Sezon malinowo- jagodowy czas zaczac. Wlasnie sie pojawiy w sklepach te pysznosci :!:
http://images28.fotosik.pl/3/82cd34f176dc72ad.jpg
Wersja do druku
Sezon malinowo- jagodowy czas zaczac. Wlasnie sie pojawiy w sklepach te pysznosci :!:
http://images28.fotosik.pl/3/82cd34f176dc72ad.jpg
hehe Mysza ale trafilas..wlasnie dzisiaj jadalm pierwszy raz w roku malinki i to takie pyszniutkie i swierzutkie zreszta sama zrywalam z krzaczka bo przyjechalam do domku na weekend..
..musz troche odpoczac bo czeka mnie jeszcze 2 najtrudniejsze egzaminy...
dzisiaj u mnie tez bylo niestety bardzo goraca...pisalam egzamin z instytucji rynkowych ..troche sie balam ze odniose kolejna porazke ale na szczescie mysle ze wszystko poszlo ok ..:) wiec od razu mi sie humor poprawil...a jak wrocilam do domu to oczywiscie moje kochane pieski nie chcialy mnie na krok opuscic...wiec dopiero teraz znalazlam chwilke :) ....ale za to ile spalilam kalorii biegajac z nimi :D
oj też bym sobie malinek pojadła. :lol: :lol: :twisted:
Miłego dnia:*
..kolejny upalny dzien..ale ja sie nie daje...cwicze i dietkuje ...no a poza tym to przede wszystkim sie ucze...ehhh skad we mnie dzisiaj tyle optymizmu ??;)
qrcze jak ja slysze slowa Kaczuchy zeby zabierac bogatym a dac pielegniarkom to doslownie podnosi mi sie cisnienie...przeciez to nie jest tak ze czlowiek bogaty musi byc od razu oszustem, zlodziejem czy jakims innym negatywnym rzeczownikiem ...jaka to jest sprawiedliwosc ze ktosc kto naprawde ciezko pracuje na to zeby zyc w luksusie ma sponsorowac kogos innego i placic np 50% podatek ...wtedy dopiero ludzie zaczna uciekac z tego kraju ...juz nie mowiac o tym ze Ci ktorzy teraz sumiennie placa podatki odejda w szara strefe...ehhh boze co za beznadziejna rzeczywistosc..czemu ja musze zyc w takim kraju ??
faktycznie też wymyślił :?
Beznadzieja....
Super, że ćwiczysz i dietkujesz ładnie.
Buziolki:*
hej Fatuś, nie mogę sie zbytnio rozposywać,ale chciałam zaznaczyc swoją obecność,więc pozdrawiam i ciepło ściskam,a wiecej odezwę się jutro lub we wtorek:)Buziaki
ehhh jest mi tak strasznie wstyd...nalezy mi sie lanie i to takie porzadne !! ;(
myslalam ze wygralam walke z kompulsami, zreszta o tym swiadczyn mialy juz zgubione kilogramy..... a niestety przez ostatnie dwa dni poza uczeniem sie to tylko jadlam ...co mi wpadlo w rece...wiem ze jezeli ktos nie mial kompulsow to nie zrozumie jak to jest i pomysli ze zartuje...ale naprawde przez ostatni dwa dni chodzilam spac z bolem brzucha z przejedzenia...:( od dzisiaj znowu zaczynam walke i wracam do dietki 1200kcal bo nie mam innego wyjscia, ja juz nie chce tyć !!
a jutro egzamin z ekonomiki...nie wiem czemu ale czuje sie juz pogodzona z mysla ze go nie zdam...:/
trzymam kciuki, że będzie lepiej:)
Witam, wlasnie wrocilam z weekendu.Jestem strasznie "wymieta", wiec wpadam sie tylko przywitac i juz uciekam.
Buzka :D i milego poniedzialku :!:
fatti, bierzemy się w garść, najpierw zaliczył ładsnie ten egzamin,a potem wracamy do dietkowania. Mnie też zdażyło sie nawalić, ale nie mozemy się poddać. Uwierz ,ze się uda!!!
ja tez nie byłam święta przez ten weekend,więc moze razem zaczniemy "od nowa"??
