Gartuluję wytrwałości na zakupach!
E no, co Ty robisz z tym centymetrm, co? To ja miałam Ciebie gonić, a nie Ty mnie :wink:
Miłej niedzieli!
Wersja do druku
Gartuluję wytrwałości na zakupach!
E no, co Ty robisz z tym centymetrm, co? To ja miałam Ciebie gonić, a nie Ty mnie :wink:
Miłej niedzieli!
witaj rascal :wink:
tez mnie cos korci pojsc pobiegac :wink: ale zobacze coo mi z tego przyjdzie :wink: bo rowereq napewno zalicze!
nalesniki mniammmm ale poki schudnac musze to takie frykasy musze sobie odpuscic :wink: :lol:
udanego tygodnia juz zycze:-)
Ale jestem na siebie zła :evil:
Najpierw coś dobrego: poćwiczyłam jeszcze 20 min hula hop i już prawie umiem kręcić w dwie strony.
Jadłospis:
Śniadanie: 2 jajka na "miękko" i dwie kromeczki z masłem
Obiad: talerz barszczu, gulasz z mizerią i ćwierć ziemniaka :P
Podwieczorek i kolacja: chipsy... :oops: dzisiaj już nic więcej nie zjem :( Mama kupiła bo miała ochotę, a ja zjadłam :evil: i nawet nie wiem dlaczego...
Koniec z tym... :evil:
No wiesz! Czipsy! A o jakim smaku :wink:
Ale jutro spalisz na treningu :D
Frozen, jak mogłaś!!! Ja tu się dołuję, że chipsy jadłam a ty mi tu z takim czymś :P ... a były o smaku kurczaka z przyprawami :wink:
I faktem jest jutro spalę, i to podwójnie bo będę dawała z siebie wszystko :)
Wybacz, ale nie mogłam się powstrzymać :D Dawno jedłam takich z kurczaka... :roll: Też bym się pewnie skusiła.
Oczywiście, że będziesz dawać z siebie wszystko, bo Ty zawsze na tych treningach dajesz z siebie 100%! Za co podziwiam :D
Bo z tymi czipsami to tak jest że zje się jednego a potem odruchowo ręka sięga po jeszcze.Lepiej z nimi nie zaczynać. :wink:
No dobra, chipsy już przebolałam :P tym bardziej, że już bóle związane z @ dają mi popalić :?
Tak jak pisałam zważyłam się i oto wyniki:
Tryb normalny:
Waga: 61,8kg
Mięśnie: 39,1%
Tłuszcz: 23,9%
Woda: 54,1%
Tryb sportowy: - bo podobno mięśnie mają podobną strukturę do tłuszczu i wagi źle odczytują dane
Waga: 61,8kg
Mięśnie: 41,8%
Tłuszcz: 16,9%
Woda: 59,8%
Jakoś wierzę, bardziej w wyniki w tym trybie normalnym ale dla motywacji będę się ważyła też na tym sportowym :wink:
Ktoś kiedyś pytał o wyniki jakie chciałabym osiągnąć w wymiarach oto one:
Biceps: 24cm
Talia: 63cm (już kiedyś tak miałam)
Pod pępkiem:70 cm (najmniej miałam 73 cm)
Miednica: 80cm
Tyłek: 88cm
Uda: 45cm (strefa marzeń) - gdy będzie chociaż 50 to już będę szczęśliwa
Nad kolanem: 40cm
Łydka: 34cm
Razem to daje do utraty 50 cm (+/- 5 cm).
Dzisiaj nie jadę na wykład (bo mam aż jeden :P) cały dzień będę się uczyła do egzaminu wewnętrznego z prawka, a o 10 jazdy :D no i oczywiście popołudniu trening :)
Znam ten ból, a raczej te bóle :wink:
Ale że wybierasz się na trening, to podziwiam! :shock: Mnie by nic z domu nie wyciągnęło.
Mi też się marzą chude uda (obecnie 58 cm). Tylko jak to zrobić, co?
Frozen, gdybym ja to wiedziała, jak stracić cm z ud to już dawno bym to zrobiła :P
Już po treningu - chipsy spalone :)
Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie: bułka maślana z konfiturą z owoców leśnych i kubek mleka
Obiad: jesienna mrożonka z Frosty (ziemniaki z żółtymi warzywami)
Podwieczorek: kawałek jabłecznika
Kolacja: smażona kaszanka z kawałkiem bułki
Poza tym humor nijaki, więc dzisiaj bez zbędnego rozpisywania.