Wersja do druku
Niooo zwierzaczki cudowne, chociaż osobiście nie przepadam za kotami :oops: Ale pieski uwielbiam, mam jamniczka który ma już 12 lat a wygląda na połowę mniej, tak stwierdził weterynarz :D W sumie to ma super życie, najedzony, wypieszczony, śpi sobie całymi dniami, żyć nie umierać!
hej dziewczyny :) dzisiaj caly dzien sobie folgowalam i nic nie robilam :D dawno nie mialam takiego dnia, hehe od czasu do czasu nie zaszkodzi :] dzien spedzilam na drobnych zakupach, czytaniu ksiazki :] Harry Potter i Zakon Feniksa :D a ze bylam przy koncu to musialam przeczytac do konca ;) czyli jakies pare godzin :lol: dobrze mi sie spalo, a miala takiii ladny sen :roll: nie ma to jak troche poromansowac :P hehe czy tylko w moim przypadku tak jest ze w stalym zwiazku brakuje namietnosci ? :/ no mniejsza z tym :roll: jutro do pracy, w piatek tam samo, tyle ze w piatek pobudka o 6 :/ jak ja tego nie lubie ;/ nio i w piatek trzeba sie zmobilizowac i jechac powyplate do katowic ;) od poniedzialku chlopak bedzie mial 2 tygodznie uropu :roll: moze i go namowie na mala diete hehe :P przydalu by mu sie zrzucic troche z brzucha :roll: nio ale ok, nie ma to jak poleniuchowac :] a co tam u was ? ;) pozdrawiam
Od czasu do czasu taki 1 dzień lenistwa nie zaszkodzi :lol: ale nie za często bo człowiek moze oszalec wiem to z doświadczenia, Ja też jak mnie wciągnie ksiażka to będę ją czytać do końca, ale teraz to moge tylko wieczorkami jak synuś pójdzie spać :wink:
Mojemu mężowi też przydałoby się brzuch zrzucić i tak się zabiera od stycznia i zabrać się nie może, ale mam nadzieję ze od wrzesnia już mu się uda, bo nie mędzie jadał obiadków ugotowanych przez żonkę :lol:
Zgadzam się, od czasu do czasu dzień lenistwa nie zaszkodzi, organizm też musi odpocząć ;) po wypłatę to się chyba warto zmobilizować, co? :D
A co do chłopa to też muszę go namówić na jakąś dietkę, bo już ma taki mięsień brzuszny, że mówi, że mu się koszulki w praniu skurczyły... :roll: :roll: :roll:
o, hary jest wporzo heheheh ;D
oooj tak jeden dzien ni zasdzkodzi. czasem takie dzni sa nawet wskazane, zeby troche odpoczac heheh ;)
Pepperku jak tam mija dzień w pracy? Czekamy na jakąś relację z dzisiaj :) Buziaki i udanego wieczoru życzę ;)
Chyba z czasem tak jest. Ja jestem ze swoim TŻ ponad 2 lata i miałam takie 2 tyg, że jakoś mnie do niego nie ciągneło fizycznie,chyba dlatego że mnie wkurzył strasznie i miałam takie myśli czy ten związek ma sens. Na szczęście szybko mi przeszło, bo to i przyjemność i tyle spalonych kalorii hihihi :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez PepperMint
hej dziewczyny :) mozecie bic ze dopiero teraz pisze hehe, ale dzisiaj caaaaaly dzien mialam zajety 8) pierw pobudka o 6, o 7 zaczelam prace a juz o 13 bylam w katowicach po wyplate :P zanim sie wszystko zalatwilo wrocilam do domu o 17, zjadlam ladnie objad, chwile odpoczelam i tak mnie naszlo zeby posptrzatac drugi pokuj, i posptrzatalam :P nawet wynioslam wszystkie smieci hehe normalnie, zmieniam sie na lepsze :P jesce jutro mnie czeka sptrzatniecie lodowki, lazienki itd :P troche roboty jest ale najwaznejsze zrobione :roll: od jutra tez ladnie zaczynam dietkowa :] nawet namowilam na to chlopaka, tj. bedzie jadl tak jak ja, jak bedzie ze mna, a ze teraz ma 2 tyg. uropu to pewnie bedzie codzienie, ale znajac jego to pewnie zje u mnie, a duza kolacje, zje w domu :P hehe, ale tak jak wczesniej pisalam narazie dieta w stylu, sniadanie owoce lub saltka owocowa, obajad w miare dietetyczny :] akolacja platki z mlekiem lub jakis yogort pozniej pomysle o jakis innej diecie ;] ale od czegos trzeba zaczac ;) moze namowie chlopaka zeby zaczol ze mna cwiczyc a6w heheh juz to widze, jego wymowki :P " Kasiu bola mnie plecy" hehe :roll: ach ci faceci, no mniejsza z tym, w miare sobie wymyslilam co bedziemy robic przez te 2 tygodznie, tj ja wymyslilam a on sie na to zgadza, :P bo tu ja radze hehe 8) z tego wzgledu ze nie stac mnie na jakis super wycieczki hehhe :lol: jak by kiedy kolwiek bylo stac :P i ze pracuje 3 dni w tygodniu, to pomyslalam sobie ze mala wycieczka do zoo, i 2 wyjscia do kina stykna ( jedno na Harrego Pottera <serduszko> :P a drugie na The Simpsons Movie ) oba z checia zobacze :D reszte rozrywek to juz bedzie musial on wymyslec bo ja wyczerpalam pomysly:P i oczywiscie jak bede w zoo to porobie duuuzo fotek :D i znow bede moglam cos tu wklejic :] dobra narazie tyle lece was poodwiedzac :) buzka
Hello! Zoo ale Ci fajnie, u nas też jest zoo, nawet duże ale śmierdzi tam strasznie a feeee. Jak postępy wagowe? U mnie dziś było 80,1 popołudniu i po dużej ilości wody, ja już chcę siódemeczkę na wadze!!! Muszę się zmierzyć, może jakieś postępy w wymiarkach ale sama nie wiem. Dziś tak sobie myślałam jak fajnie by było ważyć na wesele 70 kg, ale 10 kg w 20 dni to chyba nierealne heheh, cóż pomarzyć dobra rzecz... :roll:
Buziaczki i udanego dietkowania jutro!
kumpel mi ostatnio powiedzial z eon strasznie lubi marzyc, bo to połowa sukcesu ;D Teraz trzeba zrealizować ;)
A do jakiego zoo, gdzie? Ja bylam ostatni raz w chorzowie w zeszłym roku... nawet znośnie było ale czasem to mi troche szkoda tych zwierzatek ;)
Fajnie ze nareszcie dzisiaj napisałaś hehehe :D
:* Miłego wieczorku