-
http://candiedquince.ca/wp-content/baklava05.JPG
Selva, no fakt, orzeszki w miodzie to fantastyczna rzecz, prawie tak dobra jak bakława, czy sarlija jak się mówi w rejonie skąd Teść pochodzi, mniam 8)
z całego serca będę o Tobie myślała od rana we wtorek :!: :)
masz kciuki u mnie Sąsiadeczko zza lasu :D
pozdrawiam serdecznie i życzę udanego dnia :D
-
I jak tam widoki na bieganie?
-
Bieganie się odbyło. Nie miałam takiej frajdy, jak oczekiwałam, bo niestety podłoże w lesie to zmarznięty przy ziemi wyślizgany śnieg pokryty warstwą wody. Tak raczej jak tor bobslejowy to wygląda. Trzeba było robić bokami (ścieżek), a to już nie to tempo i nie ta przyjemność.
Operacja to korekcja wady. Niestety po zeszłorocznym pocięciu rogówki wada w jednym oku poleciała mi tak, że przestaję się mieścić w jakichkolwiek zawodowych normach. Blizny komplikują całe przedsięwzięcie, ale znalazł się śmiałek, co się podjął grzebania w tym bajzlu. Nerwa mam niezłego w tym temacie, ale silę się na spokój. Rehabilitacja trwa od miesiąca do pół roku :roll: . Mam nadzieję, że załapię się na krótszą wersję... Ale tego nikt mi zawczasu nie obieca. Już dziękuję za ciepłe myśli i obietnice kciuków, oj mocno mi są potrzebne, żebym życia o 180 st nie musiała sobie wykręcać.
Dziś obznajamiałam znalezionego gwałtem zastępcę z maszyną, ja już nie pracuję, bo do zabiegu nie wolno mi nosić soczewek, a w okularach latać nie będę. Wyć mi się chciało, że tyle czasu samoloty tylko z ziemi będę oglądać :cry: .
Ziutka, z ciągle pogłębiającą się wadą w tym wieku to ja bym poszła do okulisty porządnego. To nie jest normalne - i czasem można coś zrobić w tym temacie - nie o zabiegu tu mówię, tylko o zatrzymaniu wady. Biedna jesteś z tymi dochtórami tam u siebie.
-
Gosia to ja już od dziś te kciuki trzymam!!!
Na pewno wszystko będzie dobrze i życia zmieniać nie będziesz musiała :) no bo czy Ty dasz radę żyć bez tych swoich samolotów..:) poza tym ktoś mi obiecał przelot :wink: jak będziesz przy okazji w okolicach Szczecina... :lol: :lol: :lol: tak więc musi być dobrze!! :D
Gosiu buziaczki :) pozdrawiam Cię goraco
-
duzo pozytywnej energii sle...... :D
-
Gosiek, trzymam kciuki, zeby wszystko poszlo jak trzeba. No wlasnie boja sie tu isc do okulisty... Znajoma w grudniu bardzoi duzo pracowala przed komputerem i zaczela odczuwac dyskomfort. Poszla wiec do lokalnego okulisty. Ten jej przepisal jakies krople do oczu. cos jej sie w tych kroplach nie podobalo, wiec je odstawila i jak na Swieta byla w Polsce to poszla do okulisty. Okulistka sie za glowe zlapala, bo krople te mozna podawac duzo krocej niz lekarz przepisal, a przedluzone podawanie bez jakichs tam lekow oslonowych moze nawet prowadzic do slepoty. :roll:
Brrr, od lokalnych lekarzy to ja sie wole trzymac z daleka.
-
Musi być dobrze. Ja tam z Nim pogadam o takiej jednej co to do nieba lubi latać i na pewno bedzie dobrze:)
-
http://i12.photobucket.com/albums/a2...e/airheart.png
Selva, napewno będzie wszystko dobrze, musi być, tyle kciuków naraz da z pewnością odpowienie rezultaty :wink:
myślę o Tobie i już negocjuję :)
pozdrawiam piątkowo Sąsiadeczko zza lasu :D
-
Trzymam kciuki Selva zeby udała sie operacji ...
Bedzie dobrze wierze w to
Pozdrawiam
-
Wielkie dzięki za dobre słowa.
Dziś znowu pobiegałam, choć w lesie dalej ślizgawica i przedzieram się bokami.
Poza tym ganiałam po mieście, żeby pozałatwiać wszystko, a raczej to co najpilniejsze i odłożyć się nie da, bo ponoć przez pierwsze dwa tygodnie 'po' to będę gęstą mgłę oglądać.
I siadam, żeby w końcu zgrać zdjęcia z Austrii i coś z nich wybrać, bo uzbierało się tego ponad 1500 sztuk :roll: .