Wątek: jezeli brak ci odwagi spojrzec na wskazowke wagi...

postanowilam zalozyc swoj wlasny watek. licze na to, iz bedzie mnie to mobilizowalo do dietowania i cwiczenia itd.

dzien mi minal calkiem calkiem, jadlam normalnie-nie mozna dzisiejszego jedzenia nazwac dieta, ale... nie mam wyrzutow sumienia, czyli nie bylo az tak zle!

tak sobie mysle, czy wino do kolacji moze zaszkodzic odchudzaniu...?

cwiczenia...ekhm
do cholery, dlaczego jest tak strasznie ciezko zaczac cwiczyc???znajde sobie 1000 innych zajec, a nie zrobie glupich brzuszkow. poczatki sa takie ciezkie!jak sie juz wpadnie w ten rytm cwiczen i diety to jest super...no ale ja jestem na samym poczatku

no nic przynajmniej prasowalam dzis 3 godziny, troche ruchu bylo

Moze sprobuj znalezc taka forme ruchu,ktora bedzie cie autentycznie cieszyc? Wtedy bedzie sie 'samo robilo'.
Mi sie dobrze cwiczy przy filmikach z cwiczeniami. Puszczam sobie,kto inny dyktuje tempo,muzyczka leci i co?ja nie zrobie?!

dzieki za rade
w sumie zamiast lezec na kanapie i ogladac film, mozna cwiczyc

nie ma to jak kryzys na samym poczatku kalorii: kolo 3000, spalonych kalorii: okolo 1500

Nie poddawaj sie!!! Wpadki sie zdarzaja nawet najlepszym. Trzymam kciuki!!!

tak, nie ma co sie poddawac i rezygnowac na samym poczatku!
dzis nowy zapas sil!!!
zycze wszystkim dnia bez wpadek

Mam nadzieję że dzień minął miło i Z ćwiczeniami

Dużo sił na jutro życzę




[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

tu jestem http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1246902

witaj Neska

ja specjalistką od zawalania diety i jojo więc nie bierz ze mnie przykładu

ale teraz znów zaczęłam, i też nie potrafię się zabrać za ćwiczenia, tłumaczę się upałem

planuję zacząć ćwiczyć, choć troszke na początek, może się wciągnę
życzę powodzenia i nie poddawaj się szybko, bo nie warto

dziękuje dziewczyny za miłe słowa
wczoraj było świetnie, pierwszy mały sukces, waga nieco w dół, chociaż i tak wiem, że to jeszcze nie tłuszcz...no ale zawsze to krok do przodu
z ćwiczeniami kiepsko, ale jestem w trakcie mobilizowania się i planowania czasu tak, aby jednak znaleść na to chwilę
najgorsze jest to, że dziś i jutro czekają mnie imprezy...tzn cieszę się-no ale wiecie dieta na tym niestety nie skorzysta, ale postaram się nie szaleć i ograniczyć przyjemności prawie do minimum