-
w drodze do Edenu :)
Kiedyś już tutaj byłam, później zniknęłam, ale okazało się, że ze skutkiem niekoniecznie odpowiednim dla mnie... teraz wracam i mam nadzieje, że uda mi się na solidnych fundamentach budować to do czego zmierzam ;) a tego swojego miejsca tutaj, po prostu potrzebuje :) oby dawało mi siły, których nigdy za wiele w walce z unieszczęśliwiającymi przyzwyczajeniami i nawykami... chciałabym uwierzyć, że tym razem będzie dobrze :) i do przodu :) dzisiaj pełen pozytyw, szkoda, że nie zawsze tak jest... eh, a podobno nie jestem pesymistką... ;)
-
właściwie nie powinnam narzekać-tak, jest dobrze... aleee ;) wiadomo, że zawsze może być lepiej, a jak to pewien informatyk mówi : "często pragnienie tego, czego nie masz nie pozwala się cieszyć tym co masz"...
ja naprawdę jestem optymistką :) ale w okresie diety trudno to dostrzec :) zresztą, gdybym nie była nie próbowałabym pozbyć się 17 kg zbędnego balastu ;)
mam nadzieję, że osóbki, które tutaj zaglądają radzą sobie świetnie ;)
-
A może napiszesz coś o sobie, ile wazysz, ile chcesz zrzucic, kim jestes? :)
Życze powodzenia w dietkowaniu :)
-
Opowiedź coś o sobie...co porabiasz w życiu, co lubisz robić?
Życzę powodzenia i wytrwania !!!!
Trzymam za Ciebie kciuki !!!
-
hej :)
chcebycchuda , Meeeg85 :) bardzo mi miło, że się zainteresowałyście moją skromną osóbką ;)
hm, jestem sobie uczennicą, a właściwie maturzystką :) jutro matura "hura, hura!" ;) moim głównym, zasadniczym zajęciem jest nauka :) a przynajmniej być powinna, co nie zawsze jest takie oczywiste :)
poza tym uwielbiam tańczyć, w ogóle przepadam za sportem, co uważam za dość dziwne biorąc pod uwagę, że oprócz dorobienia się wicemistrzostwa województwa wielkopolskiego w aerobiku grupowym, dorobiłam się też nadwagi... :? jestem tutaj właśnie dlatego, żeby powiedzieć jej zdecydowane "NIE!" ;) i odmienić swój marny los ;)
moim marzeniem, niestety niedoścignionym (póki co :) ) jest utrata 16/17 kg... ehh, tak chciałabym mieć te 50 kg, z którymi wyglądałam świetnie 8) ;) a czułam się jeszcze lepiej... bardzo szybko przytyłam, nie zdając sobie nawet z tego sprawy, zajadałam swoją porażkę życiową, co tak mnie zaślepiło, że samą siebie skazałam na kolejne nieprzyjemności... aleee :) koniec tego błędnego koła :) mam nadzieję, że z waszą pomocą uda mi się wybrnąć z tego uzależnienia wstrętnego ;) dziękuję wam za doping z całego serduszka :) mam nadzieję, że wam też się będzie jak najlepiej powodziło w dietkowaniu :)
-
witj Denica
ja tez zaczynam od dzis i tez jak ty mam do stracenia tak ok 17 kilo :wink:
ja tez uwazam ze to forum najlepsze miejsce jakie moze byc , tylko wsparciu wzajemnemu mozna liczyc na trwałe efekty czego i Tobie zycze :wink: no i sobie oczywiscie:)
no i widze ze maturzystka:D wybrałas sobie juz kierunek na studia?
ale zaskoczyłas mnie z tym aerobicem, to zpewnoscia jak bedziesz kontynuowała dalej tak aktywny tryb zycia uda napewno sie Ci schudnac do tych 50:D
Buziaczki
-
O kurcze, wicemistrzostwo w aerobiku! ztego wynika, ze jak sie juz ma tendencje do tycia, to tzreba uwazac cale zycie, nie mozna sobie pofolgowac, nie wystarczy sam ruch, ale ruch i dieta i wtedy bedzie ok :roll: tylko jak tu dietkowac cale zycie? :roll:
Zycze powodzenia na maturze i tez jestem ciekawa, na jakie studia sie wybierasz?
-
buuu :( wszystko mi się zmazało... ehh, od nowa :)
tak, mam wręcz namacalne tendencje do tycia :) w spadku po tacie, chociaż muszę się wam nim pochwalić :) otóż od zawsze borykał się z nadwagą, stosował szybkie -dające efekt, ale jak wiadomo krótkotrwały- diety, po czym naturalnie przybierał niemalże podwójnie na wadze... a teraz :) mówię wam jak się zawziął, racjonalna dietka, ćwiczenia :) już ładnie schudł :) a przy okazji zahaczył mnie o ambicję :) nie chcę być w końcu jedynym grubaskiem w rodzinie :) a brat ma to szczęście, że chodził do szkoły sportowej, ma mięśnie niczym "Dawid" Michała Anioła ;) zresztą sam ma na imię Dawid :) i to imię jest w pełni adekwatne ;)
mama też jest szczupła...
nie pozostaje mi nic innego jak schudnąć :)
hm, wiem, wiem to paradoksalne, że ćwicząc człowiek przybrał na wadze... na swoje usprawiedliwienie mam jedynie... ehh, nieszczęśliwą miłość... :roll: zajadaną tonami słodyczy rzecz jasna... a później na hale w ramach zadośćuczynienia... co jak widać na niewiele się zdało... chociaż na kondycję nigdy nie narzekałam...
tak czy siak mam nadzieję, że uda mi się naprawić błędy niepoprawnej romantyczki :)
hm, studia... na pewno kierunek humanistyczny, a konkretnie jaki? nie mam pojęcia, czas pokaże... :)
dziękuję wam za wsparcie :)
trwajcie zdecydowanie w diecie :)
-
ach, jeszcze dzisiaj odkryłam świetną muzykę do aerobiku, jeśli ktoś ćwiczy w domu to polecam po prostu "gadu radio", kanał "house" :)
muzyka idealnie pasuje do ćwiczeń aerobowych :)
-
chciałam jeszcze wszem i wobec ogłosić, że Dennica to tylko taka konieczność, żebym mogła posiadać konto, a ogólnie mam na imię Kinga a wszyscy znajomi zwracają się do mnie Kinia :) zachęcam do takiego zwracania się do mnie :) aczkolwiek pozostawiam to kwestią w pełni wolnego wyboru ;)