Milego dzionka na uczelni Kochana! :P
Wersja do druku
Milego dzionka na uczelni Kochana! :P
Hej Słonko!
wpadłam spytac co u ciebie słychać i pozyczyć Ci dobrej nocki oraz kolorowych snów:)
buziaki:)))
milego dnia Ninus:)
Hej Ninuś :) wpadlam zyczyc milego dzionka :) :* i widze ze znow duzo zajec i wogole rozumiem niestety.... ale i tak trzymaj sei tam cieplo :) i wracaj do nas :) :* mraaaau :)
Dolaczam sie do powyzszych wypowiedzi :)
dobrej nocy ;)
http://ashley.blox.pl/resource/pimboooli.jpg
i ode mnie Ninko - kolorowych snów
c.
Witajcie Kochane! :* Ja znów wpadam tylko na chwilkę... Nie było mnie, bo po prostu nie miałam internetu! Do głupiej ery nie doszła wpłata i zamiast nas o tym powiadomić odłącyli nam internet. :evil: A później się trzeba było pieprzyć z oblokowywaniem, na szczęście bez problemów, bo mieliśmy potwierdzenie wpłaty. Ale bałagan mają niesamowity. Poza tym to przeziębienie mi nie minęło, no i tak latam na te zajęcia z katarem i kaszlem, bo nawet nie mam czasu na lekarza. :( Powoli się kuruję domowymi sposobami, więc mam nadzieję, że przejdzie. Dzisiaj to już chyba sobie te zajęcia daruje, bo mam tylko wykłady, a pogoda jest tak paskudna, ze nie chce mi się ruszyć z domu. ;) Zresztą niedługo pojadę sobie do domciu, także przez weekend mnie znów nie będzie na necie. :( Ale mam nadzieję, że znajdę chwilę, żeby do Was pozaglądać. Przesyłam buziaki!!!! :* :) P.S. Zapomniałam - ani słowa o diecie nie było. :D Jest bardziej dietkowo niż wcześniej, tzn. już nie wcinam czekolad, ale czuję, że powinnam się bardziej postarać, bo waga nie spada. :evil:
cześć Ninko
fajnie, że jedank czasem zajrzysz
a info o erze mnie załamało (tam pracuję właśnie) - współczuję tych przepychanek
i serdecznie pozdawiam i trzymam kciuki za dietkę
c.
Caroll - generalnie do ery nic nie mam, mam telefon w erze już doooobrych kilku lat i trzymam się dzielnie tej sieci :) Może to tylko taki jednorazowy bałagan, jestem pewna, że gdybyś Ty to załatwiała to nie byłoby problemów. ;)
Pozaglądałam na Wasze wątki i jestem znów pełna energii i chęci do diety, no i mam nadzieję, że uda mi się wrócić do normalnego dietkowania. Chyba znów rzuce chleb, chociaż teraz jem tylko ciemny, to i tak mi się wydaje, że mi brzuszek po nim rośnie. :roll: Czekolad już nie ruszam, ani innych słodyczy. Robię sobie 13 dni bez słodyczy, czyli do końca miesiąca. Mam nadzieję, że wytrzymam. :) A narazie zmykam się pakować i do domciu!! Jupi!!! :) Na koniec taki mały apel przedwyborczy, przynajmniej dopóki nie ma ciszy wyborczej:
PÓJDŹMY ZAGŁOSOWAĆ W WYBORACH, OD TEGO ZALEŻY NASZA PRZYSZŁOŚĆ...
Buziaki dla Wszystkich!!!! :* I przyjemnego weekendu. :)[/b]