-
Meeeg,jak ja bym chciała,zeby mi z brzucha najszybciej leciało:]
aaah..mogę sobie tylko pomarzyć! U mnie własnie brzuszek stanowi największy problem:/
atenassj2,ten chleb dlatego jest tak kaloryczny,bo ma słonecznik. Szukaj takiego bez dodatków
Miło,że uzupełniłaś dane, faktycznie masz trochę do zrzucenia,ale razem z nami się uda
-
właśnie wstałam (z godzinę temu, ale prysznic i te sprawy) a szkoła już wzywa. Jeszcze jakieś lekkie śniadanko i w drogę. Zmienia mi się plan, więc może łatwiej mi będzie trzymać się określonych godzin posiłków, tak żeby nie jeść po 18. Czytałam, że najrozsądniej jest chudnąć 1-2 kg tygodniowo. Wystarczy mi jeśli w ciągu tygodnia ubędzie 1 kg (i jeśli nie zechce wrócić). Napiszę wieczorem. Życzę wszystkim miłego dnia
-
Masz rację, lepiej chudnąć wolniej powodzenia!
-
Hej.Długo mnie nie było ale musiałam wyjechać do domu i zobaczyć czy wszystko ok. (mieszkam sama, bo moi rodzice pracują za granicą) i dopiero dziś wróciłam. Starałam się pilnować diety, ale z ruchem było gorzej. Nie miałam na to czasu, a poza tym strasznie lało. Niestety nie mogę powiedzieć żebym przez te kilka dni nie zgrzeszyła. Wszystko było w miarę dobrze aż do soboty. Około 17 przyszedł kolega z pizzą i butelką mojego ulubionego wina. I aż żal było go z tym wszystkim za drzwi wystawić. Posiedzieliśmy, zjedliśmy i wypiliśmy. Aż strach kalorie liczyć. A dzisiaj zaraz po powrocie byłam z Adamem na ciastku i kawie (kawa tylko z cukrem). Nie mogłam mu odmówić bo on nie mieszka w Polsce i tylko na kilka dni wpadł. Więc te dni były duuuuuużym odstępstwem od diety.
Bynajmniej nie mam zamiaru się poddać, ale jakoś ciężko mi z świadomością takiego obżarstwa. Aż mi głupio. Ale mam nadzieję,że mnie nie potępicie, bo ja naprawdę chcę schudnąć.Pomóżcie...
Życze wszystkim miłych snów.
-
Hehe, nie takie wpadki się zaliczało po drodze grunt, to wkurzyć się, ale tylko na chwilkę i zapomnieć o tym, wrócić do dietki i postarać się, żeby więcej takie rzeczy się nie zdarzały... pomyśl, że tą chwilą przyjemności zaprzepaszczasz to, co z wielkim trudem osiągnęłaś i odchudzanie będzie jeszcze trudniejsze. Tzn. nie przez 1 wpadkę, ale gdyby to się miało zdarzać częściej.
Mam nadzieję, że już zapomniałaś o tych pysznościach i dzisiaj pięknie dietkujesz, czego Ci życzę
-
nie przejmuj sie kazdej z nas sie zdarza. ja jak zaliczam jakas wpadke to w ramach pokuty robie np. dodatkowa serie brzuszkow i przynajmniej nie drecza mnie tak okropnie wyrzuty sumienia zycze ci sukcesow w odchudzaniu, trzymaj sie!
-
hej.Wróciłam ze szkoły i ledwo żyję. Jak na razie zjadłam 300kcal + 1 litr wody mineralnej. Idę zrobić sobie jakąś obiado- kolację. Mam ochotę chyba na risotto. trzymajcie się cieplutko.
-
Wiesz, nie dziwię się, że ledwo żyjesz, jeżeli przetrwałaś w szkole o 300 kcal... ja bym chyba nie żyła po czymś takim... właśnie najwięcej powinno się zjadać w pierwszej połowie dnia... i pamiętaj, żeby nie jeść za mało, bo to się w końcu mści...
Trzymaj się!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki