-
Hej Denniczko do mnie wapdłas a u siebie się nie odezwałas?
Prosze napisz co u Ciebie słychać Kochana
Przesyłam Ci buziaczki,
miłego popołudnia
-
"kiedy powiem sobie dość, a ja wiem, że to już..." DZISIAJ
dziewczynki przepraszam was,ze nie pisalam, ale musialam pomyslec nad tym czego naprawde chce zweryfikowac cos i ogolnie porzadnie sie zastanowic,zeby pozniej nie zalowac i nie popadac w jakies bledne kola
plan ukonkretnie w nastpenym wpisie, zeby wygladal jak nalezy
nie napisze juz o nadziei, przechodze do dzialania
ale wiecj juz dzisiaj nie napisze, bo najpierw udowodnie sobie i wam,ze juz przeszlam do tego dzialania
a o tym jutro z samego ranca
jutro tez was odwiedze
buziakiiiii, dobrej, spokojnej nocki
-
Oooo, widze jakiś przełom, swietnie świetnie, czekam, aż napiszesz cos więcej
-
rano w moim wykonaniu czyli godzina 15
na szczescie zdarzyłam już posprzatać swój zagracony, zaniedbany etc. pokoj
w ramach dzialania przetanczylam godzine na najwyzszych obrotach
co prawda czuje kazdy miesien, ale i tak warto bylo przypomniec sobie stare uklady i dojsc do wniosku,ze cos tam mi pozostalo w glowce po niektorych warsztatach 
wczoraj po swoim przelomowym
wpisie cwiczylam jeszcze pol godzinki - 150 brzuszkow, cwiczenia na nogi i rozciaganie i postanowilam,ze bedzie to staly punkt mojego dnia 
po tym jak calkowicie zrezygnowalam z cwiczen czulam sie fatalnie, dlatego zdecydowalam,ze tym razem poloze nacisk na sport
a ze biegac nie lubie wybralam sobie taniec jako codzienny dodatek do diety
taki gratisik
plan jest planem krotkoterminowym ze wzgledu na moj wyjazd do akademika, jak juz dotre na miejsce i zorientuje sie w sytuacji to zadecyduje co dalej... tak wiec nieduzo czasu mi pozostalo na wcielanie w zycie swoich nowych postanowien...
jesli chodzi o jedzenie:
slodycze, ktorych ostatnio mialam pod dostatkiem a nawet przesyt ida w odstawke, coz... sukces wymaga poswiecenia 
bialego pieczywa i tak nie jadlam wiec nie musze go eliminowac, a czarne uwielbiam, wiec to spory plus
miesa nie lubie natomiast kotlety sojowe "a i owszem" 
warzyw i owocow mam pod dostatkiem poki co 
niestety konkretnych godzin przyjmowania posilkow nie moge sobie wyznaczyc-w moim przypadku jest to niemozliwe po prostu, nie zamierzam zmuszac sie do posilku o tej i o tej godzinie nie majac na to najmniejszej ochoty, moze z czasem nad tym pomysle, ale poki co "nie-e"
co do ćwiczen:
codziennie godzinka tanca/aerobic 
i pol godziny "usprawniaczy"-150 brzuszkow, cwiczenia na nogi i rozciaganie
wczesniej bardzo, chyba nawet za bardzo liczyla sie dla mnie waga, teraz stawiam raczej na samopoczucie, sprawnosc i ogolna prezencje
narazie jestem na diecie oczyszczajacej, a od poniedzialku zamierzam przeniesc sie na owocowo- warzywną, wiem ze na dluzsza mete odpada, ale i tak potrwa tylko tydzien, a pozniej nowe zycie... boje sie,ze w reakcji na stres zwiazany z wyjazdem zaczne sie opychac, co jest dla mnie bardzo charakterystyczne, poza tym innych obaw nie mam, bo czuje,ze dojrzalam do zmian i wiem,ze sa nieuniknione... przemyslalam to wszystko i wiem,ze zeby odpowiadac za ksztalt swojego zycia trzeba je samemu tworzyc 
buziaki
-
a co do tamtego bleee wpisu
to zostawie go sobie na pamiatke, to bedzie taki straszak w razie gdybym miala watpliwosci co do przemian
przeczytam sobie jak beznadziejnie sie czulam i latwiej mi bedzie wybrac pomiedzy "starym" a "nowym"
-
mialam jeszcze dodac,ze nie jem po 18
nie, nie, nie
uchowaj Boże
a dzisiaj dzien absolutnie na plus 
tanczyłam godzinke
pół godzinki jezdzilam rowerem, bo bylo tak pieknie na dworze, szkoda tylko,ze wialo
a przed chwilka zaliczylam brzuszki, cwiczenia na nogi i rozciaganie-tez pol godzinki
poza tym trzymalam idealna diete
zadnej wpadki
a te usmiechy dedykuje Linuni, ktora zawsze mnie wspierala, zyczac jej poprawy humorku :* główka do góry :*
-
ooooooooooooo
ale jesteś Kochana wiesz?????
