-
65-55 cel ----------> 3 wrzesnia. I can do it!
Witam witam witam.....
Wiem jestem jedną z wielu napalonych kobit co to pierwszego dnia diety mają TYYYYLEEE zapału. No wlasnie A z czasem zapal mija.
Ale nie u mnie! Nie moze byc. Od 3 dni podchodze i przez 3 dni kapitulowalam okolo godziny 15 i jak zwykle konczylo sie to MEGA obzarstwem do konca dnia (bo przecież od jutra od jutra....) Dzisiaj stanelam na wage i sie przerazilam. 65kg Tak tak... 5 kg do przodu. Mam niecale 2 miesiace zeby zbić chociaz 8kg... Moj chlopak wraca wtedy z anglii i chcialabym mu zrobić taką milą niespodzianke
Pewnie oryginalna nie jestem.. przyznam ze juz kiedys miewalam konto na tym portalu ale wiadomo, studia, inne zajecia itp. Teraz w sumie nie mam nic do roboty wiec moze sie tak poodchudzam? Nie wymagam od was zebyscie Tu wchodzily i komentowaly wszystkie moje brednie... to ma pomoc MI w przejsciu przez te kilka pierwszych dni bo wiem ze pozniej jest latwiej. No! Ale sie rozpisalam.
Zeby zbudzić w sobie jakąs motywacje, ducha walki postanowilam zacząć od Kopenhaskiej. Wiem wiem.. nie zdrowa, glodowka itp. Ja to wiem doskonale! Ale ja naprawde tylko w ten sposob sie zmobilizuje do dzialania! Te 13 dni mnie nie zabije a moze mi naprawde pomoc jak zobacze chociaz troche efekty...
Nie bede mowic co dalej bo jak to mowią "myślał indyk o niedzieli a w sobote łeb ucieli" Przejde 13-stke i bede mysleć co dalej zeby dojsc do tych 57, no w marzeniach 55 kg
POZDRAWIAM I Z GORY DZIEKUJE ZA wszelkie wpisy :*:*:*
-
Witaj,
ja polecam 1000 kcalorii, zdrowa, rozsądna, raczej bez efektu jojo... Na początku zawsze szybciej leca kiloski, później zaczyna się długa wedrówka do krainy szczęśliwości
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
D
suwak uciekl
-
dluga hehe ale przynajmniej wiesz ,ze pracujesz na swoje a nie na jojo :P:P
tak 1000 jest spoko.co do Twojej kopenhaskiej to wiesz ok.rok temu jak zaczynalam diete tez ja zastosowalam.w prawdzie tylko 6-7 dni wytrwalam i bylo male jojo ale o dziwo jak potem przeszlam na 1000 szybko zlecialy te 1.5 kg czy iles tam,nie pamietam juz :P
wiec kopenhaga na rozkrecenie i zmniejszego zoladka a jak potem bedzie Ci smakowal chleb zobaczysz hehe
ale za dlugo tego nie stosuj ,13 to za wiele dni.nie chcesz znow miec jeszcze wiekszego joja i wyrzutow sumienia co ? potem bedzie jeszcze ciezej a 13 jest zajebiscie wyniszczajaca i odwadniajaca, na 90 % rzucisz sie potem na jedzonko.wiec jeszcze raz apeluje-6 dni max i potem tysiaczek a bedzie git zobaczysz !!
no ciotka zgryzotka powiedziala swoje no to mykam .pa :*
-
Ehhh dziekuje za wsparcie i rady Może masz racje... no nic zobaczymy narazie 1 dzien a wiadomo jak to jest. Pierwszego dnia gory mozna przenosić Zastanowie się 5tego. Tez juz kiedys bylam na Kopenhaskiej ale to dawno bylo.. wytrzymalam chyba 11 dni i wlasnie z tego co pamietam to nie to ze schudlam duzo, bo schudlam... ale nabralam motywacji zeby dalej dzialac. I polecialam wtedy pieknie chyba cos ok 13kg. Dlatego nie traktuje tej diety jako "przepis na piekno" ale jako niezly start i oczyszczenie sie z tych syfof co to nawrzucalam w siebie w ciagu ostatnich miesiecy.
Okej zmykam teraz poczytać inne wąteczki
-
bardzo motywujące... bardzo
-
No i poleglam K* co ze mną.....
No ale jutro tez jest dzien... Jutro napewno, napewno sie uda!!
Oj glupia ja glupia Nigdy nie schudne z takim podejsciem. A najgorsze jest to ze odchudzam sie od poniedzialku! 3 dni z rzedu. Porazka! Za kazdym razem to samo... OBZARSTWO. jak sie tego pozbyc?? Tej ochoty na jedzenie?? Help
-
A ile masz wzrostu jeśli można wiedzieć ?
Moja rada na powstrzymanie się od obżarstwa to picie dużej ilości zielonej cherbaty - mi
starcza nawet filiżanka i momentalnie mi się już nie chce jeść ^^
-
tak tak herbatka zielona czyni cuda !! polecam ja pije gun powder i jest super tylko nie kupuj sypanej bo ohydna jest...musze poszukac w torebeczkach.
az do skutku zaczynaj sie odchudzac mowie Ci !
w tamtym roku pamietam zaczynalam przez miesiac i zaczac nie moglam..czasem wytrwalam do 15 zalamka..potem do 18 zalamka ...a innymi dniami tylko cwiczylam ... ale w koncu zalapalo
nie poddawaj sie wiec !!
jutro bedzie lepiej
-
Ehhh wielkie dzieki za wsparcie
Ja mam 167cm wzrostu, waze 65kg
No nic, dzisiaj tez jest dzien. Wlasnie sie zaczyna, mam nadzieje ze mi sie uda. Wychodze z przekonania ze jak sie jeden, dwa, trzy dni wytrzyma to pozniej juz latwiej
-
Narazie niezle.. zjadlam juz obiadek i nie korci mnie cos innego A mialam juz kilka chwil zalamania kiedy chcialam chwycic za bule szyne i ser zolty. Na dzien dobry mamusia wparowala z torba zakupow i mowi "kupilam ci curuniu same dobre rzeczy na sniadanie" Udalo mi sie oprzec Kurcze za wiele przede mna zeby teraz nie dac rady... Duzo rzeczy mnie czeka dla ktorych warto zrzucic pare kg...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki