miłego dnia:*
Wersja do druku
miłego dnia:*
Miłego dnia :D
Super, że planujesz zabrać sie za sport, to naprawdę ładnie modeluje ciało :D
Najlepiej zacząć powoli by nabrać pewności i robić na takim poziomie na jakim Ci to pasuje! Nie ma co przesadzać bo cały zapał wyczerpiesz w ciągu pierwszych kilku dni ...[/quote]Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
Jeszcze nie zakupiłam nic. Nie, nie zamierzam ćwiczyć od razu wszystkiego, tylko chcę na przemian, żeby było różnorodnie. Na razie moje wstępne ćwiczenia to 50min areobów dziennie - odkopałam rowerek :)
Pewnie! Dieta bez sportu to jakiś nonsens :D.Cytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
20 czerwca
A dzisiaj zaczynam 5 czy tam 6 dzień diety, wypiłam rano na czczo białko serwatkowe i czekam na posiłek nr. 2 na który nie mam za bardzo ochoty :). Ale zjem go, a co.
Kurczę ta nowojorska dieta jest fajna.
W ogóle nie czuję, że jem inaczej :lol:
Nie jestem ospała, wkurzona i nic, mam humor taki dobry jakbym najadła się pizzy :D.
Ale sobie początek wakacji zafundowałam - dieta, hehe :lol: . W piątek odbieram świadectwo, a dzisiaj i jutro już odpuszczam sobie chodzenie do szkoły, bo i tak nikt praktycznei nie przychodzi, a "lekcji" nie można nazywać lekcjami ;) .
Jako osoba, która czci każdą okazję jakimś słodyczem, to trochę dziwne uczucie być teraz na diecie.
Pomyśleć, że po pierwszej fazie będzie druga faza gdzie będę stopniowo wprowadzać węglowodany... to znaczy, że będę normalniej jesć gdzieś 14-stego lipca, omg ;)
tzn. tak, że jem jak inne osoby na diecie jedzac powiedzmy co tydzień coś zakazanego ;)uchh... WYTRWAM!
Tzn. na pewno wytrwam, ale mam nadzieję, że nikt nie będzie mi wciskal lodów
Może kupię sobie jakieś bardziej opięte koszulki bo czasem słyszę od koleżanek, że nie jestem tak gruba, zeby sobie nie pozwalać, hahaha. No cóż, jak chodzę w luźnych koszulkach to też za bardzo mojego brzuszyska nie widzę :D
Ja mam jakoś dziwnie, bo mi obojczyki lekko wystają, a brzuch mam jak kulka, ostatnio sobie na ten temat marudziłam przy mamie, wtrącił się mój brat i od razu mi zacżął prawić morały że to po tych słodyczach, że od małego nie znałam umiaru, że się znim o batony, lody kłóciłam. No, myslałam, że laczkiem w niego rzucę. jak mnie takie gadanie denerwuje ;P jakbym nie wiedziała.
To takie dziwne, ze małe dzieci lubią słodycze?, phi. Po prostu za dużo ich dostawałam:).
Ale też mogę za to obwinić sklepik szkolny, dostawałam pieniądze na jedzenie ,a w sklepiku - chipsy, lody, wafle i hamburgery.
Fajne sobie jedzenie robiłam kiedyś - chleb biały z masłem i chipsami.
Zupki chińskie, pizze, lasagne, budynie, wafle z nutellla/snickersem...
A teraz będę tak jeść raz na ruski rok. ;)
Kwiatuszku mój kochany, a powiedz no mi co to ta nowosjorksa dietka?
Miłego środeowego dietkowania!
Nie przejmuj się, ja jadłam kiedyś podobnie. Do dziś jak widzi mnie moja babcia, to kupuje mi jakieś słodycze. I to właśnie błąd. Wolę owocki, niż czekolady i batony! Kiedyś jej to muszę dość dosadnie powiedzieć.
Buziaki i trzymaj się ciepło ;)
Przyjemnej środy życzę i pozdrawiam cieplutko :D :D :D
I oczywiście powodzenia na dietkowych szlakach :wink:
O jak miło :DCytat:
Zamieszczone przez tibby
Więc kochana Tibby, nowojorska dietka to coś podobnego do South beach, znalazłam ją w gazecie Shape. Jest podzielona podobnie jak tamta na 3 fazy (1 - niskowęglowodanowa, 2 faza - stopniowe wprowadzanie węglowodanów, 3 - jeszcze więcej:)). Je się 5 posiłów dziennie co 3 godziny (choć mi się nie zawsze udaje :)), 2 razy w dzień pije się koktajle proteinowe, które uzupełniają białko w diecie.
Do tego jeszcze się oczywiście ćwiczy:)
Co do słodyczy aktualnie pełno ich w domu ale się trzymam. Jak już wezmę słodcyz to tylko dla zabawy, żeby obejrzeć sobie jaki ma skład. Nie ruszyło mnie nawet wczoraj, jak mama jadła princessę siedzac kolo mnie;)
Dziękuję :D i również pozdrawiam :D :DCytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Właśnie była u mnie koleżanka, mama ją wpuściła akurat w momencie, gdy jadłam posiłek nr 3 - sałata, mnóstwo pomidorów, kurczak. Do tego zaraz po rowerku. :x
ehm.. nie lubię takich sytuacji :lol: .Rany boskie, na ognisko mnie chciała wyciągnąć ze swym imprezowym towarzystwem.Mam wrażenie że wszyscy się zmieniają a ja tylko jestem jakaś inna :/. Dziołcha wymejkapowana, ja się czasem czuję jak szczyl :D.
Nie ruszyłam się a co nie będę nigdzie isć wbrew sowjej woli :).
Ominęłam kiełbachę ;)
Nie lubię nigdzie łazić ostatnio, mimo dobrego humoru pod tym względem mam kryzys .. :\
Kiedyś szalałam i bylo mnie pelno wszedzie a teraz ciagle zostalawalabym u siebie.. hmm.
domatorka sie robie ;D
No no no, jaką silną wolą sie wykazujesz, bardzo ładnie, ciesze się, ze tak dobrze sie trzymasz :!:
Przeslij troche tej silnej woli, urobię ją do nauki :wink:
A możesz mi kwiatuszku przesłać taką dietkę? bo rozumiem, że ona jest gdzieś wypisana tak?
Tibby, ona jest w dodatku do shape'a, ostatniego albo przedostatniego :wink:
*przesyła silną wolę* :DCytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
tylko gdyby mi się jeszcze chciało cały zestaw ćwiczeń robić i gdybym miała czas :D ech! ale robię część :D
Cytat:
Zamieszczone przez tibby
Oj, tak, tak dokładnie czerwcowy shape :DCytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
Ach, jak ja się cieszę, jutro zakończenie roku szkolnego :D
A z dietą jest super - 7 dzień :D sałatka z łososiem jest pyyyszna :D, tyle ile gazeta obiecuje tak jakos mi sie wydaje ze nie schudnę w pierwszej fazie, ale to nic :D.
dzisiaj mam @ i się czuję trochę ociężale. ech!