Najpierw zaczełam się cieszyć, jak zobaczyłam twoje postanowienia i już moge to powiedziec sukcesy
))),
A jak później zobaczyłam te uśmiechy to mnie już całkiem rozbroiłas, możesz być zadowolona bo osiagnełąś cel -Linusia sie uśmiecha
ciesze się Słonko z twojego zapału postanbowień i uśmiechu!!!!!
Uważam,ze taki taniec to jedenz najlepszym sposobów na spalanie kalorii, po pierwsze przyjemny po drugie daj efekty
)))))
Trzymam kciuki za dzisiejszy dzień
buziaczki Denniczko!!!!!
-
heeej 
dzisiaj tez mi sie udalo
zaliczylam godzinke aerobicu od samego ranka
popołudniu bylam jeszcze na godzinnym spacerze
a co, trzeba dac swoim paorówom
w kość niech wiedzą, ze żyją
jadlam jak sie nalezy
jeszcze pocwicze tylko pol godzinki i wszystko si- dzienna norma wyrobiona
bylam tez na zakupach, ale niczego sobie nie kupilam, jakos nie mialam ochoty, chociaz planowalam to i to i tamto... jakos zle sie poczulam w sklepie widza te wszystkie ladniejsze szczuplejsze dziewczyny i pomyslalam,ze i tak i tak na mnie nie beda te ciuchy fajnie lezaly... odechcialo mi sie mierzyc, przebierac kombinowac... i w tym miejscu zazdroszcze okropnie wszystkim dziewczyna, ktore pomimo zbednych kilogramow czuja sie dobrze ze sama soba, sa pewne siebie... tez tak chce... ech... nie wiem po co sie porownywac do innych, ale niestety czasami, rtak zupelnie machinalnie mam, bezsens... wiem...
Linus ciesze sie, ze moglam sie na cos przydac
i do uslug
pozdrowionka :*
-
wiesz co Słońce
Zdzwiwiłabyś sie ajk wiele z tych zgrabnych lasek ma kompleksy, nie ma ludzi doskonałych i każdy ma jakies mankamenty, z tych puszystych czy przy kości to tylko naprawde nieliczne akceptuja swoje kształty i wiesz co mi sie wydaje, że nie tylw akcpetacja, co pokochanie samego siebie jest najważniejsze!!!
Ja np kompletnie siebie nie akcpetuje i nie podobam sie sobie i wiem, że nabiore tej pewności własnego ciała dopiero jak schudne. Nauczyłam się jednak pewnej rzeczy. Teraz wiem, że robie coś dla siebie, zdrowo się odżywiam ćwicze i wiem, że moge osiagnąć swój cel, a moje cialo każdego dnia wyglada lepiej
też zacznij tak myśleć
)
I jestem z Ciebie rpzeogromniasto dumna,że tak ślicznie sobie radzisz!!!!!!!
-
hmm, poki co ochota na taniec czy cokolwiek ekspresywnego zupelnie mnie nie lapie, mam nadzieje,ze jeszcze ulegnie to zmianie...
dzisiaj po prostu nie umiem sie skupic, zreszta sama sie sobie nie dziwie, musze w ten weekend podjac bardzo wazna decyzje i ostatecznie zadecydowac o swojej przyszlosci, przeraza mnie to i jestem zla sama na siebie,ze nie umiem konkretnie sie okreslic, postawic na jedna karte i nie ogladac sie za siebie... czyli, ze musze wybrac pomiedzy Gdanskiem a Poznanienm, juz dawno powinnam miec ten wybor za soba biorac pod uwage,ze pozostal tydzien do rozpoczecia roku akademickiego, ale jak to w moim przypadku bywa zostawilam wszystko na ostatnia chwile... dochodze do wniosku,ze kobiecie nie dogodzisz
bardzo chcialam isc na studia dzienne (niby) a kiedy przyszlo co do czego i w powietrzu wisi perspektywa wyjazdu do jakiegos obcego, bleee miasta, juz niekoniecznie mi sie to podoba... a powinno byc wszystko jasne- woz albo przewoz, taaa, badz madry i pisz wiersze
nie moge skupic sie na diecie przez to ze te mysli mnie scigaja, w glowie mam totalny balagan i czuje,ze to moja pierwsza calkowicie wazna i samodzielna decyzja, rozwazam za i przeciw, a jak wiadomo w kazdym przypadku jakies sie znajdzie... ciezko mi strasznie i jeszcze @ sie zbliza :/ czasami trudno byc optymista...
ja wiem, kazdy ma kompleksy, ale tutaj wcale nie chodzi o nie tylko o mnie i to jak sie czuje, wcale mi sie to nie podoba...
Linus, na szczescie powolutku zaczynam tak myslec
caluski i milutkiego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki