A ja nie umiem tym kręcić :cry: Próbowałam już mnóstwo razy...
Gratuluję spadku wagi :D Twoje tempo po prostu jest zawrotne :wink:
Wersja do druku
A ja nie umiem tym kręcić :cry: Próbowałam już mnóstwo razy...
Gratuluję spadku wagi :D Twoje tempo po prostu jest zawrotne :wink:
Kiedyś owszem, umiałam. Teraz za nic na świecie nie chce mi się utrzymać. Próbowałam kilka razy, razem z córcią. Ale szl.. mnie trafiał i zaprzestałam kolejnych prób.
ASQ dzięki za odwiedziny. Wpadaj częściej.
Poczytałam trochę twój pamiętniczek. Zdjęcia też oglądałam. Efekty widać gołym okiem. Mam nadzieję, że ja też się doczekam. Tak trzymać. Powodzenia w dalszych zmaganiach
Hej. Jak poniedzialek. Ja zalamalam się trochę .Dzisiaj odruchowo zjadłam 4 faworki.Chyba opierdal by mi się przydał :wink:
no.... dzis było troche roboty w szpitalu-Simbus chdoze do szpitala jako wolontariusz -na poczatku lipca mialam tam praktyki-studiuje fizjoterapie- a teraz chodze tam zeby pomoc i sie nauczyc poprostu:)
pozniej było mile spalanie kalorii :P hihihihi a teraz obiad i nauka;/ jutro caly dzien kuje;/ ehhh
:arrow: juz zjadlam:
X Szynka drobiowa plasterek 15g 2 50,00
X Ser żółty Gouda pełnotłusty plasterek 15g 2 92,00
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Jogobella light opakowanie 150g 1,3 117,00
X Gruszka średnia 150g 1 60,00
X Mleczna kostka 4g 2 44,00
X Ziemniak gotowany szt. 150g 2 186,00
X Klopsiki cielęce średnio 100g 1 247,00
W sumie kalorii: 830,00
oj tata znow zrobił klopsy no można sie 'pociac ' za nie;p ale jak narazie jestem zadowolona z jedoznka -ide cosik pocwiczyć moze;p
a hulahoop nie kupilam-nie znalazlam:(
przesunełam swoj cel o 1 kg w dól;p bo wiecie co -dzis dosżłam do tego ze mam mała motywacje bo juz jestem bliska celu wiec teraz bedzie o kg wiecej to bedzie motywacja duza;p hiihihih
no dzis jeszcze luzy bo starsznie słaba jestem ,senna nie do zycia-ahhh nie lubie deszczoqwej pogody..ale jutro juz ostro musze powtarzac ta anatomie-ej aj to len jestem az sie boje myslec co w pt bede tam wymyślac;p ale tez ciekawa jestem reakcji moich znajomych ze studniow-w koncu zlecialo mi od czerwca ok 5 kg a dzis w szpitalu stwierdzili,ze ja nikne w oczach i ze co weekend chudsza-wiec faszerowali mnie pysznościami ale nie dałam sie ;p ihihihih
:arrow: 200 podskoków
:arrow: 50 kopniec o tyłek
:arrow: 50 brzuszkow
:arrow: 20 skosnych brzuszków
:arrow: i 5 minut cwiczen na nogi
to narazie za mną ale przedemna jeszcze z 30 minut cwiczen..oj dziewycznki moze macie jakeis fajne filmiki z cwiczeami w necie bo mi sie jzu wszyastkie moje ponudziły;p hihihih
wiecie co zawroty mineły na całe szczescie- sama nie wie co i jak ale moze to dlatego ze jednak codziennie ta kostka czekolady jest zjadana;p
zjedozne 1197 kcal:)
Nawet nieśmiały chichot ma zbawienny wpływ na nasz organizm, a co dopiero, gdy śmiejemy się do rozpuku. Podczas minuty umiarkowanej wesołości tracimy ok. 15 kcal. Gdy się śmiejemy, pracuje aż 150 mięśni. To dlatego po "zrywaniu boków" wszystko nas boli tak jak po intensywnym treningu. Ponadto pracujące mięśnie brzucha pobudzają do intensywnej pracy układ pokarmowy, który się nie skarży, bo jednocześnie fundujemy mu wspaniały masaż
Asiu - śmiech to zdrowie, mam nadzieję, że śmiejesz się codziennie. :) A waga Ci tak leci, że nic dziwnego, że w szpitalu myślą, że znikasz z dnia na dzień. :P Pozdrawiam i zycze udanego wieczorku!!!
Jak masz nie znikać z taaakimi ćwiczeniami? :D
Myślę, że znajomi:
a) nie poznają Cię
b) będą prawić Ci komplementy
c) będą zbierać swoje szczeny z podłogi :D
Hehe no tak, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Tylko nie przesadzaj z tym przesuwaniem celu bo jeszcze nam uschniesz zupełnie;)
Bardzo się cieszę, że u Ciebie dobrze Asiu :D . I że dzielnie dążysz do Celu!
Współczuje Ci tej nauki....
Będę trzymać za ciebie kciuki i oczywiście się za Ciebie pomodlę :D
Pozdrawiam bardzo serdecznie :D :!: