-
Hej, o tej porze roku choróbska niestety szaleją, jedz duzo warzuw i owocow. Za diete trzymam kciuki, czy to nie jest podobna dieta do Montignaca -czyli indeks glikeminczy itp?
Ech, tak czytam jak Wam sniadanka stawiaja przed nosem, ile macie czasu na odchudzanie i strasznie zazdroszcze. Moge tylko zalowac, ze kiedy byłam młodsza i mialam czas, to nie wykorzystalam tego na ruch, diete-tzn odchudzlaam sie, ruszlaam sie-ale to byly zrywy, a nie zmiana stylu zycia. Teraz niestety czasem obowiazki i brak czasu nie pozwalaja na tyle ruchu i takiego ruchu jak bym chciala, a i posilki nie zawsze moge zrobic niskokaloryczne i pełnowartosciowe-czasem łapie sie szybko za kanapke, bo na zrobienie salatki na przyklad czesto przy rocznym dziecku nie moge sobie pozwolic.
Acha-sniadanie to podstawa-kazdy lekarz to pwoie, w kazdym poradniku o odchudzaniu to przeczytasz, im pozniej zjesz sniadanie, tym pozniej Twoja przemiana materii zacznie pracowac.
Hi hi, mądruje sie, a sama nie jadlam,ale to bylo dawno, teraz bez snaidania nie ruszam sie z domu.
-
witaj myoverweight
Dziękuję za odwiedzinki, widzę że tez dopiero zaczynasz walkę z tłuszczykiem.
Muszę wyznac że mnie bardzo pomaga wsparcie na forum, więc obiecuję Ciebie tez dopingować, a jeśli jeszcze jakiś kilogramek odpadnie, to motwacja wzrośnie i będzie łatwiej
powodzenia, i miłego dzionka
-
myoverweight cieszę się, że ubyło Ci na wadze :] mam nadzieję,że teraz czujesz już się lepiej :)
-
Uff...już mi wszystko przechodzi.
Jutro idę do szkoły.
Mam 2 sprawdziany i prawdopodobnie 1 kartkówkę :( i to jeszcze z tych przedmiotów, których nie lubie a wiec do godziny 20 ciągła nauka. I tak zbytnio sie nie nauczę ale coś wpadnie do główki.
Jutro tez ciężki dzień bo muszę pouczyć sie z dodatkowego angola i takie tam:/
Masakra poprostu.
Aaaaa..mam jeszcze jeden cel! Ograniczyć przesiadywanie na komputerze. bo zamiast tych 3 godzin siedzenia przy monitorku mogę poświęcić czas na spacer, zabawę z psem, z siostrą, w ćwiczenia, w czytanie książki. A więc od jutra tylko pół godzinki wieczorkiem przy komputerze. To mi lepiej zrobi :twisted:
-
3mam kciuki żeby się udało z ograniczeniem kompa. Ja mimo że wmawiam sobie cały czas że lepiej poćwiczyć w tym czasie to nie mogę żyć bez pogadania na forum (a to się zwykle przeciąga itd itd) :lol: mam nadzieję że będziesz mieć z tym więcej szczęścia :)
Te choróbska to wszędzie się już rozpanoszyły?! U mnie cała szkoła łącznie z nauczycielami nie rozstaje się z chusteczkami higienicznymi i tabletkami na ból gardła - niby takie nic a daje w kość :? ja też coś nie mogę się uporać z moim przeziębieniem :roll:
Powodzenia i miłego wieczorku! :wink:
-
he he he
z tym kompem to faktycznie macie rację, to okrutny pożeracz czasu!!
Ja mam to szczęście że mogę cvzasem w pracy wskoczyć na forum i przejrzeć pocztę, dlatego w domu nawet nie włanczam tej piekielnej maszyny, bo wiem żę jak usiądę to nie odejdę od monitora przez najblizszych kilka godizn...
ale życzę wam wytrwałości w postanowieniu ograniczania.
Miłego wtorku :mrgreen:
-
mam nadzieje, ze uda Ci sie ograniczyc siedzenie przed kompem :) ja tez mam takie postanowienie :D chociaz w sumie nie siedze za dlugo, chyba, ze jest weekend czy jakies wolne, ale lepiej ten czas poswiecic na cwiczenia czy cos :)
-
Nooo, mocne postanowienie z tym kompem! Trzymam kciuki żeby się udało :) U mnie to niestety mission impossible, jak tylko wstaję włączam kompa, jak zwracam z uczelni to samo :? I nawet jak się uczę to komp musi chodzić, bo inaczej nerwowa jestem :lol: Mam nadzieję, że lepiej się dziś czujesz :) Pozdrawiam i powodzonka życzę :*
-
Naadia też tak miałam przez kilka miesięcy :D teraz to już nawet mogłabym nie mieć kompa... chociaż nie... uzależniłam się od tego forum, potrzebuje komputer! :D
-
Ja się pocieszam tym że przynajmniej nałóg forum ma pozytywne cechy - łatwiej schudnąć :wink: to sto razy lepsze niż takie granie na przykład :)