-
Ninti, chyba źle mnie zrozumiałaś. Ja absolutnie nie uważam,ze ktoś kto ma trochę kg za dużo jest brzydki!
Bardziej chodziło mi o to,że ja potrzebuję wsparcia w odchudzaniu, otuchy,wiary,że mi się uda, a gdy słyszałam mamę,że "a po co" "wariatka,ze tak sobie wszytskiego domawiam" no i gdy podsunęła mi pod nos cokolwiek,to jadłam z przekonaniu,że i tak nie uda mi sie schudnąć.
A to nieprawda.
Mnie moje kg bardzo przeszkadzały,wtedy nie czułam się ładna, owszem,były chwile,gdy mogłam patrzeć na swoje odbicie w lustrze cały dzień i sie uśmiechać, ale gdy np musiałam kupić sobie coś ładnego,a w nic sie nie mieściłam, gdy kolejne spodnie pękały w szwach,gdy kolega klepnął mnie w udo i stwierdził "ale galareta"...- trudno czuć się wtedy atrakcyjną ...
Poza tym ja bardzo chciałam schudnąć,moi bliscy wiedzieli o tym, ale podsuwali mi słodycze wykrecajac sie tekstem "kocham cie taką jaka jestes". Ok, a skoro ja siebie nie do końca akceptowałąm,to powinni mi pomóc to zmienić,prawda?! Skoro mnie kochają!?!?
Długo trwało takie mydlenie oczu, zanim porządnie wziełam się za siebie.
Sama. I codziennie powtarzałam sobie,ze jestem piękna,ale mogę być jeszcze piękniejsza.
Wybacz Ninti,jeśli moja wypowiedź Cię w jakiś sposób być moze uraziła, ale nie miałam nic złego na myśli.Ważąc dużo więcej niż powinnam nie czułam sie łądna i pisałam to tylko o sobie. A swoją drogą znam dużo kobiet, które są lekko [lub więcej] puszyste,a są tak piękne,ze nic,tylko ich podziwiać. Nie tylko z twarzy są ładne, ale ich sposób ubierania się,uśmiech,kultura osobista ... -jednym słowem zachwycają:)
-
No prosze jaka dyskusja sie u mnie na watku pojawila :))
Ja niestety mam tak ze teraz zupelnie nie czuje sie atrakcyjna.. i wlasciwie co dzien to gorzej jak widze ze efekty sa marne ...tak naprawde to nie potrafie wskazac ani jednej rzeczy w swoim wygladzie ktora mi sie podoba...moja samoocena jest tragiczna, przez to moje odchudzanie jest jeszcze trudniejsze...
no ale coz nic na to nie poradze , chcialabym potrafoic akceptowac siebie sama taka jaka jestem :/
Ehh ta pogoda mnie juz dobija juz chyba 4 dni ciagle pada...ciegle chce mi sie spac...nic mi sie nie chce... :/ wszystko jest szare bure i nijakie...na dodatek polska reprezentacja dzisiaj przegrala w beznadziejny sposob z belgami w siatkowke....
chyba jedynym pozytywem jest to ze beda nowe wyboru choc sama nie wiem czy to tez mozna uznac za pozytyw ..:/ bo jak znowu ludzie PIS wybiora to bedzie to samo....ehhh czyli generalnie wszystko jest na nie ;)
-
fatuś, uwierz,ze jesteś piękna, a od razu będzie łatwiej.
Ja zawsze tak robiłam, patrzyłam na siebie,na mój mega brzuch,cellulit i fałdy tłuszczu, ale twardo się uśmiechałam, patrzyłam w lustro i mówiłam sobie do znudzenia "JESTEM PIĘKNA" .
Czasem było ciężko,bo jak mi coś nie poszło,to od razu łapałam doła, ale z czasem, nawet doły były mi niegroźne. Byłam piękna i już:)
I Ty tez sobie tak wmawiaj ,codziennie. Po tygodniu będzie juz łatwiej.
Do sklikania Ślicznotko!!!:-)
Ps.i następna notka ma być optymistyczna!!Bo będe bić,jak będziesz się tak smutać:P;-)
-
Syciu dzisiaj nie bedzie bicia :D bo humor mi sie poprawil :)
zauwazylam ze strasznie mam ostatnio wahania nastrojow !! jeden dzien wszystko jest super i wogule cwicze dietkuje i jest ok a drugiego wrecz przeciwnie wszystko jest na nie ani mi sie cwiczyc nie chce ani usmiechac ale zawsze wtedy jesc mi sie chce o ironio ...;)
Dzisiaj ladnie sobie dietkuje i duzo cwiczy wogule to postanowilam ze najwyzsza pora zeby urozmaicac sobie cwiczonka i zamiast godzinki na rowerze dzisiaj byla godzinka aeroboku :) poza tym cala seria cwiczonek 8 minute ...:) a przed chwila skonczylam krecic hula hopem :) bo ogladalam mecz ktory zreszta wygralismy :D
No i jak tu sie dzisiaj smutac ;)...a moze to poprostu zmiennosc pogody ...dzisiaj zrobilo sie troszke cieplej a przede wszystkim sloneczko zaczelo swiecic i od razu chce sie zyc !
ale z tego co slyszalam prognozy nie sa zbyt optymistyczne ...
-
sycia :arrow: absolutnie na nic się nie obrażam.
Odchudzanie jest trudne i to naturalne że szukasz wsparcia. U mnie w domu tylko ja sie odchudzam. Nawet moja mama nigdy tego nie robila, także zrozumienia brak. Często mnie wkurza coś takiego że jak sobie trzymam dietkę i ładnie mi idzie to nikt tego nie zauwaza, ale jak np mam wpadki i np wpier... słodycze to często słysze taki komentarz "O... to tak sie odchudzasz?"
Strasznie mnie to denerwuje :[
-
DOkladnie mam to samo ...u mnie zawsze pelniutenka lodowka...wszyscy jedza ile i czego tylko chca ...a ja biedna patrze na nich ...;(
..dzisiaj mimo iz po calym domu roznosil sie zapach szarlotki to nie mialam (o dziwo) na nia ochoty ale nie wiem co bedzie jutro ;) ...ale nie dam sie tak latwo mam nadzieje :)
dzisiaj do konca dnia ladnie sie 3malam :) za godzine mecz tylko ze jestem juz tak strasznie zmeczona :)
-
fatuś,bardzo miło mi czytac,ze nie mam Cię za co bic;-) Tak trzymaj!!!
Ale jakby co to pamietaj,ze ja mój badylek ciagle mam i dlatego nie wolno się smutac;-)
Ninti,dokładnie tak jak mówisz!!!! Jeden cukierek zjedzony na oczach innych i już ironiczne teksty "nooo widze ,ze dietujesz pełna parą"...:/ A moja babunia to wygrywa wszystko- raz mi mówi,ze wyglądam jak kościotrup,a za chwile "podziwia" moje "wałeczki na plecach bardzo widoczne przy tej zbyt obcisłej bluzce" :roll: Zwarowac idzie..
Ale walczyc i tak trzeba dalej!!!
-
Hej Moja Przepiekna Księżniczko!
Najgorsze są te wahania nastrojów, doskonale wiem o czym mówisz. Jednego dnia jestem dumna z tego, że potrafię sobie odmówić tuczących rzeczy a drugiego dnia jestem strasznie zła i smutna, że muszę sobie wszystko od buzi odpychać a inni moga jeść co chcą. Oby tylko tych złych dni było o wiele mniej niż dobrych, ale tego nikt nie zagwarantuje:(
-
sycia :arrow: z moją bacią dokładnie tak samo. Jak wazylam jakies 12 kg wiecej niz teraz to ciągle mówiła mi jaka to jestem gruba, zebym popatrzyla jak mi się posladki trzęsą jak galareta. A teraz mowi ze jestem jakas wariatką, zebym popatrzyla na siebie i juz wiecej się nie odchudzała, że "cycki mi uschły", a jak jeszcze mówie ze chcialabym schudnąć 15 kg to stały tekst "Gdzie ta twoja matka, ona nic nie widzi co ty robisz"
Na razie troche przycichła bo i ja nic nie chudne heh.
Ale dobra tam, ja nie patrze na komentarze innych, wiem co mam robic i staram się to robić, wpadki sie zdarzają no ale przeciez jestem tylko ludziem :)
fatti :arrow: jak tam dzionek dzis upływa, będzie lańsko czy chwalenie ;>?
-
Wczoraj nie wogule mi sie nie chcialo forum wlaczyc:/ juz myslalam ze cos jest nie tak z moim kompem i netem ale dzisiaj na szczescie wszystko dziala :)
Lania jak na razie nie bedzie bo trzymam sie dietkowo i cwicze tez wiec jest ok
SYciu wiesz co wreszcie chyba zaczyna dzialac to o czym mowilas bo dzisiaj jak zobaczylam w lustro to zobaczylam tak kogos kto wcale nie wyglada calkiem tragicznie ;) piekna nie jestem na pewno ale przynajmniej nie brzydka :DD a to juz cos ;)
Dla mnie to duzy postep !!
Ninti to w takim razie nasze babcie sa jednakowe!! moja ma to samo teraz ciagle tylko mi mowi ze wcale nie jestem grupa tylko normalna...i zebym przestala sie wyglupiac z tym odchudzaniem ....no ja wiem ze ona jest poprostu z innego pokolenia a wtedy obowiazywaly troche inne kanony piekna ze tak powiem ;)
A teraz ide cos zjesc bo zglodnialam pozniej jeszcze pokrece hula i zrobie troche cwiczonek z hantelkami ...