Oj, karć mnie, karć!Cytat:
Zamieszczone przez ktosiula
A dzisiaj należy mi się pochwała! Było i będzie dietkowo, nic mnie dzisiaj nie skusi :D
A i było 13 minut na rowerku - mało, ale od czegoś trzeba zacząć.
Wersja do druku
Oj, karć mnie, karć!Cytat:
Zamieszczone przez ktosiula
A dzisiaj należy mi się pochwała! Było i będzie dietkowo, nic mnie dzisiaj nie skusi :D
A i było 13 minut na rowerku - mało, ale od czegoś trzeba zacząć.
hej dziewczynki :wink:
alegna szczerze powiem, że przylazłam tu za ktosiulą, bo chciałam jej nastukać za to zniknięcie :twisted: :twisted:
przyłączysz się :?: :lol:
ale chętnie wślizgnę się na Twój wąteczek, jeśli mnie nie wykopiesz po kilku postach, bo ja to wyjątkowo upierdliwy egzemplarz jestem :twisted:
a i do siebie zapraszam :lol:
nie martw się bejbe - damy radę, ja tez zaczynam ostro :lol: nie ma ściemniania, czas się wziąć za swoje doopska :lol:
ktosiula a jak Ci się podoba ta farmacja? bo tam się dostałaś tak? już tyle czasu minęło, że zbaraniałam.. ciężko jest, ale jak jest fajna ekipa, jeśli podoba Ci się kierunek :arrow: ze wszystkim dasz radę :roll:
Bardzo mnie to cieszy, bo u mnie tu jakoś pusto było ;)
I trochę Cię pamiętam z mojego dawnego bywania na forum, ale popatrzę jeszcze na posty, żeby sobie pamięć odświeżyć
eee jakie tam pusto :lol:
zaraz zrobimy taką imprezę, że tłumy będą walić drzwiami i oknami 8)
a moich dawnych postów to lepiej nie czytać :arrow: bo dostanę szlaban na Twój watek, na pocieszenie i usprawiedliwienie zarazem powiem, że teraz jestem mądrzejsza, dowcipniejsza, bystrzejsza, piękniejsza, zgrabniejsza, nom.. bo ja to w ogóle fajna jestem 8)
włąśnie najadłam sie frytek :oops: nosz qrna, ja to jestem osioł :evil:
Oślica! Frytkom mówimy NIE!Cytat:
Zamieszczone przez ago
A ja właśnie dodałam swój plan dietkowania do pierwszego postu - wcześniej miałam ten plan w kalendarzu zapisany, ale jak tutaj napiszę, to będzie bardziej zobowiązujące. Czego się nie robi, żeby dodać sobie motywacji ;)
łosiołek :D
nom, plan niczego sobie, nawet powiem Ci, że mądry :lol: nie powinno być ciężko, bo 10 kg na 2 m-ce jest realne. Ale wymaga dyscypliny :!: :roll: od jutra jestem wzorowa, Ty też :!: :lol:
nom bejbe, Ty nawet dzisiaj byłas grzeczna jak widze :roll:
tylko pochwalić :!:
w sierpniu będziesz piękna, zgrabna i powabna (ba - pewnie już jesteś :roll: ), więc uszy do góry!
ja ide za tydzień na wesele, czy ktoś zna sposób na zrzucenie 6 kg do soboty :lol: :twisted: :twisted: :wink: :wink: :wink: :wink: <głupol>
ok, zmykam, jutro mam koło z finansów, a nie zajrzałam nawet do notatek - cała ja, rewelacja :roll:
dobrej nocki i kolorowych.... :lol:
A więc waga dzisiaj pokazała 61, jestem w szoku!!! Kurcze, naprawdę łatwiej jest chudnąć z większego tłuszczu 8)
A dzisiaj... póki co dietkowo, idealnie, ale... resztę dnia, a może nawet nocy ( :P ) i następnego poranka spędzę u teściowej... A ona lubi gotować i... namawiać :| Wię ckciuki trzymać, kobity! No i pewnie wieczór na jakimś grillu czy innej atrakcji towarzyskiej... Ech, weekendy :roll:
Wiedziałam, ze jak ta wpadnie to znowu będzie w cholere do czytania :twisted:
Pytałaś Ago czy na długo tu zagrzeje - no chciałabym, przynajmniej sie postaram regularnie wpadać :) Dobrze pamiętałaś na farmacji się kształcę i dobrze mi z tym :) Taka bede za pare lat farmasjutka, że hoho!
Alegna gratuluje udanego dnia! Dobrze, że zdecydowałas się zasiąść na tym bajcyklu bo juz myslałam, że będę musiała się obrazić, że z Ciebie taki leń. Tak trzymaj i dodawaj z każdym dniem pare minutek, będzie super! I trzymaj się cały weekend, bo sama dobrze wiesz, że weekendy to Twoja słaba strona.
Ago Ty fryciaro jedna! U mnie w czwartek były frytasy i z podniesioną głową odmówiłam! Ale nich już będzie, czasem trzeba zaszaleć :) ja wczoraj puche pepsi light i mała princesse (tylko69kcal) zjadłam więc też nie jestem święta :wink: Mimo wszystko wczorajszy dzień uznaję za udany. W planach miałam brzuch i duppkie, ale skończyło się na brzuchu, klacie i barkach :) też dobrze. Dzisiaj za to cardio! Będę piękna! 8) :twisted: :lol: 8) :twisted: :lol: 8)
Życzę udanego dnia dziołszki!
edit: Alegna zmieniaj ticker! Jesteś lżejsza o 1 kg! gratki!
Mam nadzieję, że tam u teściowej nie przesadzasz, hehe. A tak w ogóle to z tego co pamiętam to byłaś przed ślubem, a teraz 8) :?:
U mnie bardzo ładnie dzień przeminął. Chciałam kupić piłę do fitnessu, bo pisała jakaś forumowiczka, że widziala w tesco za jedyne 19 zł ale ja takowej nie znalazłam. Na pocieszenie zamówiłam na allegro dvd z aeroboksem :lol: jeah, to lubie :) Chodze na aerobik z tea-bo i mam nadzieje, że zestaw na płytce będzie równie fascynujący co zajęcia. Już nie mogę się doczekać kiedy dojdzie :twisted:
Wlazłam dziś na wage a tam ciągle nie ma 48, ehh... juz 2 tygodnie się trzyma 49, chociaż minimalnie ruszyło, gdzies w połowie kreseczki ta wskazówka (niestety nie mam elektronicznej). Planowo ważenie miało być w poniedziałek, ale coś mnie podkusiło....a później przygnębiło. Chcę efektów!
Czekam na jakies posty,buźka i miłej nocy
A więc, relacja z dnia dzisiejszego:
Cały dzień - dietkowo, nawet za bardzo:
- śniadanie: kromka chleba ciemnego z jednym jajkiem na twardo
- potem: kawa z mlekiem i 1 płaską cukru
- obiad: duże jabłko
- około 18: kanapka z warzywami w BP
Wiem, mało :oops: No ale dzień się tak jakoś ułożył, że było dużo ganiania... No ale teraz właśnie dopijam trzeciego Lecha Lite... więc kalorii mi dobiło, ale pustych :lol: No ale wieczorem, mimo małej ilośco kalorii w ciągu dnia, nic nie jadłam, bo na wieczór nie chcę już jeść, zwłaszcza jeśli piwo piję (bo samo niby nie tuczy, tylko dopiero jak się z węglami łączy czy jakoś tak).
U teściowej jednak na noc nie zostałam, a dzień odmówiłam: zsiadłego mleczka z ziemniakami, ze 3 razy odmawiałam też ciasta! [ślubu nie było jeszcze, jakoś nam się nie śpieszy, ale co się odwlecze ...;) ]
A więc po trzech dniach bez grzechów, dzisiaj zaszalałam i do tego niezdrowo dietkowałam, ale od czego są weekendy ;) Od jutra będę grzeczna!!!
Ktosiula, ja nawet takich nazw skomplikowanych nie znam :lol: Wyszkoliłaś się w tych aerobicach ;) A Twoja waga, no kochana w tak zaawansowanym tadium odchudzania, to już wolniej leci. Ale i tak jesteś laska już teraz!