Buziaki
dzisiaj juz tak jak obiecalam wzielam sie za siebie...dietka ok 1100 kcal do tego rowerek i piaty dzien 6 weidera...1 dzien bez kompulsow....
do tego duuuuzo nauki a jutro egzamin z ekonomiki ://
trzymam kciuki za egzaminik:)
fatti,ja już po sesji,mam nadzieję,ze Tobie też szybko zleci i oczywiscie wszytsko ładnie pozaliczasz!!!
Gratuluję,ze powstałaś, robisz weidera i ładnie dietkujesz:) Mam nadzieję,ze już cały czas tak będzie!:)
No fatti, super widze ze masz fajne pozytywne nastawienie na dietke.
Gratki i powodzenia na egzaminach :D :D
O 5:30 obudzila mnie burza wiec dzien nie zaczal sie ciekawie ...pozniej caly czas tak strasznie wialo:( ...nie moglam zasnac wiec z samego rana wzielam sie za powtarzania ...no i nadszedl egzamin, oczywiscie rektor z ktorym mialam(oficjalnie) wyklady nie pojawil sie tylko wyslal 2 zastepczynie swoje ...pilnowaly nas ze hoho..:/
a co do egzaminu to naprawde byl bardzo trudny moim skromnym zdaniem ...dostalismy 40 pytan testowych wielokrotnego wyboru i jeszcze jedno otwarte skladajace sie z 5 podpunktow i na to wszystko 30 minut !!! to byla walka z czasem ...trzeba bylo zaznaczac odpowiedzi bez wiekszego zastanowienia wiec tak naprawde nie wiem jak mi poszlo...bo w tych nerwach moglam cos glupio pozaznacza !:/ ale coz wyniki w czwartek ...chociaz tyle ze nie trzeba bedzie dlugo czekac...dzisiaj juz zrobilam sobie dzien odpoczynku ale juz od jutra biore sie za przygotowania do piatkowego makro ://
dzisiaj 6 dzien weidera zaliczony :)
hmmma tak apropo piatku dzwonila dzisiaj do mnie kumpela z liceum i mowila ze organizuje impreze ...ale odmowilam po pierwsze mam ten egzamin z makro o 14 ale teoretycznie moglabym zaraz po egzaminie spakowac jechac do domu i pojsc na ta impreze ale nie jestem psychicznie gotowa ...CI wszyscy ludzie pamietaja mnie jaka szczuplutka dziewczyne a to jak ja teraz wygladam to koszmar :/ ...ciekawe tylko jak dlugo jeszcze bede probowala uciekac przed nieuniknionych ..predzej czy pozniej i tak kogos spotkam...az boje sie pomyslec jak ja bym wtedy zareagowala...:(
Fatuś... ja też zawsze bałam sie spotkac kogoś,kto pamietał mnie chudszą [choć ja chuda nigdy nie byłąm,miałam tylko okresy kiedy byłam "mniej gruba"] zawsze panicznie sie bałam usłyszeć "ale przytyłaś"...
To dla mnie najgorsze słowa!!!
Szkoda,ze odmówiłas,bo mogłas się dobrze bawić, ale jakbyś miała się źle czuć, to lepiej,że nie przyjęłaś zaproszenia.
Tylko,że teraz ,moja droga Fatuś, musimy sie wziąć za siebie,zeby nigdy wiecej nie musieć odmawiac,zeby nasze komleksy odeszły w zapomnienie,by cieszyć się życiem i nie uciekać od ludzi!!!
Mi też jeszcze zostało dużo pracy nad sobą, więc jak teraz sie za soebie weźmiemy,to uda nam sie na pewno. Ja będę pilnować Ciebie,a Ty mnie,ok!?!?
A co do egzaminu-też takich NIEZNOSZĘ!!! W zimowej sesji miałam 15 minut na 56 pytań testowych... :roll: Czy oni powariowali!? Ah..myślą,ze nawet jak się nauczymy,to nie potrzeba nam czasu,zeby sie zastanowic... Bo przecież sam stres juz dużo robi... Ale mam nadzieję,ze poszło Ci dobrze:) A piątkowe makro też pewnie zaliczysz!!! A potem juz tylko będziesz mogła cieszyć się wakacjami!!:-)
Hej Fatti, no burze teraz chyba sa w calej Polsce i ten wiatr ...ehhh mam nadzieje ze uz niedlugo przywita nas wakacyjna pogoda.
Ale w sumie w czasie sesji taka pogoda pomaga :lol:
Buzka i trzymaj sie. Pamietaj ze arzem mamy schudnac kazda po 4 kg do konca lipaca :D :D
a tam...czego tu się bać:)..jakiejś imprezy..no co ty :D
heh..to czekamy na te wyniki...pewnie dobrze poszło choć faktycznie czasu bardzo malutko:/
ehh nie wiem co sie za mna dzieje ostatnio ale podejrzewam ze to wszystko przez stres://
najpierw nie moge zasnac , budze sie po pare razy w nocy i rano wstaje wczesnie i nie moge spac...dzisiaj np wstalam o 6 zrobilam 7 dzien weiderka pozniej aerobik i wzielam sie za nauke...po poludniu niestety bylam juz tak zmeczona ze zasnalam kolo 16 i przespalam 2 godziny no i wrocilam do nauki...ehhh strasznie mnie meczy to ze niby jestem zmeczona a nie moge spac :( caly czas sobie powtarzam ze jeszcze 2 dni no musze to jakos wytrzymac ..
a teraz sie pochwale ;) zdalam instytucje rynkowe na 4.5 :) ehhh jutro mam wyniki z ekonomiki mam tylko nadzieje ze jakims cudem udalo mi sie i zdam :/
Nie poodwiedzam Was dzisiaj bo nie mam czasu ale w piatek ponadrabiam zaleglosci :)
I promise :)
Witajcie po dłuższej nieobecności.Teraz będę juz wpadała regularnie.
fatti,no pewnie,ze dasz radę, to już ostatnie dni,przemęczysz sie,ale potem już będzie luz:)
Gratuluję tak pięknie zdanego egzaminu!!
Buziaki!
ufff wlasnie wrocilam z uczelni ekonomike zdalam na 4 :) nawet sie nie spodziewalam ze tak dobrze bedzie :D
ehhh od wakacji dzieli mnie jeszcze AŻ to makro :(...jutro o tej porze juz bede sie zblizala ku koncowi w pisaniu egzaminu..
a tak prawde powiedziawszy to na sama mysl juz mi sie gorzej robi...juz mi makro obrzydlo :(
Gratuluję zdania egzaminu na 4.Jutrzejszy też napewno napiszesz świetnie.Trzymam kciuki.
HEJ FATTI,
GRATULUJE, WIDZISZ JAK PIEKNIE CI IDZIE :D :D
TERAZ TYLKO JESZCZE JEDEN EGAMIN I WAKACJE :D :D
Czesc dziewczyny !!! wreszcie mam wakacje ehhh jestem taka szczesliwa...jeden dzien dluzej takiej nauki i juz bym chyba padla !! :P
Wczoraj makro bylo trudne ale napisalam wyniki dopiero 10 lipca ale jestem raczej dobrej mysli...zreszta teraz to juz nie wazne , koniec stresu :))
teraz moge sie spokojnie wziasc za siebie !!
ale wczoraj bylam zaskoczona bo jak przyjechalam do domu to wszyscy mi mowili ze schudlam !! wow :)) nie powiem zeby mnie to nie podnioslo na duchu...aczkolwiek waga nie ruszyla ...moze to poprostu miesnie bo na wadze tego tak bardzo nie widac :P...ale co tam :D liczy sie efekt :)
Gratuluję końca egzaminów.Juz masz wakacje tak jak ja to świetnie.Wreszcie będzie można odpocząć.
Bylam dzisiaj na baseniku ...ehhhh a nie bylam juz ponad rok....juz zaczynalam sie zastanawiac czy ja jeszcze pamietam jak sie plywa ale jak sie okazalo nie mialam wiele problemow :) wiec super z pewnoscia troche kalorii spalilam....ale teraz jestem juz taka glodna ze chyba zaraz juz pojde spac bo nei wytrzymam a nie moge sie zlamac ...
ogolnie dzien calkiem pozytywny :)
Hej fatti, gratuluje konca sesji, super juz masz wakacje :D :D :D
Ja tez grzecznie lipiec zaczelam, dietke trzymam, zapisuje wszystko co jem w zeszyciuki i dzis ide wykupic karnet na ten miesiac n aero i silke.
buzka :D
I jak udało się nie sięgnęłas po jedzenie?
Qrcze jak ja strasznie nie lubie jak sobie cos zaplanuje i nagle cos albo ktos zmieni moje plany :/
dzisiaj mialam kupic sobie stroj kapielowy i klapki na plaze bo w sobote wyjazd a ja jeszcze nieprzygotowana jestem...a mama niestety zmienila moje plany...i tak juz do konca dnia jakos tak beznadziejnie bylo....mam tylko nadzieje ze jutro pogoda bedzie w miare znosna to jutro pojde na zakupy ...no i wybieram sie tez na basen jutro :))
Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie pada i już burza była.
Hajcia,
no nie przejmuj sie, u mnie tez sie wczoraj plany zmienily, niestety sila wyzasz(burza).
Przyjemnych zakupow i pozdrawiam.
ehhh dziewczyny nakrzyczcie na mnie !!...mialam sie ladnie odchudzac a ja co ??
przez ostatnie dwa dnie odzywialam sie niezdrowo , nieregularnie a na dodatek w bardzo duzych ilosciach...teraz mam tak okropne wyrzuty sumienia ze mam ochote sie rozryczec...matko jaka ja jestem glupia :(...a juz tak dobrze bylo :///
OJJ NIE LADANIE FATTI, WEZ SIE W GARSC I WRACAJ DO DIETKI :!: :!: :!: :!:
(MIALAM NAKRZYCZEC WIEC TO ROBIE)
NIE MOZESZ WRACAC DO STARYCH NAWYKOW, BO PRZEPADNIESZ.
MAM NADZIEJE ZE JUZ DZIS BEDZIE SLICZNIE :D :D
Ja krzyczeć nie bedę bo sama napewno już na siebie nakrzyczałaś.Ale mam nadzieję że teraz juz ładnie dietkujesz.
Dzisiaj juz wzielam sie za siebie dietkowalam...bylam tez godzinke na basenie poza tym mialam dosc aktywny dzien bo duzo w domu robilam ...sprzatanka i te sprawy ;)
jutro czeka mnie pakowanie i wyjazd o 4 nad ranem w soboete ...jade nad morze :) konkretnie rzecz biorac do Gdyni...ehhh ale obawiam sie coraz bardziej co bedzie z ta pogoda ://
NO FAKTYCZNIE NIE ZA FAJNIE CI SIE WYJAZD ZGRAL Z POGODA. CHYBA NIE ZAPOWIADA SIE POPRAWA, ALE KTO WIE, MOZE UDA CI SIE I BEDZIE SLONKO.
A NA ILE JEDZIESZ?
POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUIKI ZA PAKOWANIE, BO JA BYM NIE WIEDZIALA CO WZIAS W TAKA POGODE.
Nawet jak pogody nie bedzie to i tak wyjazd będzie super.Aż Ci go zazdroszczę.
Zapakowalam walizke przeroznymi ciuchami...bo chociaz ogladalam pogode to i tak mimo wszystko mam nadzieje ze bede miec okazje troche poopalac sie lub pokapac w morza przeciez nie zawsze prognozy sie sprawdzaja...:// ehhhh podobno sztorm ma byc w niedziele...a ja nigdy sztormu nie widzialam...zawsze to jakas atrakcja no i zmiana otoczenia wiec mimo wszystko ciesze sie...ale wyjezdzamy o 4 rano wiec zaraz sie klade spac:)) wiec do uslyszenia !! i
Miłego pobytu i koniecznie opisz wrażenia jak wrócisz.