Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: Zniszczona odchudzaniem pojawiam się na nowo :)

  1. #1
    kremowka17 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Zniszczona odchudzaniem pojawiam się na nowo :)

    No więc pokrótce opowiem Wam moja historię...mając 16 lat dostałam kilka propozycji pracy jako modelka w najlepszych krajowych agencjach-oczywisty warunek>--->schudnąć.Musiałam schudnąć do odpowiednich wymiarów i od połowy lutego ubiegłego roku do czerwca 2006 schudłam 9,5kg.Przy wzroście 174cm ważyłam 52-czasem nawet 50kg.Ogółem schudłam jakieś 9,5-10kg.Byłam na diecie 800kcal.Miałam mniej obfite miesiączki,które nie były bolesne.Szczerze mówiąc cieszyło mnie to,ze nie mam z nimi już problemów.Oprócz tego,ze czasem było mi zimno czułam się bardzo dobrze.
    Potem musiałam przełożyć o pół roku plany związane z modelingiem z powodu pójścia do LO.Wiadomo-nowa szkoła,inne wymagania i większa ilość czasu konieczna na poświęcenie nauce.Potem w grudniu skręciłam nogę i od tego czasu zaczęłam tyć...przez święta i całkowity brak ruchu przytyłam do 57-8kg.Cały czas próbowałam wrócić do diety z marnymi skutkami.Wczoraj poszłam pierwszy raz w życiu do ginekologa...to co usłyszałam naprawdę mnie przeraziło.Przez ten czas gdy nie miałam bolesnej menstruacji byłam bezpłodna...dopiero miesiąc temu wróciło mi jajeczkowanie Teraz ,w wieku 17lat nie myśli się o przeszłości ale co by było za kilka lat? Miesiąc temu miałam dosłowną ''agonię'' z powodu comiesięcznych dolegliwości.Właśnie wtedy mój organizm dostał tak jakby drugą''pierwszą miesiączkę''.Lekarka twierdzi,ze to właściwie graniczyło z cudem...ale mi sie udało.
    Teraz jak myślę o moich marzeniach z modelingiem,które muszę porzucić ,myślę przede wszystkim o tym ile naprawdę mogłam stracić...Nie miałbym w przyszłości mieć dzieci i to naprawdę byłby dla mnie dramat.
    Teraz żałuje tamtego odchudzania,problemów ze zdrowiem.I tak czuję się dowartościowana tym,że tylu ludziom z branży się spodobałam Nie mówię,że nie boli to,ze rezygnuje z marzeń-ale miałam do wyboru dziś i jutro.Wiem,ze mogę wiele zdziałać w innej dziedzinie życia (zostanę chirurgiem plastycznym =)
    Teraz zamierzam delikatnie,po troszku schudnąć do tych 55-56kg.Powoli-bardziej ćwiczeniami i ruchem niż ograniczeniem jedzenia.To co piszę jest przede wszystkim apelem do młodych dziewczyn...nie warto myśleć o swoim wyglądzie teraz...pomyślmy o przyszłości

    Pozdrawiam,kremowka 17

  2. #2
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witam.
    Smutne jest Twoja historia...Ciesze sie ze potrafilas zrezygnowac z jednego marzenia , na koszt 'przyszlosci'. Dzieci to jest najwiekszy, najpiekniejszy dar od Boga. Dziekuj za ta szanse i dbaj o siebie.Odzywiaj sie zdrowo i cwicz,tak jak piszesz...Pozdrawiam cieplo i zycze powodzenia.
    Tusia.

  3. #3
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Smutna historia,ale dobrze,że ją piszesz...wielu osobom tutaj trzeba przypomnieć,że są rzeczy ważne i najważniejsze.
    A Ty jedz zdrowo, dużo się ruszaj i starczy
    Trzymaj się !

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •