie idzie... ale staram sie naprawde :!:
zaczynam myslec ze moja osttania nadzieja na schudniecie ejst ten wyjazd do japonii. jak juz tam nie schudne to juz wcale :!: buziaczki
Witam :!: Ważne, że ciągle próbujemy, nie że po porażkach się poddajemy. Ja też mam cieżko z moim facetem, bo o diecie nie chce słyszeć.
Głowa do góry, napewno będzie dobrze:)
Mówisz, że jedziesz do Japonii?kurcze to drugi koniec świata, a po co tam jedziesz?bo ja nie w temacie?
Głowa do góry! Najważniejsze to się nie poddawać. Wstać, otrzepać się i iść dalej. Próbuj aż do skutku. Kiedyś przyjdzie taki czas, że kilogramy same będą spadały bez większego wysiłku.
Trzymam nadal kciuki :D
Lepiej schudnij troszkę przed wyjazdem... Chociaż... Sushi nie tuczy :D:D
Jak d :?: zisiaj poszło