Miłego weekendu
Ja za kilka godzin zmykam na roczek mojej córeczki
mam nadzieję, ze dieta nie odejdzie w zapomnienie za bardzo - jedzonko - catering w bardzo fajnej firmie, więc pewnie będą pyszności. Postaram się skupić na warzywach
Wersja do druku
Miłego weekendu
Ja za kilka godzin zmykam na roczek mojej córeczki
mam nadzieję, ze dieta nie odejdzie w zapomnienie za bardzo - jedzonko - catering w bardzo fajnej firmie, więc pewnie będą pyszności. Postaram się skupić na warzywach
ja ciasto drozdzowe mialam wczoraj:D
buziaczek na mily i lsoneczny dzionek;*
dzień dobry :)
już jestem po śniadanku :)
zaraz siadam do książek :roll: dobrze że to jeszcze 2 tyg :twisted:
plan na dzisiaj :
- z ćwiczonek <a6w,ćw na uda i rowerek>
- nauka i nauka ...
- tysiak to wiadomo :D
lece do Was ;)
Kochana sunnyy,
a ja myślałam że sobie troszkę chociaż odpoczniesz od nauki ;) Naprawdę podziwiam Twoj upór :D Na pewno sesja świetnie Ci pójdzie :D
Życzę miłego dnia i dużo uśmichu :D
Do poniedziałku :*
SaraP ojj nie mogę odpoczywać :roll: chcoaż codziennie 3h leniu****e :) dziękuje Kochana i wzajemnie ;* do poniedziałku :)
jak idzie nauka?
bo ja moge sie pochwalic ze zaliczylam juz godzinke z podrecznikiem do historii:D
grubasek1992 właśnie miałam przerwę na zjedzenie II śniadania, nauka idzie w sumie została mi 1/4 ostatniej ksiażki ale jeszcze chemie muszę powtarzać :shock: muszę się wybrać do twojego pamietnicza ze wsparciem <chociaż już osiągnełaś zel, nie tyjesz tylko brać przykład> ;)
wracam do książek http://www.e-sgh.pl/_gfx/metody.jpg
Cześć Sunnyy.
na chwilę tylko, bo też mnie czasem goni :( - podziwiam, że wytrzymujesz tak jechać non stop, ideale ty mój 8) . ja właśnie dziś z wielkim szczęściem sobie przełożyłam egzamin z histologii-embryologii i od teraz dla mnie zaczyna 25dniowy maraton a potem dalsze 25dni do fizjo jak uda mi się tego 28.5. :roll:. Ehh, żeby już tak był październik, to już wszystko jasne będzie :roll: .
Gratulacje za dotrzymywanie diety, u Grzybowej jest po 2000dziennie i nadal chudnie :shock: , od teraz już mam zakazane w ogóle myśleć o diecie, bo R.stwierdził że bez ubrania to by już mnie nie było a koleżanka (była ana :? ) z przerażeniem patrzy jak coraz ciaśniej pasek zapinam :oops: . Ehh, jednak jakiś plus tych stresów się znalazł :lol: .
Trzymam paluchy za mocne nerwy, wytrzymałe ciało i głowę chętną chłonąć jak największa z wielkich gąbek świata :wink: .
Pozdro :D
Grzibcio jaki ideał :oops: ojj ojj Kochana musimy dać radę ;) gratuluje ja gdybym tyle jadła to natychmiastowe jojo by się pojawiło :roll: żeby tylko ta eaga spadała:!: buziaki wracam do booksów ;*