bardzo się cieszę,ze miałaś udany dzień pod wględem dietowym i ćwiczeniowym:)
Dobry pomysł z ważeniem się-pewnie czeka Cię nagroda:)
A jesli o naukę chodzi to ja też wciąż na poziomie depresji:]
Wersja do druku
bardzo się cieszę,ze miałaś udany dzień pod wględem dietowym i ćwiczeniowym:)
Dobry pomysł z ważeniem się-pewnie czeka Cię nagroda:)
A jesli o naukę chodzi to ja też wciąż na poziomie depresji:]
No i z pewnoscia uda Ci sie zabrac do nauki, mnie tez jest zawsze trudniej w domu :roll: Gratuluje udanego dnia i zycze zeby jutro tez byl taki :)
Do zamierzonego celu czyli 70 kg bardzo niedużo Ci brakuje.Napewno dasz radę.
O WIDZE ZE JAKIES KILOSKI POLECIALY I DOBRZE. NA PEWNO JESZCZE W TYM TYGODNIU DOTRZESZ DO 70.
BUZIAKI :D :D
Hej!
Trzymam kciuki za ważenie! Grunt to wykonać plan, bez tego cały system upada :wink: No i dostaniesz kopa do dalszej walki, jak zobaczysz, jak Ci ładnie spadają kilosiki! Daj znać, jak poszło!
Fatti tak ładnie dietkujesz, że nie masz co się martwić o to co pokaże waga! Zgadzam się z Antestor - 6 z przodu da Ci takiego kopa, że kilogramy będą same uciekać:)
Napisz jak Ci się rozpoczął tydzień:)
Miłego popołudnia!
...ehhh nalezy mi sie tak ostre lanie ze szkoda gadac, krzyczcie na mnie ile sie da...mialam dzisiaj kompulsa zjadlam tak strasznie duzo, ze juz swojego celu nie zdaze na pewno wykonac....czuje sie teraz tak okropnie zle, nie dosc ze przejedzona to jeszcze tak jakbym sie sama psychicznie jakimis batami bila...grrr ...;( to nie tak mialo byc...:(
KOCHANIE, DOSTAWNIESZ KLAPSA, ALE NIE ZA TO ZE NAGRZESZYLAS ALE ZA TO ZE SIE UZALASZ NAD SOBA. TRUDNO STALO SIE, ILE RAZY JA MIALAM WPADKI ... ALE NIE LAM SIE, OD DZIS ZACZNIJ ZNOWU I TAK PO KAZDEJ WPADCE.
TRZYMAM KCIUKI I DZISIEJDZY DZIEN I PAMIETAJ ... WIELKA SIOSTRA PATRZY :D :D :D
No kompuls to straszny shit... i to nie tylo fizycznie i dietowo, nagorzej chyba rozwala psychicznie...
Jeżeli potrafisz, to zapomnij o nim i zacznij jeszcze raz, jakby nic się nie stało... Napisz, jak tam dzisiaj i spróbuj się trzymać, ale nie za wszelką cenę - po sobie widzę, że dieta potrafi doprowadzić do patologii i czasem trzeba odpuścić...
Mam nadzieję, że dłuuugo się to nie powtórzy i trzymam za Ciebie mocno kciuki!
A tak nawiasem, to jak często zdarzają Ci się kompulsy? I - jeżeli możesz, to napisz, jak wyglądał (jedzeniowo) ten ostatni... wiem, że to straszny wstyd, ale taka spowiedź może pomóc...
Trzymaj się!!!
Co zjadłaś to zjadłas juz tego nie wyjmiesz.A teraz dalej ładnie dietkuj.
wstal nowy dzien, a ja dzisiaj zaczelam od nowa, no nie moge sie tak latwo poddawac!! ;(
co do moich kompulsow to jeszcze nie dawno mialam je codziennie, a teraz wiem ze to glupie ale jest tak ze dwa dni jest ok a trzeciego jest kompuls ..to tkwi gdzies w mojej podswiadomosci...za kazdym razem mowie sobie ze wytrzymam te 3 dnia...ale ...nie..i za kazdym razem od nowa...ehhh
spedzilam dzisiaj caly dzien nad ksiazkami jutro mam kolosa zaliczeniowego z prawa i mam cykora strasznego ...a pojutrze z Moizu jak ja nie lubie takich maratonow...3majcie za mnie kciuki !!
