NIo hej Wiki :)
JA też mam grzywkę na ukos ;) Taka moda i całkiem fajnie to wygląda :)
Powodzenia w gubieniu tłuszczyku :)
Wersja do druku
NIo hej Wiki :)
JA też mam grzywkę na ukos ;) Taka moda i całkiem fajnie to wygląda :)
Powodzenia w gubieniu tłuszczyku :)
Witam serdecznie czwartkowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale się cieszę :) Ostatnie chwile w pracy i WAKACJE!!!!!!!!!!Wpadłam się pożegnać :) :) :) Wróce za 10 dni :)
A grzyweczką się nie przejmuj :) Mnie sie taka podoba :) :) :) Na pewno wygladasz superowo!!!!!!!!!!!!!
Buziaczki :)
witam
martus baw sie dobrze :D :D :D
dzisiaj u mnie pogoda paskudna i nic sie nie chce.mimo tego zaraz ruszam swoj wielki tylek i biore sie za cwiczenia.czuje sie najedzona i nawet myslalam ze przekroczylam limit kcal ale po obliczeniu wyszlo ze zjadlam nie cale 900kcal :shock: .
wiec postaram sie w siebie jeszcze wcisnac jakis owoc i jogurt.w moich planach jest jeszcze zielona cherbata chociaz niema kcal.
wpadne pozniej poczytac co u was tylko najpierw pocwicze i wezme prysznic :wink:
ceteria mnie tez zaczyna sie podobac ta grzywka tylko rozumiesz ten szok,odkad skonczylam 9 lat to jej nie mialam.szkoda mi tylko tej dlugosci wlosow,z tylu mogla mi je oszczedzic :roll: :D
Hej Wiki :)
To co powiesz na to :)?
6 lat temu miałam włosy za tyłek. Śliczne, gęste, zdrowe. Pewnego razu zachciało mi się trwałej, bo zamarzyłam by z prostych mieć piękne, kręcone loki.
Gdy usłyszałam od fryzjerki cenę postanowiłam, że zrobię to domowym sposobem. Trwałą robiła mi koleżanka w domu. Efekt był taki, że moje brązowe, cudne włosy stały się sianem o rudym, spalonym kolorze i musiałam się ściąćna chłopaka :roll:
I co Ty na to Wiki??
Głupiutka byłam strasznie :( teraz pierwszy raz od 6 lat zapuszczam włosy ponownie. Mam je tak zakrywające kark. Niestety nie są już tak grube i piękne jak keidyś, bo trwała zniszczyła mi też cebulki włosowe.
Nigdy sobie tego nie wybaczę :(
Ale co było - minęło :) NIEGDY NIE ZRÓB TRWAŁEJ DOMOWYM SPOSOBEM :evil:
;););)
ceteia wyobraz sobie ze przeszlam to co ty :(
ja tez mialam dlugie wlosy ,grube i ladnie mi sie podkrecaly.kolezanki mnie namowily zeby zafarbowala na czarno bo powinno mi byc ladnie i co ja zrobilam......posluchalam :twisted: :twisted: nastepnego dnia lecialam zeby je rozjasnic i wrocic do blond bo wygladalam potwornie.skonczylo sie tak ze zamiast blond przez dlugi czas chodzilam w rudych wrecz pomaranczowych obcieta calkiem na krutko :roll: :roll: teraz mam z powrotem blond tylko juz nie takie wlosy jak kiedys
wpadne za jakies pol godzinki wiecej cos napisac :D :D
no i wpadlam za pol godzinki :lol: :lol: :lol:
wzielam sie za generalne porzadki i za jakas godzinke skoncze.zemna to tak juz jest ze jak mi cos w jednej sekundzie uderzy do glowy to musi tak byc.no i mialam tylko poodkurzac i zetrzec kurze a zrobilam wszystko czyli mycie okien,pranie,prasowanie,wycieranie kurzy,porzadki w szyfkach itd.....jeszcze zostalo mi odkurzanie i mycie podlogi a plus tego wszystkiego jest taki ze przynajmniej bede miala jutro caly dzien na swoje przyjemnosci :D :D :D
Mam nadzieję, że przyjemności były 8)Cytat:
Zamieszczone przez wiki
witam
wczorajszy dzien mial byc wylacznie dla przyjemnosci niestety nie udalo sie to.o 7h zadzwonil telefon i uslyszalam ze do pol godziny musze byc w pracy bo nie maja ludzi.bylam poprostu wsciekla :twisted: :twisted: :twisted: ,od miesiaca nie mialam weekendu wolnego a gdy juz udalo mi sie go dostac to i tak musialam pracowac.zdazylam umyc tylko zeby,ubrac sie po czym wskoczylam na rower i pojechalam.caly dzien bolala mnie glowa bo dopiero o 15stej zdazylam wypic pierwsza kawe :? :? .dzisiaj zreszta tez bylam w pracy tylko ze musialam byc na 6ta i jakas godzinke temu wrocilam wiec nie jest tak zle.no ale nastepny weekend przepadl a w przyszlym napewno nie dostane wolnego bo juz to mi zaznaczyla szefowa :roll: :roll: :roll: .
musze wam sie przyznac ze wczorajszy dzien dietkowania byl totalna katastrofa,zjadlam chyba z 3000kcal :oops: :oops: :oops:
od razu po pracy pojechalam na zakupy i jak tylko podjechalam pod dom z siatkami stal moj maz z naszymi znajomymi i kazali mi szybko rozpakowac siatki bo zapraszaja nas do chinskiej restauracji i lepiej zebym nie pisala ile tam zjadlam :roll: :roll: :roll: .ale to nie jest koniec.po obiedzie pojechalismy do mnie na kawe a pod wieczor na festyn do drugiego miasta.nie powiem,bylo fajnie gdyby nie kolacja ktora tam zjadlam.back fisch(ryba smazona w oleju, jakies 300gr wlozony do bulki) byl pyszny ale wole nie liczyc ile musialo to byc kcal :shock: :shock: :roll: :roll:
wrocilismy do domu ok.24.00 wiec nawet nie mialam kiedy wskoczyc na forum bo caly dzien bylam w ciaglym ruchu i nie bylam sama a to nie ladnie gdy sa goscie siedziec przy komputerze.podliczajac moj wczorajszy dzien to mnostwo jedzenia ,zero cwiczenia :oops: :oops: :oops: .
jak narazie wage omijam z daleka bo nie chce sie zalamac a jutro wypada dzien mojego warzenia.
alex jak widzisz az za duzo bylo tych przyjemnosci(jedzonkowych :lol: :lol: :lol: )szkoda mi tylko tego wolnego.nic przy tej pracy nie umiem zaplanowac.
zycze wam udanej niedzieli i czekam od was na duzego kopa za wczorajszy dzien :D :D :D
nio hej Wiki :) oj oj widzę, że wczoraj zaszalałaś ;)
Nie martw sie człowiek nie jest idealny i jego zachcianki przewyższają czasem wolę walki :roll:
Nie wiem czy Cię to pocieszy ale ja wczoraj też zaszalała. Zjadłam 3 gałki lodów z owocami i bitą śmietaną :!: :oops: .... a dziś rano poprawiłam licznik kcalorii jajecznicą z cebuą na maśle :(
Ehhh jak to mówiła Martusia "włączył mi się robaczek - wpierdalaczek :()"
Cóż od jutra trzeba się znów wziąć w garść :) Miłej niedzieli Wiki i wszystkie Kuleczki na dieta.pl :):):)
buzkkkkkkkkaaaaaaaa :D:D:D