-
Hejoo mala :lol:
No waga sie nie przejmuj lepiej cwicz i patrz na centymetry :wink: chyba mialas swiadomosc walczac o sylwetke ze bedzie przestój? :wink: tylko przetrzymaj go :wink: przeciez dziubas jedzenie w racjonalnych ilosciach sprzyja naszemu samopoczuciu :wink:
wiec odchudzajmy sie dla samej frajdy :wink:
a motywacja spojrz na laske w bikini i wszystko to wyjasni :wink: :wink:
-
Anne, znowu przez ciebie oplułam monitor;) co ja się z Toba mam??
A co do twojej zaginionej motywacji, to może ją trzeba jakoś wywołać??
Hmm...syreni śpiew odpada, bo gardło jeszcze nie w formie, ale ciągnie je szczęśliwie ku formie i to jest gooooooooooooooooooooooooooooooooooood:D:D:D
To może jakis taniec-wywołaniec na Twoja motywację??
dziś odtańczę;)
A może ją jakoś spod tej szafy jakimś nowym ciuchem wyciągniesz, mówiąc przy tym abrakadabra:P no nie wiem...
W każdym bądź razie Twojej skrytej pod szafą motywacji mówimy: CHODŹ TU!!
A waga zleci, co ma nie zlecieć, podłóż jej haka i poleci jak ta lala;)
Ale już się nie odzywam, bo sztywniak ze mnie wyjdzie:P
Buziaki i do boju, do boju;)
-
Anne...głupia sprawa...ale hmm...
ja nie wiem, czy Ty po prostu włączyłaś sobie guziczek, uwalnijący motywację...no wiesz...wszyscy go mają...czasem zapomina się go włączyć no i wychodzi, jak wychodzi;)
No chyba, że ja jestem androidem;P
Ps. Znajduje się on w okolicach tyłka...niech ktoś cie tam kopnie, a od razu uwolni się energia;)
Dobra, zmykam...bo się gibka przy Tobie robię;)
-
Anne, co Ty nam tu ściemniasz z motywacją pod szafą? A my to niby co? I że całe nasze stado pod tą szafą widzisz?
Nie ma wymówek...
-
wymowki moga sobie byc ale na nas nie dzialaja :mrgreen:
-
Hej Anne :D nareszcie mam neta :) jupi :D widzę że dalej martwi cię brak spadku wagi - nie myśl o tym - nie wchodź na wagę przez 2 tyg i grzecznie trzymaj dietę :) opatul się folią i nie myśl o jedzeniu :) Dziś i tak juz chyba za późno :)
-
Helo moto że tak się kolejny raz dziś przywitam ;p
I zarazem pożegnam, życząc miłego wieczorku =D Aha, tobie tez zostawiam troche pozytywnej energii bo ja cos jej mam za duzo =D
-
Ano..Ja jestem zwolenniczką centymetra;) Waga sie nie można sugerować:P
Mięgo wieczorku:)
-
Chyba wyczołgała się troszkę ta motywacja spod szafy
jak mnie nie było w domu :)
Dziewczyny Wy myślicie że Weider jest ciężki ;)
to idźcie na zakupy z moimi rodzicami ;)
Matko ja kiedyś myślałam, że zakupy to pikuś
A wróciłam po 6 godzinach łażenia, i biegania
(bo ja się w hipermarketach gubię jak małe dziecko ;)
zaczynam oglądać książki a rodzice puuf i nie ma
dobrze że mam orientację w terenie bo bym tam na wiecznośc została przy zamrożonych rybach)
Jestem wykończona
Ale kupiłam sobie spodnie :)
Taki sam typ jak miałam tylko kolor inny
Byłam przekonana że przymierzam rozmiar 42
no i kupiłam te spodnie
Przyjeżdżam do domu, chcę się pochalić tatusiowi co kupiłam
(bo on po tym sklepie Nie Dla Idiotów chodził w tym czasie)
Patrzę a tam 40 :shock:
Wiem że to nadal dużo, ale to znaczy że mi się du** skurczyła :)
A po centymetrach nie widać :evil:
Podwiedzam Was sprawdzę co się działo jak mnie nie było
I idę spać
DOBRANOC Słońcna Kochane :)
-
Wow, no to super - efekty odchudzania masz jak na dłoni (albo na pupie, he he), więc nic, tylko głowa do góry i dalej walczymy!
Pozdrawiam, zmykam, do jutra!