Hej zaczne bo to dosc dluza historia ale moze ktos przeczyta a wiec tak zawsze mniej wiecej bylam "srednia "jako dziecko bylam chuda jak przyslowiowy patyk :P a jakos w okresie dojrzewania przybylo kochalam slodycze i kocham ale nie jem czasem a raczej od 2 dni jakos zakonczylam i mam sie cudnie moja waga wachala sie do max 61 a w tamte wakacje 67!! na 165 cm wzrostu nie bylo az tak tragicznie bylam w Londynie u rodzinki wiec akceptowalam siebie nie bylo wagi a wiekszosc byla grubsza dopiero jak wrocilam do kraju zobaczylam co sie stalo i zabralam sie za siebie i tak do 63 schudlam i jakos nie moglam wiecej chco inni dawali mi 57 kg!! bo cwiczylam i cwicze od 2 dni znow regularnie :P w tym roku byla matura stresy i cwiczenia szczesliwa bo pol roku jestem w szczesliwym zwiazku a chlopiec lekkoatletyke uprawia i bedziemy biegac kiedy przyjedzie bo 30 km od siebie mieszkamy poznalismy sie w szkole i tak to trwa jest cudowny i wogole
Postanowilam tu napisac bo mysle ze ktos napisze i bedzie wieksza motywacja a poza tym w nastoplatkach jakos nie mam poparcia nie wiem czemu
zalaczam foty jak bylo waga 65 i waga 60 darze do max 53 cwicze na rowerze i brzuszki oraz hantelki i brzuszki
waga 65:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
waga 60:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki