Dziś rano było poświąteczne ważenie.... załamkę mam przybyło mi troszkę... może to po części zasługa tegoże zbliża się @?? nie wiem, ale wole nie zmieniać znaczka na strażniku wagi, żeby mieć większą motywację do powrotu do 75ech odechciało mi się tego całego odchudzania, no niby widać po ciuchach że troszkę jest lepiej, ale waga pokazuje coś innego...
![]()
rano 2 wazy z szynka - 2 plasterki
II śniadanie grahamka z szynką i pomidorem,
przed obiadem banan
a teraz mam ochotę na ciacho, dobrze że nie mam takiej możliwości w pracy, ale chbya jak wrócę do domu to zjem pół blachy...
Jak ja niecierpię smerfów... tzn świąt, każą mi robić takie przepyszne ciasta i jak tu się potem oprzeć jak w lodówce czeka czekoladowo gruszkowy przysmak z bita śmietaną ...![]()
Zakładki