-
korzystajac z tego ze robie sobie przerwe w nauce ...postanowilam Cie odwiedzic..sprawdzić jak Ci idzie z kilogramkami ile zrzuconych i...no super kilogramy leca...:) hehe chlebus lubisz...no kto nie lubi..a tym bardziej jak jest cieplutki świerzutki...oj oj mmm:)
3maj sie cieplutko:)
-
Ooooj kochana cos widze ze ci cos dzisiaj nie idzie...
No to KOP i ode mnie!!
Ale teraz jak? Mam nadzieje ze juz sobie nic w miedzyczasie nie podjadalas zbednego co?? :)
Przeciez jestes silna i tak dobrze ci zawsze idzie powstrzymywanie to dlaczego masz sie dzisiaj nie powstrzymywac? :) No. Własnie :]
Pozdrowka kobita 3maj sie :)
-
anne 3maj sie z dala od tego chlebka juz ;)
mam nadzieje ze twoj dzisiejszy jedzeniowy raport nie zajmie pol postu ;) wierze w twoja silna wole :D
pozdrawiam dietowo-deszczowo niestety :roll:
-
Anne :arrow: błagam Cię, tylko nie zmarnuj tego co juz osiągnełaś! Pamietaj że chociaż juz został ci tylko 1 kg i zapewne świetnie się czujesz to jednak najtrudniejsze jeszcze przed tobą :!: skup się :!:
Wierze że ci sie uda!
-
Cześć mój ulubiony stomatologu :D Chwilę mnie nie ma, a Ty sobie z wagi zjeżdżasz :D Idziesz jak burza :shock:
Supcio, gratuluję :D
Buziak, pojawiam się w poniedziałek :*
-
Heh Słońce no są takei dni zarłoczne, najważniejsze, że wiesz, że to złe, mam nadzieje,ze po południu dałas rade jakoś okiełznać apetytm com;>
Wiesz co może stopniowo przerzucaj się na ciemne pieczywo, ma o połowe mniej kalorii i zdrowsze:)))
Trzymam kciuki za jutro!!!!!
Bądź dzielna,
buziakiQ
-
Pozdrawiam cieplutko, przesyłam buziaczki i życzę miłego dnia! :lol:
-
ja niestety też uwielbiam chleb :oops: :oops:
jak ci poszło wczoraj??
miłego dnia
-
Anne :!:
I jak sobie poradzilas do konca dnia? Oj ja tez jak zlapie mnie lakomstwo to pierwsze co to swiezutki chlebek z pasztetem i majonezem :roll: ale mam nadzieje ze dlugo nie bede miala takiego kryzysu :wink:
Ladnie pocwiczylas i pospalaj dzis tego jeszcze to waga moze nie zauwazyla tego jedzenia wczorajszego :wink:
Udanego dnia zycze:*
-
No do końca dania nie jedłam już chlebka bo Ivonpik mi zakazała :(
No i juz potem nie było źle
no skubnęłam tylko sałatki warzywnej (z majonezem :oops: ) ale dosłownie skubnęłam
Na wagę nie wchodze boję się że mnie znienawidziła
wejdę jutro :oops:
Mama twierdzi że to wszystko dlatego że stres ze mnie zjechał
i cała ta adrenalinka
no i się ciut posypałam
ale dobre jest to że zawsze miałam takie napady tygodniowe
i mogłam się obżerać słodyczami aż do bólu brzucha
a wczoraj był maleńki ból
no i dziś rozsądnie powiedziałam GŁODOWI-ŁAKOMCZUCHOWI NIE
dziś będzie porządnie
zjadłam juz śniadanko
:arrow: danone z otrębami pszennymi i siemieniem lnianym - 250kcal
teraz czekam na 12 i drugie śniadanko :)
duzo czasu już nie zostało to dam radę :)
A jakbym nie dała to prosze o kopy w tłusty zad :)