Dodaję kciuka, trzymanego ;)
Wersja do druku
Dodaję kciuka, trzymanego ;)
SUper ze wrocilas ...oczywiscie ze 3mamy kciuki za CIebie :)
a ten awatarek to rzeczywiscie duza motywacja...
widze ze tak jak ja bedziesz na rowerq pedalowac...hmm zreszta z jedzeniem mam tak samo...jak uda mi sie wytrwac to bede zadowolona...bo roznie to ostatnio bywalo...
ale damy rade :)
Kochana jak ci idzie?czemu się nie odzywasz?Martwię się :cry:
Będziemy trzymać kciuki za Twoje plany i żebyś była szczęśliwa.
Pisałaś o terapii, i źe ja skończyłaś. I że jest tylko troche lepiej. Ja skończyłam terapie dla dorosłych dzieci alkocholików i zauważyłam, jak bardzo to wszystko, co robiłam, "pracowało" jeszcze na długo po zakończeniu terapii, że zaraz bezpośrednio po ostatnich zajęciach ciężko byĸoby mi ocenić efekt. Może potrzeba czasu, żeby sie "uleżało"?
Scisla cie mocno, a jak Ci smutno, to tulę.
OOO jak fajnie, że mnie odwiedziliście :D
Nie zaglądałam przez 2 dni, bo teraz mam sporo zamieszania, szukam pracy, załatwiam różne rzeczy, jakbym się obudziła do życia po półrocznej terapii.
W poniedziałek i wczoraj trzymałam się dzielnie, pedałowałam, byłam na aerobiku, dzisiaj też idę :D Jadłam do 1500 (chociaż w pn trochę przekroczyłam, ale strasznie potem poszalałam na stepie, więc wybaczam sobie :wink: ). Czuję się z dietką pewnie i spokojnie, miałam mały kryzysik, ale zażegnałam go rządkiem gorzkiej czekolady w ramach limitu :D
Dominiczko, dzięki za komplementy :D Może nie wyglądam dużo gorzej, ale w ciuszki nie wchodzę i czuję się trochę duża. Wtedy ważyłam chyba poniżej 59, a teraz spokojnie do 60 chcę zrzucić. Terapię skończyłam w zeszłym tygodniu i muszę powiedzieć, że bardzo mi pomogła. Tzn nie czuję się super zdrowa i w ogóle, ale nie mam takich dołów, napadów żarcia itp. i jestem jakaś spokojniejsza :D Dzięki za wsparcie :*
ALEXL - Tobie nawet nie potrafię odpowiednio podziękować za to, że przez ten cały czas czułam Twoje kciuki zaciśnięte :D Ale dziękuję naprawdę bardzo!
fatti, dzięki za kciuki :D Mam nadzieję, że obie będziemy się trzymać i ża nam uda nie zgrubną od tego rowerka :lol: :*
aimka6w, dzięki za odwiedziny i wsparcie. Super, że to napisałaś, przynajmniej nie czuję się jakaś dziwna i wiem, że mnie rozumiesz :) Też myślę, że potrzeba czasu, zresztą przesadziłam, że tylko trochę lepiej, bo pozbyłam się ciężkich objawów depresji i nerwicy, więc tak naprawdę to sukces. Po prostu mam problemy z cierpliwością :wink: Tak na marginesie, to ja też poszłam na terapię dla DDA, ale stwierdzili, że jestem za bardzo znerwicowana i wysłali mnie gdzie indziej :D Całus :D
hey Słonce1 ciesze sie ze wróciłaś! pamietasz mnie to ja Paulaniunia ;) ja nie doczekałam sie na koniec strajku nie potardziłam sobie ze soba i wrociłam do starej wagi ale teraz walcze znow choc ciezko mi teraz cos zrzucic.
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Słońce dobrze sobie radzisz :D
I jeszcze z ćwiczeniami szalejesz. Ja się tam nie przejmuje że jeden dzień zjem więcej, tak mam w niedziele, i traktuję to jako podkręcenie przemiany materii :wink:
Buziaki i trzaj się:*
Mam nadzieję, że pomimo tego, że terapię skończyłaś masz do kogo się zwrócić w chwili kryzysu? I świetnie, że dobrze Ci idzie ale bądź przygotowana, że coś może się sypnąć, nie daj się i już!!!
No pieknie :D...musze zaczac brac z Ciebie przyklad...bo cos sie zapuszczam ostatnio...ale widze w Tobie tyle optymizmu :)
ZYcze powodzenia w szukaniu pracy !!:)
Słońce ale zaglądaj tutaj codziennie :D