-
http://www.luckyoliver.com/photos/de...tic-693678.jpg
Selva, bardzo dobrze się stało, że masz jednak dziś wolny dzień :) nie chcę sobie myśleć, co mogło się stać, gdybyś się w porę nie obudziła, przecież mogłaś zaczadzieć :roll: :(
wypoczywaj, wypoczywajmy obie, bo dziś dla nas obu wolny, luzikowy dzień :D
wielkie brawa, za kolejny spadek, nie ma to jak MŻ i aktywny tryb życia :D jestem takiego sposobu wielką zwolenniczką, więc pozostaje mi tylko przyklasnąć temu i z zadowoleniem pokiwać głową :wink:
pozdrawiam cieplutko z drugiego końca Bielan :D
ps
jakby niedrogo, to biorę te grzybowe nadwyżki od Ciebie :wink: :D
-
Selvus, gratuluje spadku :D Rewelacja!
-
Selva jesteś nieziemska z Ta szrlotka..uwazaj :lol: slicznie biegasz az 80 min ja moge tylko pomazyc o takich wyczynach...ale mam takie urzadzonko co liczy ile spalam kcal i ile km przebiegłam jecsze nie probowałam ciekawe czy to prawda :)
No i oczywiscie przyłaczam sie do gratulacji !!!
Swietna waga 66 :)
-
Ja uwieeeelbiam szarlotkę, nie ma lepszego ciasta :D :D :D
Gratuluje spadku wagi, swietnie Ci idzie :D
-
ja tez tak chce :) 8) mi zadna szarotka nie przepusci. No dobra - jeden dzien jak pojem, to ok....ale 3-4 , tak jak ostatnio to raczej juz organizm zarejestruje :roll: :roll: :roll:
Wypoczywasz? :)
-
Ojej! Selva! 66 kilogramow na skali! Yupiiii!
-
Anne - dzięki za 'voucher' :wink:
Kasia, Ninka - bardzo dziękuję
Bike - nadwyżki, jak tylko będą, będą gratis
Ziutka, Anise, Meeeg, Ośmiorniczka - baaardzo dziękuję
Tagotta - no 4 dni szarlotkowania to też waga wytknęłaby mi na pewno, szarlotka to się w jeden dzień zdarzyła
Dziś leniuchowałam. Śmiało mogę powiedzieć, że brałam przykład z kotów. Dziś nastąpił milowy krok w kolegowaniu się moich dziewczyn. Dystans między nimi po raz pierwszy zmalał tak wyraźnie:
http://images26.fotosik.pl/84/89d96ce83cded8b9.jpg
Ja jedzeniowo w miarę grzecznie:
S: 3 wasy z piprzowym fromagiem i pomidory, kawa z mlekiem
O: pieczony schab, ogórek małosolny, fasolka szparagowa
K: kaszanka z cebulą z patelni, kromka chleba
Ruch: 80 minut biegania
Jutro pracuję tylko 'chwilę' z rańca, a potem dopiero w piątek po południu, czyli znowu sporo wolnego. Mam nadzieję, że pogoda się utrzyma i jutro po pracy wybędę z sierściuchami na wieś.
-
Jedziesz na wies powiadasz, dobrze masz. Trzumaj sie cieplo Selva. Kociaczki faktycznie jeszcze troche daleko od siebie, ale moze jak zima przyjdzie to sie beda musialy wzajemnie pogrzac?
-
Eee tam daleko. Jeszcze niedawno nie zdarzało się, żeby w jednym pokoju razem były. A teraz na jednej kanapie :D .
-
Kanapa ma to do siebie, ze jest kuszacym miejscem do polegiwania i nawet pewne opory trzeba bedzie przezwyciezyc co by z niej korzystac. Moje kociaki to ostatnio nie spia razem w ciagu dnia. Maja rozne upodobania, jezeli chodzi o miejsca. Natomiast w nocy to jest walka o miejsce na wyrku i to miedzy nami wszystkimi. Nieraz ja pokurczona, a towarzystwo rozwalone na cztery strony swiata.