Wersja do druku
Hej. Jak Ci idzie dietowanie??? Mam nadzieję, że chociaż Ty widzisz już efekty.
Co do rowerka : ja mam stałą trasę - 8 km, nie jest to dużo, ale i tak nie mam ostatnio czasu i ochoty też... Nie wiem jak z tym tłuszczykiem. Czytałam, że przez pierwsze pół godziny ćwiczeń spala się węglowodany, a potem dopiero tłuszcz. Myślę, że to całkiem logiczne. Oczywiście ilość spalonego tłuszczu zależy też od tempa jazdy.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości!!!
Wiesz co? Chyba sobie wydrukuje te Twoje powody żeby byc fit i powieszę na lodówce, jak kiedyś będę chciała zjesć coś zakazanego to spojrze i powiem sobie - o nie!!!!
Co do rowerkowania - ogólnie mówi się, ze tłuszcz spala sie po uływie ok. 30 minut, czyli co najmniej tyle tzreba jeździć :wink:
Pozdrawiam :wink:
Przyszłam coś napisać, bo jest mi łatwiej jak tu piszę :)
A więc: jadłam dzisiaj chlebek wieloziarnisty. Niby 1 faza sb go nie przewiduje, ale nie będę się katować!!!!
Napisałam kiedyś, że mam płaski brzuch. ***** prawda, płaski to on był. Dziś zauważyłam, że jest supertłusty. Bleee
Ćwiczyć :!: :!: :!: :!:
Mnie też jest o wiele łatwiej, jak tu pisze, przykład był wczoraj, miałam ochote pozreć całe Merci, ale sie powstrzymałam :wink:
Ćwicz ćwicz, to brzusio znów będzie piękny :D
Przydałoby się nadrobić zaległości :D
PIĄTEK
:arrow: clebek wieloziarnisty
:arrow: jakieś warzywa
:arrow: a6w
:arrow: 40 min marszu
:arrow: randka :wink:
SOBOTA
:arrow: chlebek wieloziarnisty
:arrow: jedzenie "weselne", ale ograniczałam jak tylko mogłam
:arrow: 40 min marszu
:arrow: taniec, mnóstwo żywiołowego tańca :D
A więc byłam na weselu. Z taaakim świrem bawiłam się pierwszy raz w życiu (nie był to mój chłopak). Partner zakochany w sobie maksymalnie, ale jeśli chodzi o taniec to superpartner. ( chyba ma ADHD :wink: ). Spaliłam mnóstwo kalorii i waga pokazuje dzisiaj 62 kg. Fajnie, ale tickerka nie zmieniam, bo nie wiem jak długo to 62 się utrzyma.
A teraz trochę smutniej. Przed weselem byłam oczywiście u fryzjera. I fryzjerka mnie dobiła, normalnie łzy mi z oczu leciały jak tam siedziałam. Już wyjaśniam. Jakiś czas temu bardzo intensywnie wypadały mi włosy. Teraz to się zahamowało, ale mam baaaaaaardzo rzadkie włoski. :cry: :cry: :cry: Fryzjerka powiedziała mi, że kojarzę jej się z taką facetką, której zakłada perukę na rzadkie włosy (suka :evil: ) i że włosy mi zgęstnieją dopiero jak zajdę w ciążę bo będę wtedy wszystko jeść. Niesamowicie się zdenerwowałam, ale dało mi to do myślenia. Biorę różne minerały i inne takie w tabletkach, ale może lepiej by było zmodyfikować dietę i nie upierać się ciagle przy tej sb?
Super, ze fajnie sie bawiłas :D
Co do diety, moze rzeczywiście lepiej liczyć kcal? Na 1200-1400 też można sie najeść, a kilogramy lecą, no i amsz większą różnorodność jedzenia, dostarczas organizmowi wszystkich składników odzywczych.
I nie martw się, ja tez mam prooblemy z włosami, nie Ty jedna :wink:
Nie wiem, czy dobrze robię, ale postanowiłam nadal stosować sb i dodać ciemne pieczywo. Chyba tego w mojej diecie brakuje od dłuższego czasu. Spróbuję przez jakiś czas i będę obserwowoać efekty.
Nie wyobrażam sobie liczenia kalorii. Może dla kogoś, kto to robi już jakiś czas to łatwizna, ale ja bym się chyba zamęczyła... Ale jeśli nie będę miała wyboru to może...
Ja też jakiś czas miałam dosć liczenia, dlatego próbowałam sB, no ale źle się czułam...rób, jak uważasz, byle sobie nie zaszkodzic :wink:
Mam okres :twisted: jem sobie pierniczki co jakiś czas. Ten raz w miesiącu nawet nie próbuję się powstrzymać. Czuję się fatalnie, jakby ktoś po mnie wlacem jeździł. 0 energii.
Postanowiłam jednak zrobić coś dla siebie. Ale coś, co nie wymaga wysiłku ode mnie ;) Poszłam do fryzjera na nawilżenie włosów (efekt nie jest spektakularny, ale włoski mam bardziej miękkie i błyszczące) oraz do kosmetyczki (manicure). A co tam, jak szaleć to szaleć :)
Niestety teraz muszę wrócić do rzeczywistości i zrobić pranie... Umieram!!!
Moje plany na "po okresie" ;):
:arrow: a6w (rozpoczynałam już 2 razy...)
:arrow: rowerek
:arrow: nie jeść pierniczków
:arrow: stracić wreszcie jakieś kg, bo póki co efektów BRAK
Co do diety, to sb + "dobre" węglowodany. Tak ok miesiąca, a potem może liczenie.
ZAŁOŻYŁAM NOWY WĄTEK. MUSIAŁAM TO ZROBIĆ PO PRZECZYTANIU WSZYSTKICH MOICH WYPOWIEDZI. SERDECZNIE ZAPRASZAM!!!