Fatti trzymam kciuki napewno uda Ci się wszystko pozaliczać.
UCZ SIE SPOKOJNIE, NIE STRESUJ SIE, NIE ZAJADAJ, BEDZIE DOBRZE, GLOWA DO GORY I USMIECH NA BUZCE :D :D
..strach mnie paralizuje...siedze od rana nad tym prawem, a kolosa mam dopiero o 17 ...jak ja nie lubie tak pozno pisac, bo nie moge si ejuz wtedy odpowiednio skoncentrowac...zaraz wychodze z mieszkanka, a wroce dopiero przed 20 bo mam jeszcze angielski po kolosie....a jutro nastepny kolos..ehh kiedy ja sie na niego zdarze nauczyc ? :/....life is brutal...ale nic musze walczyc z podniesiona glowa...gorzej bedzie jak mi sie nie uda bo w takich momentach jestem slaba psychicznie...dzisiaj drugi dzien bez kompulsow ...a jutro mam nadzieje trzeci musze odczarowac to fatum ktore nade mna ciazy....a i wreszcie dzisiaj chlodniej sie zrobilo ...mozna oddychac :D
TRZYMAM KCIUKI FATTI, BEDZIE DOBRZE.
Słonko, to okropne, że masz tyle stresów i jeszcze martwisz się kompulsami... może pozaliczaj wszystko i jak się zaczną wakacje, to się skupisz na walce z jedzonkiem... bo tyle stresów naraz trudno jednej małej dziewczynce unieść... Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej!!!
Podobnie jak Ty wolę pisac zaliczenia, egzaminy itd rano bo jak później pisze to i tak cały dzień nie ma zemnie pożytku bo się denerwuję.
Ale trzymam kciuki.Uda Ci się.
Fatti przepędzimy fatum na cztery wiatry:)
Trzymam kciuki za koło, i całkowicie się zgadzam że w takich godzinach mózg czasami odmawia posłuszeństwa. Ale na pewno wszystko poszło świetnie a jutro będzie jeszcz lepiej.
Buziaki na udaną noc i piękny dzionek
FATTI MAM NADZIEJE ZE JUZ MAM LEPSZY HUMOREK I WIECEJ ENERGII TO DIETKI :D :D :D
BUZKA :P
nie jest dobrze,czuje ze trace grunt pod nogami, nie wiem co sie ze mna dzieje...:/...do tej pory jak sie uczylam jakos wszystko mi wychodzilo...a teraz wszystko jest nie tak, wczorajsze prawo czuje ze poszlo mi kiepsko , dzisiaj moiz tez nie za bardzo...nie mam juz sil walczyc...coprawda z dietka sie trzymam , jutro bede sie wazyc choc i tak wiem ze pewnie swojego celu nie osiagne , zreszta nawet nie mam kiedy cwiczyc , bo zaraz wychodze i bede w domq dopiero kolo 21 ....i jak ja mam w tym wszystkim zachowac wzgledny spokoj i umiar?? :/
Oj fatti, dalej nie najlepszy dzien sie zapowiada. Wiesz co to wszystko jest spowodowane przez przemeczenie i stres egzaminami ..... moze zblizajacy sie weekendzik da ci troszke wytchnienia.
Musisz zwolnic :!:
Dziewczyny czy wy widzicie jak moj tickere ladnie wyglada?? wreszcie ponizej 70 !! nawet sie nie spodziewalam a tak sei balam tego dzisiejszego wazenia, stres zrobil swoje z moja waga!! nie da sie ukryc, ale nie glodzilam sie wiem mam nadzieje ze szybko mi sie wroci waga...walcze dalej...moj kolejny plan to dojsc w czerwcu do 65 czy mi sie uda??? moze nie, ale oby !!
jestem szczesliwa ze wreszcie mam jakis przelom :) pamietajcie ze Wy macie w tym duza zasluge :)))
wczoraj mialam streszny dzien, moja wspollokatorka sie wyprowadzila, i zrobila mnie w konia, nawet nie zaplacila rachunkow, a klucze zostawila pod wycieraczka!! wyobrazacie sobie to ?? strasznie bylam zla...i przeszlo mi dopiero jak sobie troche poplakalam...a poza tym statystyka mi dobrze poszla wtedy i bede jednak zwolniona z tego egzaminu :DDD
ide teraz troszke truskawek sobie pojesc a pozniej wracam do nauki makro :/
HEJ FATTI MOJE GRATULACJE :D :D SLICZNIE SCHUDLAS :D :D ALEZ TY MASZ TEMPO :D :D
NA PEWNO TWOJ PLAN JEST REALNY I BEDE TRZUYMAC KCUKI ZEBY CI SIE UDALO!!
