ech, przez pogodę...to cąłkiem mozliwe...ja jeszcze miewam załamania przez miesiączkę 8) :lol: :lol:
u mnie dieta tez si, bardzo ładnie nam idzie!!!
Wersja do druku
ech, przez pogodę...to cąłkiem mozliwe...ja jeszcze miewam załamania przez miesiączkę 8) :lol: :lol:
u mnie dieta tez si, bardzo ładnie nam idzie!!!
PODSUMOWANIE - DZIEŃ 98
kalorie: 1013,70
ćwiczenia: 0
Oj Xixa,
znowu mnie wzięło. Myślałam, że już odpuściłam sobie a tu znowu...... Jakieś kołatanie serca, jakieś dziwne motyle w moim brzuchu nie dają spokoju... A jutro się z nim spotykam... Czy będzie to samo okaleczanie, terapia a może jednak coś pozytywnego? Okaże się, ale na pewno nie jutro. Za wcześnie by to było, niemożliwe, aby moje rozterki tak szybko się zakończyły... Eh głupia jestem........ :(
ech, nie zadręczaj się, niech wszystko samo się ułozy :wink:
PODSUMOWANIE - DZIEŃ 99
kalorie: 1013,5 ***** równo jak z zasranym zegarku :(
ćwiczenia: 5 przystanków na piechotę, w czułych i ciepłych objęciach. A teraz czytam, że one nigdy mnie nie pokochają ........ nie dam już rady :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ważenie: utrata 1 kg i ***** nic mnie nie cieszy.........
Xixa, ratuj mnie........
PODSUMOWANIE - DZIEŃ 100
kalorie: 1029,80
ćwiczenia: 0
Jestem nieszczęśliwa. Nie wiem jak udaje mi sie nie jeść za dużo. Chociaż dziś zaliczyłam: kostkę gorzkiej czekolady, ciasteczko migdałowe, paluszki słone, orzechy nerkowca... wylizałam łyżkę po kręceniu sernika...... nie dało mi to szczęścia ani ukojenia. Czuję się okropnie samotna. Schudłam 12 kg i nadal nie może mnie pokochać. Co jeszcze mam zrobić............ :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
PODSUMOWANIE - DZIEŃ 101
kalorie: 1002,80
ćwiczenia: ~ 100 brzuszków
Znowu czekolada gorzka, krakersy, paluszki....... Od jutra zero takich rzeczy. Zła jestem na siebie za to, mimo, iż wszystko w "limicie". Męczy mnie i odbiera chęć do wstawania to fatalne zauroczenie. Ciężko mi i nie wiem co robić. Zapomnieć czy czekać aż on coś do mnie poczuje?
Zmierzyłam sobie % zawartość tłuszczu, i wyszło mi:
Zawartość tłuszczu = 29.2%
Optymalna waga dla Ciebie wynosi 52 kg
Procentowa zawartość tkanki tłuszczowej u przeciętnej kobiety wynosi 22 – 25%, natomiast u statystycznego mężczyzny 15 – 18%. Wartość ta waha się również w zależności od wieku (rośnie wraz z wiekiem). Minimalną i akceptowalną wartością jest 12% dla pań i 5% dla panów, zaś górną granicą normy jest 32% dla pań i 25% dla panów. Powyżej tych wartości ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia wzrasta.
Na pierwszych stronach mojego pamiętnika też sobie mierzyłam tłuszcz, i wyszło 34,1 %. Fajny spadeczek, fajowo:) Ale nadal dużo powyżej normy. Jest kolejne wyzwanie przynajmniej :)
PODSUMOWANIE - DZIEŃ 102
kalorie: 1006,50
ćwiczenia: 7 przystanków na piechotę
Wreszcie nie zżarłam żadnych krakersów, paluszków itp. I chyba powoli leczę się z tego zauroczenia. Wypieram, wymazuje z pamięci. To działa!
co za smutne zauroczenie :((((
czy on do Ciebie kompletnie nic????
czy tylko sie droczy i ukrywa
ach te chlopy
glowa do gory
jak nie ten to inny bedzie :)))
Miloku,
ja myślę, że on jednak boi się tego co zaczyna do mnie czuć i woli mówić mi, że już nigdy nie pokocha... Ale kiedyś też już tak mówił i zakończyło się to 2 letnim związkiem... Na szczęście już się otrząsnęłam. Najpierw nie chciałam z nim w ogóle gadać ani go widywać, ale teraz uznałam, że możemy normalnie gadać. A po wczorajszej rozmowie już w ogóle mi jakoś przeszło :) Szkoda, że już zaliczyłam dziś kilka krakersów :oops: Ale pozostało jakieś 340 kcal do końca dnia, w tym kefir 245 kcal, czyli wolnych kalorii mam ~100. Dam radę. Poza tym codziennie robię brzuszki, mimo, że wczoraj o tym nie napisałam, to też robiłam tylko już po dodaniu podsumowania. Szykuje się na potrójne przekłucie pępka jak schudnie mi brzuch :)
http://myspace-575.vo.llnwd.net/0066...69258575_l.jpg