TO MIALS WCZORAJ FAKTYCZNIE PASKUDNY DZIEN. JA BYM NIE DALA ZA WYGRANA I BYM SCIAGALA TA TWOJA WSPOLLOKATORKE. NA PEWNO MASZ JEJ TELEFON, A JAK NIE BEDZIE ODBIERAC TO NA PEWNO ZNASZ JEJ ZNAJOMYCH A ONI JUZ BEDA WIEDZIEC GDZIE ONA MIESZKA. JA BYM JEJ TEGO NIE PODAROWALA. CO ZA BESZCZELNOSC. A TY CO PLANUJESZ, JAK CHCESZ WYEGZEKWOWAC OD NIEJ TA KASE??
BUZKA
Fatti moje gratulacje z wagi.
A co do nauki to dopadło mnie coś podobnego.mnam 2 zaliczenia i egzamin.I na zaliczenia muszę się nauczyć bo każdy pojedyńczo odpowiada ale poprostu mnie odrzuca od nauki.
hmmm mam nadzieje ze nie pochwalilam sie zbyt wczesnie ta waga bo dzisiaj zjadlam bardzo duzo :/....ehhh
wszystko przez ten stres, praktycznie caly dzien spedzialam nad ksiazka do makro !! a jutro bedzie nauka moizu ehhh jedno gorsze od drugiego ;( !!
a co do wspollokatorki to skontaktowalam sie z jej rodzicami, okazalo sie ze oni o niczym nie wiedzieli !! i obiecali ze w przyszlym tygodniu dostane kase :) wiec nie ukrywam ze mi ulżylo !! :)
Czesc Fatti wlasnie przeczytalam Twoj pamietnik:)
Kurcze widze ,ze masz dosc ciezki okres ,ale pamietaj sesja szybko zleci a pozniej luuuz:) i bedzie mozna zajac sie soba przede wszystkim:) i walka z tymi naszymi nadprogramowymi ehh... gratuluje spadku ponizej magicznej "7" to dopiero motywacja:) dla mnie to jest magiczna granica i jakos ciagle tuz przed nia mam dolki i nie moge przebrnac ...ale juz niedlugo:D hihi:) pozno juz ,wiec zmykam a Tobie zycze duzo sily -mysle ,ze sie sprzyda:)
pozdrawiam
HEJ FATTI, CIESZE SIE ZE SPRAWA SIE WYJASNILA Z TA WSPOLLOKATORKA, TO JAKAS NIEODPOWIEDZIALNA OSOBA....
BUZKA I MILEGO DNIA :D
Kochana, widzę, że ciężki okres Cię dopadł... ale nieźle się trzymasz i do tego waga Ci spadła poniżej magicznej 70... w sumie wszystko Ci się ładnie układa, ale chuba bardzo stresująco... mam nadzieję, że szybko sobie ze wszystkim poradzisz i będziesz mogła się cieszyć wakacjami i zasłużonym odpoczynkiem :D
Życzę Ci duuuużo siły i odporności na stresy!
cześć fatti,
kochana, gratuluję tickerka:-)
Co do współlokatorki,to bardzo nieładnie z jej strony i tylko wstyd rodzicom przynosi, bo ja bym się chyba pod ziemię zapadła,gdyby moje dziecko komuś taki numer wykręciło. I jeszcze klucze pod wycieraczką :shock: :shock: :shock: Matko,kto normalny robi takie rzeczy?!?
U mnie na uczelni też dużo nauki:/ Też jakoś nie widzę tej sesji w różowych barwac,ale damy radę przecież,prawda?!:)
musimy!!!
no wlasnie probuje sobie wmawiac ze dam rady, ze przeciez zleci, ale jestem chyba na skraju wtrzymania psychicznego zreszta psychicznego tez, bo moje oczy wolaja o odpoczynek...a im wiecej siedze nad ksiazkami tym moje samopoczucie gorsze bo wszystji wydaje mi sie jeszcze bardziej zagmatwane....ehhh
jutro zaliczenie z makro pojutrze egzamin z Moizu :///
chyba normalnie zaraz wskocze na rowerek zeby sie troche wyluzowac ..!!:)
Ta tak rowerek znakomicie relaksuje :)
Jeju bidna jestes tyle roboty nad Toba wisi ,ale pomysl ,ze jeszcze troszke wysilku a pozniej bedzie luzik i wakacje i sloneczko i truskawki ,no poprostu pieknie bedzie :)
Usmiechnij sie i walcz :)
FETTI, FAKTYCZNIE ZA DUZO TEJ NAUKI, ALE CO ROBISZ, TAKIE STUDIA, A JAK SIE SECJA ZBLIZA TO W OGLE JEST PRZECHLAPANE.
JAKOS TO ZLECI, NIE PRZEJMUJ SIE, DASZ RADE :D
ojej,aż sie zmartwiłam,jak przeczytałam Twoją ostatnią wiadomość... Faktycznie musisz być wykończona, ale wierzę,ze dasz radę!!!
Odpocznij chwile na tym rowerku:) To prawda,że jak masz przed soba wysiłek psychiczny.,najlepiej odpoczniesz relaksując się fizycznie:-)
Trzymam kciuki,żebyś gładko wszystko pozaliczała na same 5!!:)
az dziwne bo z samego rana wstalam dzisiaj bardzo pewna siebie co u mnie naprawde jest zadko spotykane !! i kolosa z makro zaliczylam na 4 :))
jutro czeka mnie egzamin z Moizu niestety o 18 ale za to pozniej juz zrobie sobie caly wolny wieczor :))))
a dzisiaj jakis dziwny mialam dzien bo praktycznie caly czas glodna bylam...ehhh cos jest chyba nie tak ?? :/
a poza tym godzinke jezdzilam na rowerq i przed chwila 40 minu hula hopu zrobilam :)
a teraz ide ogladac ostatni odcinek magdy m :))
fatti,gratuluję piękniej ocenki!!!:-)
U mnie w grupie czwórkę miały 2 osoby z tego przedmiotu :shock: trzem osobom udało się upolowac 3 :shock: a reszta poleciała na wrzesień!!! :shock: :shock: :shock: Na 32 osoby!
Ja dziś tez robię sobie wolny wieczór,bo mam ostatnie kolo,a potem dopiero w nastepna sobote egzamin. Dlatego,zaliczam to dzisiaj i od 16 jestem na mini wakacjach;-)
Pozdrawiam i życzę powodzenia na egzaminie.
JA DZIS PO PRACY ZMYKAM JUZ NA WEEKENDZIK I NA WESELE W SOBOTE.
TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I ZYCZE OWOCOWEGO WEEKENDU
JAK RELAX TO RELAX:
http://images11.fotosik.pl/67/fddf828a9d047674.jpg
Syciu ja niestety jeszcze nie zdalam egzaminu z makro na razie mialam tylko zaliczenie !!...ale zawsze to juz cos ..chocia jeden kroczek do sukcesu
dzisiaj jestem juz po egzaminie z MOizu i musze przyznac ze nawet zadowolona jestem mysle ze wyniki beda ok :)) dzisiaj wreszcie niczego sie nie musze uczyc, ale jutro juz zabieram sie za angielski bo w piatek mam kolosa...a pozniej zostaje nauka do kolejnych egzamonow ...qrcze ale ja ta sesje mam teraz dluga, dokladnie miesiac tak mi sie egzaminy rozlozyly....
co do cwiczen to dzisiaj zero bo nie mialam kiedy a z dietka tez tak srednio raczej...ale jutro juz obiecuje poprawe :))
no to Cię przypilnuję jutro:]
Ah,to coś źle przeczytałam ,wybacz:) Ale masz rację, że zawsze to jedno do przodu:-)
Współczuję tak rozwalonych w czasie egzaminów. Przede mną jeszcze 4 :) Tak fajnie ustawione : 16, 18 ,20 i potem 26 czerwca:-) Ale potem to już wakacje!!:-)
Ja dziś poćwiczyłam sobie nawet ładnie, a jutro razem będziemy wzorowymi dietkowiczkami,prawda?!:-)
fatuś, ,zyczę miłego i słonecznego dnia, i pamiętaj,ze dziś razem ładnie dietkujemy i ćwiczymy:-)
i jak kochana było wczoraj?!
U mnie bardzo ładnie, mam nadzieję,ze u Ciebie też?!:>